18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lampy na moście

Redakcja
78 lat temu, 17 lutego 1926 r., oddano do użytku kolejny most łączący Kraków z Podgórzem. Uroczystość ogromnie celebrowana, ale most był tymczasowy...

Krakowskie fotografie

   Służący mieszkańcom miasta od 30 grudnia 1850 roku most Franciszka Józefa, zwany powszechnie Podgórskim, popadł z czasem w ruinę. Niegdyś najważniejsza przeprawa w mieście umożliwiająca komunikację kołową i pieszą między Krakowem a Podgórzem, z pierwszą w mieście linią tramwaju elektrycznego, a wcześniej linią omnibusu konnego, zmieniła się w ruderę.

Łódką

albo galarem

   Ze względu na jego wciąż pogarszający się stan w lutym 1913 roku ograniczono na nim ruch kołowy do wozów o masie do 3 ton, a dodatkowo zabroniono przechodzenia przezeń większym oddziałom wojskowym. 22 czerwca 1925 r. stary most Podgórski zupełnie zamknięto dla ruchu. Następnego dnia miejscowi rybacy zaczęli przewozić ludzi łódkami, licząc sobie od 20 do 30 groszy za kurs w jedną stronę. Po południu pojawił się natomiast duży galar obsługiwany przez 8 rybaków, którym przepłynąć można było już za jedyne 10 groszy. Konkurencyjna cena wywołała głośne i gwałtowne kłótnie... Rok 1925 przyniósł wreszcie kres zasłużonej przeprawy - 75-letni most Podgórski rozebrano w dwóch etapach. Na podporach pozostałych po rozebranym, zbudowano nowy, choć tymczasowy i prowizoryczny most drewniany.

Pożądany

środek komunikacji

   W sobotę, 13 lutego 1926 r. specjalna komisja złożona z przedstawicieli zarządu oraz gminy miasta Krakowa dokonała oglądu budowanego mostu na przedłużeniu ulicy Mostowej. Komisja stwierdziła, że ze względu na duży postęp robót most może już na dniach zostać oddany do użytku. Zarząd miasta niezwłocznie wyznaczył środę 17 lutego jako dzień otwarcia przeprawy - tego tak pożądanego środka komunikacji między Krakowem a dzielnicą podgórską. W momencie wizytacji komisji oraz decyzji zarządu, na moście wciąż trwały prace końcowe. Sprzyjała im dobra wiosenna pogoda, panująca tamtej zimy w Krakowie. Według relacji prasowych w południe 12 lutego zanotowano w mieście temperaturę plus 30 stopni.

Obywatelstwo przy moście

   W środę, 17 lutego 1926 r. o godzinie 11 rano u wylotu nowego mostu od strony Krakowa (przy ul. Mostowej) na uroczystości otwarcia zebrali się oficjele i mieszkańcy miasta. Na otwarcie zechcieli przybyć wojewoda Władysław Kowalikowski, rządowy komisarz miasta Witold Ostrowski i wiceprezydent Józef Sare. Imieniem magistratu zjawili się naczelnik Przeorski i dyrektor Krzyżanowski. Byli też naczelnicy akcyzy miejskiej i wydziałów magistratu, przedstawiciele okręgowej dyrekcji robót publicznych z dyrektorem Dudkiem na czele, członkowie rady przybocznej komisarza rządu, przedstawiciele policji oraz obywatelstwo dzielnicy podgórskiej. Wojsko reprezentowali komendant Dowództwa Okręgu Korpusu gen. Mieczysław Kuliński i gen. Dziewanowski. Most został specjalnie przygotowany na uroczystość. Oświetlono go 12 lampami elektrycznymi pięćsetświecowymi zamontowanymi na mostowej konstrukcji oraz dwoma lampami o sile tysiąc świec na słupach żelaznych od strony Krakowa przy wjeździe na most. Wyloty mostu udekorowano choinkami, a jego kratownicową konstrukcję flagami narodowymi.

Taśmę przeciął komisarz

   Aktu poświęcenia mostu dokonał ksiądz kanonik dr Niemczyński. Następnie przemówił dyrektor Dudek kreśląc historię budowy mostu i oddając go w opiekę prezydium miasta. W odpowiedzi komisarz rządu dla Krakowa Witold Ostrowski podziękował dyr. Dudkowi za ujęcie tej sprawy w ręce i doprowadzenie w krótkim czasie do zrealizowania. Podziękował również projektodawcy i wykonawcy mostu inż. Francozowi oraz robotnikom, którzy bez względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne doprowadzili swoją pracę do końca. Następnie przemówili reprezentanci dzielnic XXII i VIII. Wreszcie komisarz Ostrowski przeciął taśmę zamykającą most i oddał go do użytku publicznego.

Aż do lat pięćdziesiątych

   Most miał konstrukcję kratownicową, drewnianą, systemu Francoza. Jego budowa kosztowała 120 tys. złotych. Przejście przez nową przeprawę było płatne, a wpływy z opłat przeznaczano na konserwację. Dorosły płacił z 5 groszy, dziecko 2 grosze. Przejazd wozu kosztował 10 groszy, samochodu 20 groszy. Opłaty pobierano tylko za przejście do Podgórza, przejście i przejazdy do Krakowa były bezpłatne.
   Po wybudowaniu czwartego mostu drewniane dźwigary Francosa na filarach mostu Podgórskiego rozebrano w 1936 roku. Same filary widoczne były w nurcie Wisły aż do lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to zostały usunięte przez Kierownictwo Odbudowy Mostów na Wiśle w Krakowie.
    PAWEŁ STACHNIK
   Fotografia pochodzi ze zbiorów prezesa KTF p. Władysława Klimczaka, któremu składamy podziękowanie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski