Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legalne wakacje

Redakcja
Uczniowie i nauczyciele z Liceum Humanistycznego im. Jakuba Kołasa w Mińsku - zdelegalizowanego w 2003 roku przez prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę - przyjechali wczoraj do Krakowa z dwudniową wizytą.

Uczniowie z podziemnego mińskiego liceum w Krakowie

Uczniowie i nauczyciele z Liceum Humanistycznego im. Jakuba Kołasa w Mińsku - zdelegalizowanego w 2003 roku przez prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę - przyjechali wczoraj do Krakowa z dwudniową wizytą.

   Młodzież, dzięki zaproszeniu warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej, ma okazję uczyć się w polskich liceach w ojczystym, białoruskim języku.
   Wczoraj uczestnicy wycieczki udali się z przewodnikami do Sukiennic, później do kościoła Mariackiego. - Jak inaczej można powiedzieć piękny? - pyta 17-letnia Chrystyna Siuczykawa. - Śliczny? Ten kościół jest śliczny - mówi. - U nas na Białorusi trzeba zakładać coś na głowę, jak się wchodzi do takiego miejsca. I u nas turyści nie mogliby rozmawiać w kościele - dodaje dziewczyna.
   Po wyjściu ze świątyni goście wysłuchali hejnału granego na cztery strony świata i zrobili zdjęcia hejnaliście, machającemu do nich z wieży.
   W czasie spaceru Traktem Królewskim uczniowie opowiadają o tym, jak wygląda ich rok szkolny. W 2003 roku Liceum Humanistyczne otrzymało zakaz prowadzenia działalności edukacyjnej (było jedyną szkołą średnią na Białorusi, w której wszystkich przedmiotów uczono po białorusku). Placówka nie zrezygnowała jednak z działalności, funkcjonuje w podziemiu.
   - Nie rozumiemy, dlaczego w naszym kraju mówienie po rosyjsku jest bardzo mile widziane, ale już białoruski jest uznawany za język ludzi gorszych, z którymi nie warto nawet zamienić słowa - zastanawiają się dwie uczennice mińskiego liceum. - Tylko to, co bezpośrednio związane z "wielką" Rosją, jest uznawane za coś godnego uwagi. Kiedy nasi nauczyciele nie zgodzili się, by dyrektorem szkoły został rosyjskojęzyczny dyrektor, to odebrali nam wszystko - budynek, pomoce naukowe. Chcieli niby zrobić remont.
   Na co dzień uczniowie i nauczyciele ze zdelegalizowanej placówki spotykają się w prywatnych mieszkaniach, w których odbywają się zajęcia w języku białoruskim. - Mamy normalne lekcje. Uczymy się matematyki, białoruskiego, historii, polskiego, angielskiego i wielu innych przedmiotów. Na fizyce i chemii nie możemy jednak robić doświadczeń, bo brakuje nam do tego celu pomocy, które zostały zarekwirowane, kiedy likwidowano szkołę - mówi Chrystyna Siuczykawa. - Mamy też utrudniony start na studia, bo kończąc szkołę, zamiast ok. 10 egzaminów państwowych, musimy zdawać blisko czterdzieści. To są trudności związane z tym, że nasze liceum działa nielegalnie - dodaje. Pomimo takich niedogodności, uczniowie tajnego Liceum Humanistycznego często otrzymują najwyższe oceny na egzaminach eksternistycznych.
   Zapytani, czy sądzą, że nadejdzie czas, kiedy na Białorusi upadnie panujący tam reżim, odpowiadają: - U nas to nie będzie takie proste jak na Ukrainie, bo tam społeczeństwo było solidarne. A na Białorusi młodzież chce zmian, ale starzy ludzie, którzy nie znają świata innego niż ten totalitarny, boją się przewrotu. I jakby mieli głosować w wyborach to wybiorą ludzi takich jak Łukaszenka, bo ich już znają. U nas większość starszych osób boi się zmian.
   Szykanowani nauczyciele i uczniowie, w ramach projektu przygotowanego przez warszawski KIK, spędzają miesiąc w Warszawie. - Choć organizowaliśmy pobyt białoruskiej młodzieży w Polsce od stycznia, to starannie ukrywaliśmy to przed mediami. Baliśmy się, że jeżeli one zrobią z tego sensację, to ci młodzi ludzie będą mieli problemy z przyjazdem do naszego kraju - mówi Marek Kielanowski, koordynator projektu współpracy z mińskim liceum.
   W czasie pobytu w Polsce każdego dnia przez kilka godzin młodzież w normalnych warunkach uczy się po białorusku. Są też plany, by kolejny miesiąc nauki mogła spędzić w Gdańsku i Kielcach.
   Młodzi Białorusini w czasie pobytu w Polsce mieli już okazję spotkać się m.in. z Andrzejem Wajdą i Krzysztofem Zanussim, odwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego, studio TVN. Byli w Zamku Królewskim w Warszawie oraz w Wilanowie. Obejrzeli również sztukę "Macbeth", film "Krasnoludki jadą na Ukrainę", a także wystawę "Mózg - zabawa i eksperyment". Uczniowie, którzy wybrali w swojej szkole profil dziennikarski, uczestniczą w Polsce w warsztatach filmowych, owocem których ma być ich pierwszy samodzielnie nakręcony film.
   Podczas wizyty w Krakowie, poza zwiedzaniem kościołów, Sukiennic i Wawelu, uczniowie z Białorusi odwiedzą Collegium Maius, Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha" oraz Kopalnię Soli w Wieliczce. Będą również odpoczywać w krakowskim Aquaparku.
JOANNA PODSADECKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski