Łaganów. Strażacy i pompa zapobiegli kolejnemu zalaniu wsi [ZDJĘCIA, WIDEO]

Mieszkańcy wsi koło Proszowic od kilku dni nie mogą spać spokojnie. Wszystko przez rów, stanowiący dopływ potoku Jakubowicki. Niewielki na co dzień ciek wodny po każdej ulewie zmienia się w rwącą rzekę, podtapiając najniżej położoną część miejscowości. W tym toku wylał już w piątek i w niedzielę.Za każdym razem pozostawia po sobie warstwę błota.

Podobny scenariusz mógł się powtórzyć we wtorek, choć deszcz, jaki przeszedł nad Łaganowem trudno nazwać ulewą. Tym razem podtopienia udało się uniknąć za sprawą potężnej motopompy, którą dostali do swojej dyspozycji druhowie z miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. - Dostaliśmy ją w użytkowanie na czas burz. Potem będziemy musieli urządzenie zwrócić - mówi druh Krzysztof Gas.

Pompa o wydajności sześciu tysięcy litrów na minutę, kupiona przez gminę, spisała się dobrze. Rów nie wylał, choć niewiele do tego brakowało. Nadmiar wody został przepompowany przez drogę gminną.

Prognozy pogody na noc nie były jednak optymistyczne i niestety szybko się potwierdziły. Przed północą interwencja strażaków była ponownie potrzebna. Deszcz daje się we znaki równie z w innych miejscach. Droga między Kadzicami a Gunowem Kolonią około 22 stała się nieprzejezdna z powodu napływającego błota. Według ostatnich informacji po północy przejezdność udało się przywrócić dzięki sprowadzonej koparce.