Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legię trzeba przycisnąć

Rozmawiał Przemysław Franczak
Stefan Białas Cracovię prowadził w 2006, a Legię w 2010 roku
Stefan Białas Cracovię prowadził w 2006, a Legię w 2010 roku Fot. Marcin Obara
Rozmowa ze Stefanem Białasem, byłym trenerem Cracovii i Legii Warszawa

– Cracovia czy Legia?

– Spotkają się dwie drużyny, które mają problemy i które będą chciały się podbudować. Mam wrażenie, że Legia zaczyna wychodzić z kryzysu. Wprawdzie wysokiego zwycięstwa w eliminacjach Ligi Mistrzów z Irlandczykami nie należy przeceniać, bo to jednak był słaby zespół, ale to zawsze poprawia atmosferę, morale. Z kolei Cracovia ma ten sam problem, co w poprzednim sezonie – słabą skuteczność. Czy dało się to poprawić w ciągu tygodnia – nie wiem, ale czasu zbyt wiele na to nie było. W Zabrzu „Pasy” nie grały źle, miały przewagę, stwarzały sytuacje, ale brakowało kropki nad „i”.

– Bardziej od słabej skuteczności rzucały się jednak w oczy błędy w obronie.

– Jeżeli gra się ofensywnie, wszyscy zawodnicy partycypują w akcjach, to potem pewne braki są zauważalne. Zresztą dla Cracovii to nic nowego, w ubiegłym sezonie – mimo innej taktyki – jej piłkarze też popełniali błędy w defensywie, ich mocną stroną, jak już mówiłem, nie była też skuteczność. Tu niewiele się zmieniło i trenera Roberta Podolińskiego czeka jeszcze sporo pracy nad tymi dwoma elementami.

– Jego taktyczna propozycja się Panu podoba?

– Tu nie ma „podoba – nie podoba”. Każdy trener ma swoją wizję, a ona jest wtedy dobra, gdy przynosi to rezultaty. Na razie nie przyniosła, ale za nami dopiero jedna kolejka, to zbyt mało na wyciąganie wniosków. Mądrzejsi będziemy po Legii. W Krakowie muszą jednak uważać – jeśli zespół przegra, co może się zdarzyć, to wpadnie w dołek. Dwie porażki na otwarcie sezonu od razu stworzą problem z atmosferą w klubie i wokół niego.

– Szansą dla Cracovii może być to, że Legia już myśli o pierwszym meczu z Celtikiem Glasgow w eliminacjach LM?

– Tak, to może mieć znaczenie. Zwłaszcza jeśli Henning Berg będzie powtarzał swój manewr i inny zespół wystawiał w lidze, a inny w pucharach. Jeśli tak się stanie, to Legia będzie zbierać baty w lidze. Bełchatów absolutnie zasłużenie wygrał w Warszawie, a Legia tym – powiedzmy – drugim składem, nie była mu w stanie zagrozić. Jeśli Berg w Krakowie znów tak zrobi, popełni błąd. To przecież początek sezonu, mecz z Celtikiem jest dopiero w środę, a jego drużyna powinna się zgrywać. Po kilku rozegranych spotkaniach nie można mówić o zmęczeniu.

– Podoliński to trener, który w zasadzie u Pana zaczynał pracę.

– Tak, w CWKS Legia, gdy pracował z młodzieżą. Znam go bardzo dobrze. To taki typ, który wie, czego chce. Doceniałem jego pracę, sumienność, umiejętności w prowadzeniu treningu i kontakcie z zawodnikami. Było tam dużo dobrych trenerów, ale on należał do tych wybijających się. Widać było, że chce się rozwijać, piąć w górę.

– Wydaje się, że Cracovia jest dla niego dobrym miejscem do ekstraklasowego debiutu. Stabilna sytuacja, nowe otwarcie, stonowane oczekiwania. Tylko czasu miał mało na pracę, raptem kilka tygodni.

– No i nie sprzyja mu też niefortunny terminarz. W pierwszej kolejce był Górnik, który nie „leży” Cracovii, szczególnie w Zabrzu, w drugiej – mecz z było nie było mistrzem Polski, najbogatszą drużyną w kraju. Duże wyzwanie. To prawda, że w tej chwili jeszcze wielkiej presji nie ma, ale jeżeli nie będzie punktów, to ona sama się wytworzy. Ale jak to mówią, trudności są po to, żeby je pokonywać.

– Jakaś rada dla młodszego kolegi przed meczem z Legią?

– Nie może jej dać swobody, nie może jej pozwolić grać. Jeśli pozwoli, będzie miał problem. Od początku pressing, trzeba cały czas zawężać pole gry. Bez tego Legia może Cracovię rozjechać, bo jednak mocną stroną warszawian są akcje jeden na jeden.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski