Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laibach prowokuje

Paweł Gzyl
Twórczość zespołu Laibach od lat wywołuje skrajne reakcje – od zachwytu do... przerażenia
Twórczość zespołu Laibach od lat wywołuje skrajne reakcje – od zachwytu do... przerażenia Fot. Maya Nightingale
Środa, 25 marca, godz. 18.30. Legendarna grupa z byłej Jugosławii ciągle igra z totalitaryzmami.

Kiedy w 1985 roku grupa Laibach po raz pierwszy przyjechała do Polski, nikt jeszcze nie marzył o upadku komunizmu.

Tymczasem na scenę krakowskiego klubu Rotunda wyszli muzycy wystrojeni w dziwaczne mundury, przypominające zarówno strój niemieckich, jak i sowieckich żołnierzy z czasów II wojny światowej. Jakby tego było mało, od razu zabrzmiał utwór „Jaruzelsky”: „Generał Jaruzelski ogłosił dzień 31 sierpnia

Dniem Pracy i Pokoju. Pod­kreś­la: „Władza jest może niesympatycznym, lecz jedynym nieśmiertelnym sposobem na pokój i stabilizację!”.

Prowokacja była bowiem od początku najważniejszym elementem twórczości zespołu. Wyrastała z radykalnego sprzeciwu wobec wszelkich form totalitaryzmu – ale grupa dokonywała ich wiwisekcji poprzez wykorzystanie typowych dlań symboli.

Stąd upodobanie Laibacha do nazistowskiej i socrealistycznej estetyki zamienione w warstwie muzycznej w bombastyczne brzmienia, pełne marszowych rytmów, podniosłych wokali i orkiestrowych dźwięków.

Komunistyczne władze Jugosławii nie dały się nabrać na przewrotną taktykę grupy – i od razu zabroniły jej występów. Miało to tragiczne skutki – ówczesny lider formacji Tomaž Hostnik popełnił w roku 1982 samobójstwo.

Jego koledzy postanowili jednak kontynuować działalność – i dzięki swej oryginalnej twórczości szybko zaistnieli na Zachodzie. Po rozpadzie Jugosławii zespół nie zaniechał swych prowokacji.

Tym razem wziął na cel nowe zjawiska społeczne i polityczne w Europie: wzrost narodowych napięć, wpływy USA na Starym Kontynencie czy zagrożenie ze strony islamu. Wszystko to jak zwykle Laibach prezentuje w dwuznaczny sposób.

Przykładem tego najnowsza płyta formacji – „Spectre” – na której słoweńscy muzycy świadomie sięgają po taneczne rytmy. Śpiewają do nich ironiczne teksty opisujące pławiących się w luksusie mieszkańców Zachodu, niedostrzegających, jak nad ich miastami pojawia się coraz większy cień... Koranu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski