Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lasota lepiej wygląda, ale jest mniej konkretny

Rozmawiał Arkadiusz Maciejowski
Fot. archiwum
Rozmowa kroniki. Dr Jakub Żurawski, z Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ. Ekspert od marketingu politycznego.

– Który kandydat zaprezentował się lepiej, Pana zdaniem, podczas telewizyjnej debaty?

– Oczywiście jest to kwestia gustu i tego, co się komu podoba. Na pewno prezydent Majchrowski był merytorycznie lepiej przygotowany, rzadziej posługiwał się ogólnikami, rozmawiając choćby o problemie smogu w Krakowie.

Oceniając jednak elementy pozawerbalne, można wskazać na przewagę Marka Lasoty, który ma bardzo pogodny wizerunek, cały czas stara się trzymać tzw. fason, patrząc na rozmówcę i siedząc wyprostowanym. Jacek Majchrowski może sprawiać wrażenie znużonego, zmęczonego, jakby nieobecnego.

Często gdzieś błądzi wzrokiem, jednak trzeba przy tym zaznaczyć, że jest naturalny. Od kilkunastu lat takiego go właśnie znamy i nie można zarzucić mu, że gra albo udaje kogoś, kim nie jest.

– U Marka Lasoty ta niemal nienaganna prezencja jest wyćwiczona?

– Na pewno pod tym względem był do tej debaty dobrze przygotowany i dbał o to, aby dobrze wypaść przed kamerą, ale nie można robić z tego zarzutu. To on aspiruje do stanowiska, które zajmuje prezydent Majchrowski, więc musi większą wagę przywiązywać do takich rzeczy i być bardziej skupiony.

Jacek Majchrowski ewidentnie bazuje przede wszystkim na swoim doświadczeniu, wiedzy oraz przygotowaniu merytorycznym.

– Czasem jednak można odbierać postawę obecnego prezydenta jako zbytnią pewność siebie i przekonanie, że nie ma z kim przegrać.

– Faktycznie, część widzów mogła tak to odebrać, ale powtarzam – od wielu lat Jacek Majchrowski jest dość konsekwentny w swojej postawie. Nic mnie w jego zachowaniu podczas tej debaty nie zaskoczyło.

– Kandydat PiS-u ma tę przewagę, że jest młodszy, bardziej wysportowany. Siłą rzeczy, lepiej się prezentuje w telewizji.

– To jest rzecz oczywista, ale nie jestem do końca przekonany, czy będzie miało aż tak duże znaczenie. Wizerunek jest dużo ważniejszy w wyborach ogólnopolskich niż lokalnych, gdzie mieszkańców głównie interesują konkrety, takie jak to, czy powstanie metro, czy będzie rozszerzana strefa płatnego parkowania, itd.

Gdyby Marek Lasota był kandydatem na prezydenta Polski, mógłby mieć większe korzyści z tytułu swojego dobrego wizerunku.

Należy pamiętać, że prezydent Majchrowski konkurował w poprzednich wyborach z dużo młodszymi i bardziej rozpoznawalnymi kandydatami niż Marek Lasota, choćby z Andrzejem Dudą z PiS-u, a i tak mimo swoich mankamentów wizerun­kowych wygrywał przekazem merytorycznym.

Bo to jest niewątpliwie jego największy atut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski