Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legenda Solidarności wraca do Nowej Huty. Na wybory

Grzegorz Skowron, Jolanta Białek
Mieczysław Gil
Mieczysław Gil Fot. Piotr Szymaszek
Polityka. Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny dokonuje przetasowań wśród kandydatów do Senatu. Rezygnuje z Macieja Klimy z Wieliczki, tam przesuwa prof. Zbigniewa Cichonia, a w Krakowie wystawia Mieczysława Gila.

PiS jednak nie odpuszcza walki o mandaty senatorskie z Krakowa. Dotychczasowemu faworytowi w jednym z dwóch okręgów w mieście szykuje godnego rywala. Wystawiany przez PO Jerzy Fedorowicz zmierzy się 25 października z Mieczysławem Gilem. Obaj są związani z Nową Hutą.

Jerzy Fedorowicz to dyrektor Teatru Ludowego, bardzo popularny w Nowej Hucie. Nigdy nie miał problemów z zebraniem w tej dzielnicy takiej liczby głosów, by dostać się do Sejmu. Teraz pierwszy raz startuje do Senatu. Platforma wystawiła go jako kandydata, który może pokonać kandydata PiS w tej części miasta, gdzie partia Jarosława Kaczyńskiego ma najwięcej zwolenników.

I jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Fedorowicz może być pewny zwycięstwa. Przeciwko niemu PiS zamierzał wystawić prof. Zbigniewa Cichonia, byłego senatora, broniącego opozycjonistów w czasach PRL. Ale jak się dowiedzieliśmy, w Nowej Hucie PiS ma już innego kandydata do Senatu - to Mieczysław Gil, legenda pierwszej "Solidarności", który organizował strajki w Hucie im. Lenina i przewodniczył Komisji Robotniczej Hutników "S".

Cztery lata temu nie było dla niego miejsca w Krakowie (w Nowej Hucie rekomendację PiS miała Zuzanna Kurtyka, wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce, który zginął w katastrofie smoleńskiej). Do Senatu Gil kandydował w województwie świętokrzyskim. Z sukcesem. Teraz stanie przed szansą powalczenia o głosy w mieście, w którym działał jako opozycjonista, ale też jako poseł wybrany w 1989 r. z listy Komitetu Obywatelskiego.

Zmiana kandydata na senatora z Nowej Huty to element większej układanki. Rekomendację PiS właśnie stracił Maciej Klima. Jego miejsce zajmie prof. Zbigniew Cichoń. A w okręgu w województwie świętokrzyskim, z którego senatorem cztery lata temu był Mieczysław Gil, kandydować ma Jacek Włosowicz.

Na tych roszadach PiS może stracić. Bo Maciej Klima chce startować jako niezależny, jego nazwisko jest też wśród kandydatów Pawła Kukiza. Co ważniejsze, poprze go burmistrz Wieliczki Artur Kozioł, związany z PiS (nie jest członkiem partii), którego żona pracuje w biurze senatora.

Gdzie dwóch z PiS się bije, tam PSL skorzysta. Maciej Klima chce być senatorem trzecią kadencję

Senator Maciej Klima, który zdążył już przed tygodniem zainaugurować w Wieliczce kampanię parlamentarną pod szyldem PiS (z hasłem "Damy radę"), nie będzie jednak kandydatem tej partii na senatora w okręgu tarnowskim. Jego miejsce zajmie mieszkający w Wieliczce adwokat prof. Zbigniew Cichoń, senator VII kadencji, który w 2011 r. bez powodzenia ubiegał się o reelekcję.

Klima, który zasiada w Izbie Wyższej Parlamentu od dwóch kadencji, nie zamierza jednak zrezygnować z walki o mandat. Chce startować z własnego komitetu. Zapytany o to wczoraj senator poprosił o rozmowę "za momencik", po czym przestał odbierać telefon. Jego nazwisko jest też na liście kandydatów do Senatu popieranych przez Pawła Kukiza.

Macieja Klimę jako kandydata "niezależnego" bardzo wspiera burmistrz Wieliczki Artur Kozioł, który zarządził już pilne zbieranie podpisów poparcia dla Klimy (notabene wcześniej też je zbierano, ale jako dla kandydata PiS...). A jego zastępca Rafał Ślęczka miał startować do Sejmu z list... Kukiza

Zaangażowanie w tę sprawę Artura Kozioła działacze PiS-u postrzegają jako "nieuczciwość i osobisty interes", ponieważ jego żona pracuje w Biurze Senatorskim Macieja Klimy. Wczoraj burmistrz Wieliczki nie odbierał od nas telefonu.

- Słyszałem o tym, że Maciej Klima stracił miejsce na listach wskutek przetasowań w Nowej Hucie - przyznaje Roman Wcisło, szef PiS w powiecie wielickim. Dodaje, że to nie jest dobry pomysł, by w jednym okręgu startowały do Senatu dwie osoby związane z PiS. - Maciej powinien pogodzić się z decyzją partii, a nie robić "awanturkę", nic na tym nie zyska - uważa Roman Wcisło.

Irytacji nie kryją też inni wieliccy politycy PiS-u. Mówią o tym, że kandydowanie Klimy to "rozbijanie lokalnych struktur partii, afront wobec Zbigniewa Cichonia i kpina z wyborców PiS". Pojawiły się też obawy, że jeśli głosy podzielą się pomiędzy Cichonia i Klimę, to skutek tego może być taki, że w okręgu wielicko-brzeskim partia Jarosława Kaczyńskiego nie zdobędzie senackiego mandatu.

To bardzo prawdopodobne, bo taki scenariusz spełnił się cztery lata temu na Podhalu. Wtedy rekomendację PiS stracił senator Tadeusz Skorupa. Partia wystawiła Jana Hamerskiego, ale Skorupa wystartował jako niezależny. W efekcie głosy wyborców PiS rozłożyły się pomiędzy obu kandydatów, a senatorem został prof. Stanisław Hodorowicz z PO. Na Podhalu, gdzie zawsze wygrywało PiS.

Tym razem na starciu dwóch kandydatów związanych z partią Jarosława Kaczyńskiego może skorzystać PSL. W okręgu wielicko-brzeskim PO nie wystawia swojego kandydata i popiera tego wystawionego przez ludowców. Będzie nim Jan Pająk, wójt gminy Drwinia.

- Nie wierzę, że Maciej Klima wystartuje jako niezależny - mówi wicemarszałek województwa Wojciech Kozak, lider krakowskiej listy PSL do Sejmu, gdy od nas dowiaduje się o zamiarach senatora. Ale przyznaje, że gdyby rzeczywiście do tego doszło, to kandydat PSL miałby spore szanse na zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski