Po trzech porażkach z rzędu piłkarze Wisły Kraków chcą dzisiaj wreszcie odnieść zwycięstwo. Zadanie łatwe nie będzie, bo „Biała Gwiazda” zagra (o godz. 18) z Lechią w Gdańsku. „Biało-zieloni” ostatnio podnieśli się nieco, ogrywając u siebie Śląsk Wrocław 1:0. Teraz też będą chcieli zdobyć komplet punktów - i wyprzedzić wiślaków w tabeli.
A krakowianie balansują na krawędzi. Już po poprzedniej kolejce mogli wypaść z górnej połowy tabeli. Jeśli chcą w niej spędzić zimę, muszą zbierać punkty w ostatnich dwóch meczach w 2015 roku - z Lechią dzisiaj i z Pogonią w najbliższy piątek.
- Walczymy o __pełną pulę - nie pozostawia wątpliwości trener Marcin Broniszewski. - Wisła jest takim klubem, w którym nikt nie przywyknie do trzech porażek z rzędu. Piłkarze są podrażnieni i chcemy to pokazać w __Gdańsku.
Szkoleniowiec nie ma jednak dobrej sytuacji kadrowej przed meczem z Lechią. W tym roku nie zagrają już kontuzjowani Boban Jović (jest po zabiegu kolana) oraz Wilde-Donald Guerrier (poważny uraz przywodziciela). W Gdańsku zabraknie także Pawła Brożka, który być może zagra z Pogonią. W takiej sytuacji trzeba będzie nieco przemeblować skład.
Wszystko wskazuje na to, że ponownie szansę na prawej obronie dostanie 19-letni Jakub Bartosz. Zagrać powinien też Tomasz Cywka, który nieźle wypadł na lewej obronie w meczu z Legią. Tym razem wystąpi jednak w pomocy.
- Kibice zapewne będą się świetnie bawić na trybunach, jak to w __meczach przyjaźni - mówi Cywka. - My jednak na boisku musimy zrobić swoje. Nie jest ważne, z kim gramy. Do Gdańska jedziemy po __zwycięstwo.
Do meczowej kadry wracają po kontuzjach Łukasz Burliga i Denis Popović. Marcin Broniszewski nie chciał jednak zdradzić, czy znajdzie dla nich miejsce w wyjściowej jedenastce.
- Oni nie trenowali w ostatnim czasie regularnie z drużyną, ale jadą z nami na mecz i na pewno będzie można spokojnie z ich usług skorzystać - mówi szkoleniowiec. - W jakim jednak wymiarze czasowy, trudno w __tym momencie powiedzieć.
„Biała Gwiazda” w ostatnim meczu z Legią (0:2) nieźle radziła sobie z grą obronną, przynajmniej do końcówki tego spotkania. Znacznie gorzej prezentowała się Wisła w ofensywie. Broniszewski nie kryje, że w dniach poprzedzających konfrontację w Gdańsku, krakowianie sporo czasu poświęcili na doskonalenie gry w ataku.
- W meczu z Legią zabrakło nam przede wszystkim luzu w ofensywie - tłumaczy trener Wisły. - Byliśmy mocno skoncentrowani na odbiorze piłki. Później ciężko przychodziło nam przejście do ataku i zaprezentowanie w nim swobody w wykańczaniu akcji. A do gry ofensywnej zdecydowanie potrzebny jest luz, kreatywne myślenie. Mam nadzieję, że właśnie te elementy zaprezentujemy w Gdańsku. Jeśli będzie swoboda w operowaniu piłką pod bramką przeciwnika, to gole powinny padać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?