Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ledwo mieści się orkiestra. Filharmonia Krakowska mówi o konieczności nowej siedziby

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Jesienią 2020 roku zakończył się remont budynku Filharmonii Krakowskiej. Unowocześniona, klimatyzowana sala koncertowa mieści ponad 700 melomanów. Odnowione zostały wszystkie detale zabytkowych wnętrz budynku. Najważniejsza, z punktu widzenia melomanów, zmiana dotyczy samej sali koncertowej i jej akustyki.
Jesienią 2020 roku zakończył się remont budynku Filharmonii Krakowskiej. Unowocześniona, klimatyzowana sala koncertowa mieści ponad 700 melomanów. Odnowione zostały wszystkie detale zabytkowych wnętrz budynku. Najważniejsza, z punktu widzenia melomanów, zmiana dotyczy samej sali koncertowej i jej akustyki. fot. andrzej banas / polska press
"Chciałem przeprosić i podziękować za udział w tym niebywałym wydarzeniu jakim jest przerwanie koncertu po to, żebyśmy mówili o najważniejszej dla naszej instytucji sprawie. Nie musicie państwo nigdzie jeździć: wspaniałe zespoły na światowym poziomie są na miejscu, ale żeby się dalej rozwijać potrzebujemy nowego budynku" - mówił Mateusz Prendota, dyrektor Filharmonii Krakowskiej. Do udziału w krótkiej debacie zaproszono dwóch wybitnych architektów, którzy opowiedzieli o Filharmonii Krakowskiej marzeń. Padły idealne lokalizacje nowego budynku.

"Sprawa jest specjalna"- zakomunikowała Agnieszka Malatyńska, pojawiając się na estradzie Filharmonii Krakowskiej podczas sobotniego koncertu z okazji 10. rocznicy śmierci Wojciecha Kilara.

Tego wieczoru publiczność wysłuchała "Poloneza" z filmu "Pan Tadeusz", II Symfonię "Sinfonia concertante" oraz "Preludium chorałowe" i "Exodus". Za dyrygenckim pulpitem stanął Łukasz Borowicz. Ale brawom nie było końca nie tylko po występach artystów, oklaski jako wyraz wsparcia rozbrzmiewały wielokrotnie podczas krótkiego wystąpienia w sprawie dla Filharmonii Krakowskiej dziś najważniejszej - nowego budynku. Do krótkiej debaty zaproszono dwóch wybitnych architektów: Krzysztofa Ingardena - twórcę takich miejsc jak Centrum Kongresowe ICE, Małopolski Ogród Sztuki czy Manggha oraz Tomasza Koniora - autora sali koncertowej NOSPR w Katowicach.

- Coraz częściej dochodzą do Filharmonii Krakowskiej głosy, że w Cichym Kąciku budowana jest nowa Filharmonia - dementujemy tę informację. Tam nie powstaje sala dla Filharmonii - rozpoczęła Agnieszka Malatyńska.

Rzeczywiście, powstające w Cichym Kąciku Centrum Muzyki będzie przeznaczone m.in. dla orkiestr miejskich Sinfonietta Cracovia czy Capella Cracoviensis. Nie znajdzie tam miejsca dla siebie podlegająca innemu organizatorowi Filharmonia Krakowska. A jak można było zobaczyć podczas sobotniego koncertu, kiedy orkiestra i chór pojawią się w pełnych składach, nie mieszczą się na estradzie. Kwestia nowego budynku dla Filharmonii Krakowskiej podnoszona jest od lat 60., ale, jak wspomniano podczas debaty, w kuluarach mówi się, że nigdy nie było tak blisko realizacji projektów, jak dziś.

Swoją wizją idealnej Filharmonii Krakowskiej podzielili się architekci.

- Lokalizacja takiego budynku powinna być dobrze przemyślana i sądzę, że im bliżej centrum Krakowa, tym lepiej i dla Krakowa, i dla Filharmonii - mówił Krzysztof Ingarden. - Uważam, że najlepszym miejscem dla Filharmonii jest to nad Wisłą, koło Forum przy zachowaniu Forum. Przerobiliśmy ze studentami ten temat wielokrotnie - Filharmonia się tam mieści. Jestem przekonany, że to byłby dobry wybór. Jednak ta lokalizacja jest bardzo trudna do pozyskania, być może nawet niemożliwa. Aczkolwiek dla jakich celów, jak nie kulturalnych taką lokalizację powinno się pozyskać?

Grunt, który wskazał architekt jako idealny, to narożnik w połączeniu Wisły i Wilgi.

- Lokalizacja przy rondzie Grzegórzeckim też jest bardzo dobra, ponieważ odległość od centrum miasta jest niewielka - dodał architekt. - Jeśli wziąć pod uwagę, że jest to działka prawie dostępna, to trzeba powiedzieć: budujmy!

Z kolei Tomasz Konior podkreślił, że zazwyczaj architekci wkraczają w momencie, kiedy zostały już przesądzone i lokalizacja, i funkcje budynku. Obecna sytuacja jest o tyle komfortowa, że pozwala na gruntowne przemyślenie funkcji, jakie ma pełnić budynek.

- Zanim architekci zaczną rysować projekty, należy się bardzo dobrze zastanowić, jakie potrzeby Filharmonia ma spełniać, w jaki sposób zrealizować to, co w przyszłości pokochają muzycy i melomani. Bez tego uczucia nawet najpiękniejsze budynki nie będą służyć muzyce tak, jak byśmy tego chcieli. Nowa Filharmonia to nie jest jeszcze gwarancja, że będzie to świetny budynek - zaznaczył Tomasz Konior.

O powstaniu nowego budynku Filharmonii dyrektor instytucji Mateusz Prendota mówił: - Ta sprawa jest dla nas najważniejsza.

- Przez ostatnie dwa lata Filharmonia i zarząd województwa zrobiliśmy bardzo dużo, by nowy budynek powstał. Jeśli uda się przeprowadzić do końca proces pozyskania gruntu przy rondzie Grzegórzeckim, to z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że w jubileuszowym roku 80-lecia naszej instytucji uda się przeprowadzić konkurs na projekt budynku Filharmonii Krakowskiej - zapewnił Mateusz Prendota.

Miejsce, o którym wspomniał dyrektor Filharmonii, to grunt przy rondzie Grzegórzeckim, u zbiegu al. Pokoju i ul. Powstania Warszawskiego, na tyle duży, że mogłaby powstać tam Filharmonia - o tej lokalizacji, jako prawdopodobny miejscu przeznaczonym na budynek Filharmonii, informowaliśmy już naszych czytelników.

Obecny budynek instytucji, na połączeniu ul. Straszewskiego i Zwierzynieckiej, Filharmonia wynajmuje od Kurii Metropolitalnej, mimo zakończonego w 2020 roku remontu, dzięki któremu melomani mogą cieszyć się nieporównywalnie lepszymi parametrami akustycznymi sali koncertowej, a sama Filharmonia jest m.in. wreszcie dostępna dla osób z niepełnosprawnościami ruchowymi, budynkowi daleko do ideału nowoczesnej sali koncertowej, nie tylko pod względem parametrów.

Sala koncertowa nie jest w stanie pomieścić ilości wykonawców, których liczba wynika z partytur prezentowanych dzieł – stąd konieczność stosowania podestów powiększających estradę i wykręcania pierwszych rzędów na widowni. Taka sytuacja miała miejsce m.in. podczas sobotniego koncertu. A repertuar Filharmonii Krakowskiej to dzieła, w których obecni są soliści, orkiestra i chór.

Sam budynek powstał w 1931 roku jako dom katolicki i - jak podkreśla instytucja - "wszelkie jego własności umożliwiające działalność Filharmonii to skutek adaptacji i dostosowania oraz nieustających kompromisów". Kamienica projektowana przez Józefa Pokutyńskiego nie był jednak przeznaczony dla muzyki - początkowo mieściło się tu kino, a w podczas wojny stała się siedzibą najpierw Filharmonii Generalnej Guberni, potem Filharmonii Krakowskiej.

"Mimo dziesiątków artykułów i kilku konkursów na koncepcję, Filharmonia Krakowska nadal pozostaje instytucją bezdomną i czeka na swoją pierwszą własną siedzibę. Wierzymy głęboko, że 80 rok jej działalności, jaki świętować będziemy w sezonie 2024/2025, będzie historycznym momentem ogłoszenia konkursu na projekt architektoniczny budynku, którego realizacji wreszcie się doczekamy" - apeluje Filharmonia Krakowska.

Dlaczego pory roku wpływają na nasz nastrój?

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ledwo mieści się orkiestra. Filharmonia Krakowska mówi o konieczności nowej siedziby - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski