Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łapówka i polityka? Sąd nad urzędnikami [WIDEO]

Marcin Banasik
Oskarżeni: Tomasz Szczypiński (drugi rząd z prawej) i Jerzy Adamik
Oskarżeni: Tomasz Szczypiński (drugi rząd z prawej) i Jerzy Adamik Fot. Marcin Banasik
Sąd. Po 7 latach proces wiceprezydentów Krakowa dobiega końca. Prokuratura chce dla nich kar od „zawiasów” do 5 lat więzienia. Obrońcy twierdzą, że są niewinni.

Prokurator Paweł Baca nie ma wątpliwości, że były wiceprezydent Krakowa Tomasz Szczypiński, były wojewoda małopolski Jerzy Adamik i były radny miasta Władysław W. przyjęli łącznie pół miliona złotych łapówki. Za te pieniądze w 1999 r. mieli umożliwić właścicielom firmy Altkrak sprzedaż miastu 4 ha ziemi w Chełmie. Kosztowała ona 5 mln zł.

Autor: Marcin Banasik

Zdaniem oskarżyciela grunty te były warte 1,4 mln zł. Różnica wynikała z tego, że ziemię przeznaczoną pod uprawę rolną sprzedano po cenie droższych gruntów budowlanych.

Właśnie dlatego we wczorajszej mowie końcowej prokurator domagał się dla trzech głównych oskarżonych (Tomasza Szczypińskiego, Jerzego Adamika i Władysława W.) kar od 3 lat do 5 lat więzienia i naprawy szkód od 0,5 mln zł do 1,25 mln zł. Dla pozostałej czwórki urzędników prokurator chce kar w zawieszeniu.

Jednym z głównych argumentów przemawiających za winą oskarżonych jest przyznanie się Rafała R. i Mariana M. z Altkraku do wręczenie łapówki małopolskim decydentom.

Prok. Paweł Baca zwrócił również uwagę na połączenia telefoniczne pomiędzy urzędnikami, a Rafałem R. i Marianem M. Oskarżyciel podkreślił, że rozmowy telefoniczne odbywały się głównie wtedy, kiedy zarząd miasta i komisja budżetowa decydowały o zakupie gruntów, a także w dniu, kiedy miało dojść do przekazania łapówki. Przypomniał także, że radni przyznali środki na ten cel nie wiedząc, na co pójdą pieniądze, bo informacja ta została przed nimi ukryta.

Obrońca Tomasza Szczypińskiego, mec. Krzysztof Bachmiński podczas mowy końcowej zapewniał jednak, że radni wiedzieli o tym, na co ma być przeznaczone 5 mln zł. - Marta Patena powiedziała, że pomysł zakupu terenów był dobry - twierdził mec. Bachmiński. Ponadto adwokat wskazał, że wedle aktów notarialnych z 1999 r. wartość zakupionej przez miasto ziemi oscylowała miedzy 4,7 mln zł, a 7,2 mln zł. - Kupując grunty za 5 mln zł, miasto nie straciło - twierdzi obrońca wiceprezydenta.

Adwokat zwrócił również uwagę na polityczny charakter całej sprawy. Zwłaszcza na to, że śledztwo nabrało rozpędu dopiero wtedy, gdy latem 2006 roku, za rządów PiS, Tomasz Szczypiński, poseł PO, a wcześniej członek zarządu miasta (który zdecydował o kontrowersyjnym pierwokupie) zgłosił swą kandydaturę na prezydenta Krakowa.

Kluczowi świadkowie w sprawie wiceprezydentów byli już karani

Proces w sprawie kontrowersyjnego zakupu 4 ha ziemi przez miasto ciągnie się od 2008 r. - Jesteśmy niewinni. Mimo to, od tylu lat żyjemy z piętnem łapówkarzy - mówi jeden z oskarżonych.

Krakowski sąd zamknął wczoraj przewód sądowy w sprawie afery wiceprezydenckiej. Dwugodzinną mowę końcową wygłosił prokurator, po czym zaproponował kary dla oskarżonych.

5 lat więzienia, 1,25 mln zł w ramach naprawy szkody dla byłego wiceprezydenta Krakowa Tomasza Szczypińskiego. 4 lata więzienia, 700 tys. zł dla byłego wojewody Jerzego Adamika. Oraz 3 lata więzienia i pół miliona zł kary dla byłego radnego Władysława W.

Dla pozostałej czwórki wiceprezydentów, Pawła Zorskiego, Jerzego Jedlińskiego, Ewy Kułakowskiej-Bojęś i Teresy Starmach oskarżyciel chce kar 2 lat w zawieszeniu na 5 lat. Oskarżyciel dla wszystkich wnosił też o 15 tys. grzywny i kilkuletnie zakazy zajmowania stanowisk w samorządzie, związanych ze sprawami majątkowymi.

Po oskarżycielu głos zabrał obrońca Tomasza Szczypińskiego. Mec. Krzysztof Bachmiński zwrócił uwagę na polityczny charakter tej sprawy.

- Podejrzenie jest rzucone na znane osoby, nagłaśniane medialnie w momencie wszczęcia postępowania i oparte na zarzutach pomówienia przez osoby przebywające w areszcie. Taki schemat często powtarza się w postępowaniach, w które miesza się polityka - mówił adwokat.

Mec. Bachmiński przypomniał także, że kluczowymi świadkami we wszystkich tych postępowaniach byli wielokrotnie karani biznesmeni Rafał R. i Marian M., których zeznania w tym śledztwie nie zostały wystarczająco zweryfikowane przez prokuraturę.

W czasie 8 lat procesu sąd przeprowadził ponad 140 rozpraw, przesłuchał 150 świadków oraz 12 biegłych. Wyrok w tej sprawie zapadnie najprawdopodobniej na początku lutego.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski