Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia - Sporting. Magiera: Tylko im nie strzeliliśmy gola. Chcemy to zmienić i awansować [WIDEO]

AIP
Najbardziej cieszymy się, że gramy o pozostanie w europejskich pucharach - zapowiada przed środowym meczem ze Sportingiem trener Legii Jacek Magiera
Najbardziej cieszymy się, że gramy o pozostanie w europejskich pucharach - zapowiada przed środowym meczem ze Sportingiem trener Legii Jacek Magiera AIP
Jak zagrać, żeby wygrać? Skutecznie w obronie i równie skutecznie w ataku. Najbardziej cieszymy się, że będzie to mecz o coś. Że nie gramy "o pietruszkę", ale o pozostanie w europejskich pucharach - zapowiada przed środowym meczem Legii Warszawa ze Sportingiem Lizbona trener stołecznego klubu Jacek Magiera.

W porównaniu do ostatniego ligowego meczu z Wisłą Płock (2:2), do składu warszawskiej Legii wracają Miroslav Radović i Guilherme. Obaj pauzowali za nadmiar kartek. - Po piątkowym spotkaniu kilku piłkarzy jest trochę poobijanych. Jednak nie na tyle, by ktokolwiek nie mógł zagrać w środowym meczu. Kontuzjowany w ostatnim czasie Adam Hlousek trenuje indywidualnie. Zobaczymy, jak się będzie czuł po wtorkowym treningu - poinformował trener Magiera. Legia po pięciu kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów zajmuje czwarte miejsce. Wygrana ze Sportingiem pozwoli jej zająć trzecie miejsce i wiosną grać w fazie pucharowej Ligi Europy.

- Jak zagrać, żeby wygrać? Skutecznie w obronie i równie skutecznie w ataku. Najbardziej cieszymy się, że będzie to mecz o coś. Że nie gramy "o pietruszkę", ale o pozostanie w europejskich pucharach. Doceniamy przeciwnika, ale jeśli będziemy odpowiednio skoncentrowani, to zrobimy wszystko, by wiosną spotykać się na konferencjach także w środku tygodnia - zapowiedział 39-letni szkoleniowiec. Sportingowi wystarczy remis, by utrzymać trzecią pozycję. - Oglądając ich mecze nie sądzę, żeby się cofnęli i czekali na to, co my zrobimy. To goście są faworytami, ale gramy na własnym boisku. Z ostatnich spotkań wyciągnęliśmy wnioski. Mocne strony rywala? Skrzydła, znakomicie grający w powietrzu napastnik. Do tego przeciwnik świetnie wykonuje stałe fragmenty gry. Mógłby to robić z zamkniętymi oczami. Zresztą po jednym z nich zostaliśmy zaskoczeni w Lizbonie. Słowem - to zespół bardzo dobrze zbilansowany w ataku i w obronie. Wiemy o nim dużo, ale dla nas najważniejsze jest to, jak my podejdziemy do tego spotkania i na ile zrealizujemy założenia taktyczne - dodał.

Inna sprawa, czy Legia będzie w stanie się skutecznie bronić. W dotychczasowych meczach Champions League szła na wymianę ciosów. Z Realem Madryt przegrała na wyjeździe 1:5, a u siebie zremisowała 3:3, w Warszawie z Borussią Dortmund było 0:6 (wówczas trenerem był Besnik Hasi), a w Niemczech 4:8. W Lizbonie natomiast Legia przegrała 0:2.

- Nasz środowy rywal to jedyna drużyna, której w tym sezonie nie strzeliliśmy gola. Chcemy to zmienić. A co bym zrobił przy prowadzeniu 1:0 do przerwy? Przede wszystkim taki wynik wziąłbym przed spotkaniem w ciemno. Ale jesteśmy przygotowani na różne warianty, także jeśli chodzi o grę w obronie. Kwestia, żeby odpowiednio zareagować - tłumaczył Magiera. Szkoleniowiec odpowiedział też na pytanie, dlaczego Legia tak szybko traci gole w Lidze Mistrzów. - Na pewno nie jest to problem mentalny. Z Realem straciliśmy gola w 56. sekundzie, ale ze Śląskiem w ekstraklasie strzeliliśmy w 26. Ale gra w Lidze Mistrzów i w Lotto Ekstraklasie to dwa różne światy. Jeśli chodzi o uderzenie Garetha Bale'a, to było ono perfekcyjnie. W Dortmundzie strzeliliśmy gola w 10. minucie i zastanawialiśmy się, czy grać ofensywnie, czy się bronić. Postawiliśmy na pierwszy wariant i zostaliśmy zaskoczeni w trzy minuty. Nie powiem, że w środę nie stracimy żadnej bramki. Najważniejsze jednak, żeby wynik był na pograniczu naszego awansu - podkreślił Magiera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Legia - Sporting. Magiera: Tylko im nie strzeliliśmy gola. Chcemy to zmienić i awansować [WIDEO] - Dziennik Zachodni

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski