Nadal nie ma rozstrzygnięcia w sprawie pirackiej jazdy przez centrum wioski sportowym bmw w maju ubiegłego roku.
Na przejażdżkę wybrał się pochodzący z Niepołomic Jakub K. Jechał tak szybko, że omal nie doprowadził do zderzenia z wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej volkswagenem. Po tym zajściu młody człowiek wrzucił do sieci film ilustrujący to zdarzenie.
Dzięki temu na jego trop trafiła policja. Jakub K. usłyszał kilka zarzutów. Najpoważniejszy z nich to jazda przez teren zabudowany z prędkością 147 km na godzinę. Poza tym dopuścił się też kilku innych drobnych wykroczeń.
Podczas rozprawy sąd przesłuchał biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, który analizował film pokazujący rajd przez Łapczycę. Piotr Sapeta przekonywał, że z jego oceny popartej wieloletnim doświadczeniem wynika, iż zapis jest realny, nieprzyspieszony.
- Nie posiadam jednak wiedzy z zakresu informatyki, by jednoznacznie to stwierdzić - mówił. Dlatego właśnie sąd zdecydował się powołać biegłego informatyka, który ma stwierdzić, czy film, będący głównym dowodem w sprawie, stanowi oryginalny zapis. - Chodzi o to, by sprawdzić, czy film był poddawany obróbce, przeróbce lub innej ingerencji w jego treść, a w szczególności czy doszło do przyspieszenia jego biegu - mówi Dominika Gawor, sędzia Sądu Rejonowego w Bochni.
Na wydanie tej opinii biegły ma dwa miesiące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?