Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legenda miechowskiej piłki

Zbigniew Wojtiuk
Julian Łopata (z prawej) i miechowscy oldboje latem 2011 roku
Julian Łopata (z prawej) i miechowscy oldboje latem 2011 roku Fot. Zbigniew Wojtiuk
Wspomnienie. Wczoraj na cmentarzu Batowice w Krakowie pożegnano Juliana Łopatę - byłego trenera i prezesa Pogoni Miechów, nauczyciela zawodu w miechowskim Zespole Szkół nr 2 im. Jana Pawła II.

Kilka lat temu, po przejściu na emeryturę, zamieszkał z rodziną w Krakowie. Nieprzerwanie utrzymywał jednak kontakty z Miechowem. Jeszcze w sobotę, 21 maja, był na meczu Bronowianka Kraków - Pogoń. Oba zespoły wcześniej prowadził jako trener. Na drugi dzień już nie żył... . Miał 62 lata. Obecni na tym spotkaniu kibice mówią ze łzami w oczach, że życzył zwycięstwa zawsze swojej Pogoni.

Przygoda Juliana Łopaty z piłką rozpoczęła się w Kalwariance. Jednak najdłużej, z przerwami - ponad trzy dekady - był związany z Pogonią Miechów; najpierw jako zawodnik, później trener, a przez jakiś czas również jako prezes klubu. Z Łopatą związane są największe sukcesy miechowskiej piłki nożnej.

Bryczką do IV ligi

W latach 90. ubiegłego wieku bliski był awans Pogoni do III ligi. Ostatecznie kierowana przez Juliana Łopatę drużyna zajęła trzecie miejsce w rozgrywkach IV ligi. Po zmianie podziału administracyjnego kraju, gdy Miechowszczyzna znów znalazła się w granicach Małopolski, Pogoń, znów prowadzona przez Łopatę, wywalczyła w 2001 r. awans do IV ligi i występowała w niej cztery sezony, zajmując m. in. wysoką, szóstą pozycję (rok 2002/03).

15 lat temu pisaliśmy o niedzieli 24 czerwca, kiedy to miechowska Pogoń po dwóch sezonach V ligowej bytności w Małopolsce, awansowała do IV ligi. „Końcowy gwizdek arbitra na miechowskim stadionie finalizujący także zmagania na boisku w sezonie 2000/2001, dał sygnał do nieoczekiwanej, spontanicznej fety. Zamierzony plan został osiągnięty. Pogoń Miechów jest w IV lidze! Były więc tej niedzieli łzy wzruszenia, szampan na boisku, fruwało konfetti, płonęła marynarka szkoleniowca, wybuchały petardy.

Zawodnicy odtańczyli radosny taniec. Trener Julian Łopata orbitował w powietrzu, podrzucany przez swoich nie mniej wzruszonych podopiecznych, a do filigranowych osób bynajmniej nie należy…Po chwili na boisko zajechał bryczką Stanisław Pieczyrak. Wśród wiwatów objechał stadion Leszek Raczyński, zwycięzca rankingu „Dziennika Polskiego” na najlepszego piłkarza V ligi i król strzelców zarazem (21 bramek). Potem w kilku turach pozostali zawodnicy. Na ten niecodzienny spektakl przybyły niemal całe rodziny piłkarzy, szkoleniowców, działaczy i sponsorów. „

Wspominają swego Mistrza…

W drużynie, która wywalczyła w 2001 roku awans do IV ligi, grali m. in. obecny prezes Pogoni Mariusz Malicki, pracujący dla Akademii Piłkarskiej Gołcza Marcin Dudziński i dyrektor SP w Wysocicach Marek Machnik. Tak wspominają swego Mistrza. - Różnie między nami bywało, ale jednego nie można Mu było odmówić. Był niezwykle zaangażowany i oddany klubowi. Potrafił stworzyć drużynę, która odnosiła sukcesy i w której panowała niezapomniana atmosfera - mówi Mariusz Malicki.

- Grałem u trenera Łopaty w Pogoni i w Sparcie Kazimierza Wielka. Okres ten wspominam bardzo dobrze. Szczególnie w pamięci utkwiły mi okresy przygotowawcze, podczas których pracowaliśmy bardzo ciężko. Jednak później, w trakcie sezonu, nie było problemów z bieganiem do 90 minuty. Trener Łopata, oprócz spraw czysto piłkarskich, był również pomocny dla zawodników także w sprawach prywatnych, osobistych - wspomina Marcin Dudziński.

- Trudno jest opisać w kilku słowach postać prezesa i trenera Juliana Łopaty. Na pewno w swojej pracy w Miechowie trafił na pokolenie zdolnych piłkarzy, co spowodowało, że Pogoń osiągała bardzo dobre wyniki i grała z drużynami renomowanymi w tamtym czasie.Na mecze przychodziło bardzo wielu kibiców. Niedzielne popołudnia w Miechowie w tamtym czasie, były świętem. Cisza w Rynku, afisze i oczekiwanie na mecz. Później analiza boiskowych wydarzeń w prasie poniedziałkowej - dodaje Marek Machnik.

Porażka Wisły w Miechowie!

Największym bez wątpieniem życiowym osiągnięciem Juliana Łopaty i dziejowym sukcesem MKS Pogoń, który przeszedł do historii klubu, było zwycięstwo w IV lidze nad Wisłą II Kraków 2:1 (maj 2002 r.) Mecz na stadionie w Miechowie oglądało prawie 1000 widzów! Takiej rekordowej frekwencji nawet najstarsi kibice nie pamiętają i zapewne długo takiej nie będzie. A w drużynie pokonanej przez podopiecznych trenera Juliana Łopaty byli tacy piłkarze jak m. in. Ryszard Czerwiec, Grzegorz Kmiecik, Tomasz Kulawik i Mauro Cantoro.

- Grajcie piłkę krakowską a nie kielecką - mobilizował wtedy do walki zza linii autowej Julian Łopata.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski