Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legionowe mundury - jak przed stu laty - znów na ulicach Krakowa

Paweł Stachnik
Tomasz Jamróz-Piłsudski (z lewej) i Mateusz Białowiejski, założyciele GRH 1. Pułku Piechoty Legionów
Tomasz Jamróz-Piłsudski (z lewej) i Mateusz Białowiejski, założyciele GRH 1. Pułku Piechoty Legionów Paweł Stachnik
Historia. Dwaj młodzi pasjonaci historii - Tomasz Jamróz-Piłsudski i Mateusz Białowiejski - założyli grupę rekonstrukcyjną odtwarzającą 1. Pułk Legionów Polskich. Biorą udział w inscenizacjach, wygłaszają prelekcje, propagują wiedzę o Legionach i ludziach, którzy je tworzyli

22-letni Tomasz mieszka w Krakowie, ma za sobą kilkuletni udział w ruchu rekonstrukcyjnym. Mateusz - również 22-latek - w Krakowie studiuje historię na Uniwersytecie Jagiellońskim i interesuje się I wojną światową. Poznali się jeszcze w gimnazjum, a połączyło ich zainteresowanie historią i militariami. Wspólna pasja zaowocowała z czasem decyzją, by założyć swoją własną GRH, czyli Grupę Rekonstrukcji Historycznej.

Nie wybrali jednak tego, co w krajowym ruchu rekonstrukcyjnym jest najczęstsze - oddziału polskiej piechoty z września 1939 roku, pododdziału Wehrmachtu albo kolejnego pułku ułanów. Wybrali formację, która - to dość zaskakujące - odtwarzana była dotąd bardzo rzadko: Legiony Polskie. W ten sposób w sierpniu 2011 roku powstała w Krakowie GRH 1. Pułku Piechoty I Brygady Legionów Józefa Piłsudskiego.

Legionowe tradycje
- Zdecydowaliśmy się na Legiony, bo po pierwsze nie ma wielu grup je odtwarzających, po drugie były mocno związane z Krakowem, a po trzecie skłoniły nas do tego tradycje rodzinne - mówi pełniący funkcję szefa sztabu grupy Mateusz Białowiejski.

Ten ostatni element nie był bez znaczenia. Krewnym Tomasza Jamroza był brat marszałka Józefa Piłsudskiego Adam Piłsudski, a jego pradziadek ze strony matki służył w Legionach. Z kolei wuj Mateusza Białowiejskiego - Stanisław Jastrzębiec Białowiejski - wstąpił ochotniczo do oddziałów strzeleckich maszerujących na Kielce w sierpniu 1914 roku, a później służył w legionowym 1. Pułku Ułanów. - Wybór Legionów był więc dla nas w pewnym stopniu oczywisty - kwituje Tomasz Jamróz, komendant grupy.

Swą działalność rozpoczęli od skompletowania mundurów i wyposażenia. Mateusz występuje dziś w kurtce mundurowej używanej w Związku Strzeleckim, z dużym kołnierzem, czerwonym wężykiem i gwiazdkami podporucznika, w spodniach bryczesach, butach ze sztylpami i w czapce maciejówce.

Umundurowania dopełniają skórzany pas z kaburą na pistolet (replika browninga popularnego wśród oficerów legionowych), używany przez oficerów i podoficerów gwizdek na plecionym sznurku oraz przypięta nad kieszenią charakterystyczna odznaka zwana "Parasolem", noszona przez absolwentów szkoły oficerskiej Związku Walki Czynnej. Jest jeszcze skórzana raportówka uszyta na wzór tej będącej w rodzinnych zbiorach Tomasza Jamroza. Na oryginale zobaczyć można pieczątkę z napisem "Kielce 1914" i orłem w koronie.

Skompletowanie całości umundurowania i wyposażenia kosztowało Mateusza około tysiąca złotych. Z kolei Tomasz ma na sobie szary legionowy mundur bez dystynkcji, wzorowany na tym, jaki nosił marszałek Józef Piłsudski. Jedyne odznaki to wspomniany wcześniej "Parasol" oraz odznaka pamiątkowa 1. Brygady Legionów.

Legioniści pod Gorlicami
Po raz pierwszy jako grupa pokazali się w 2012 roku w Sękowej koło Gorlic, na inscenizacji bitwy gorlickiej.
- Wprawdzie Legiony nie brały udziału w tej bitwie, ale koledzy pożyczyli nam austriackie czapki i wciągnęli nas do austro-węgierskiej artylerii. W ten sposób mogliśmy "powalczyć" pod Gorlicami - uśmiecha się Tomasz.

Później pojechali na Pola Chwały odbywające się co roku w Niepołomicach, Odyseję Historyczną w Kutnie i rekonstrukcję bitwy pod Krzywopłotami. Z kolei w Krakowie - podczas ostatniej Nocy Muzeów - przygotowali inscenizację punktu werbunkowego Legionów w siedzibie Muzeum Historycznego Miasta Krakowa w pałacu Krzysztofory (taki punkt rzeczywiście mieścił się tam w sierpniu 1914 roku). Od czasu do czasu odwiedzają też krakowskie szkoły z wykładami o historii Legionów.
- Występujemy w mundurach i z uzbrojeniem, opowiadamy o dziejach formacji legionowych i ludziach, którzy je tworzyli. Muszę powiedzieć, że wbrew opiniom o niechęci młodzieży do historii, zainteresowanie uczniów jest duże. Inna sprawa, że nasze wykłady nie przypominają standardowej, nudnej lekcji historii. W Technikum Budowlanym nr 1 miałem taką sytuację, że po mojej prelekcji słuchacze twardo siedzieli i czekali na ciąg dalszy wykładu. Dopiero nauczycielka musiała ich uświadomić, że to już koniec - opowiada Tomasz Jamróz. - Zdarza się też, że nauczyciele historii, którzy nas słuchają, robią sobie notatki - dodaje.

Grupa wydaje własną gazetkę polową noszącą tytuł "Reluton" (stosowane w Legionach potoczne określenie szeregowego żołnierza). Pisemko wzorowane jest na gazetce polowej 4. Pułku Piechoty Legionów. Trafiają do niego informacje historyczne, humorystyczne i rozrywkowe, pojawiają się artykuły o innych krakowskich grupach rekonstrukcyjnych, z którymi współpracują Tomasz i Mateusz. Gazetka rozdawana jest za darmo na imprezach, na których pojawia się grupa.

Słownik i gra miejska
Zapytani o najbliższe plany, nasi rozmówcy wymieniają przede wszystkim chęć rozbudowania liczebnego grupy i uzupełnienia zasobów mundurowych. W drugiej kolejności zamierzają kontynuować szkolenie: nadal zapoznawać się z obowiązującymi w Legionach regulaminami i poszerzać wiedzę o ich dziejach.

- W archiwach i bibliotekach (np. w Bibliotece Jagiellońskiej) czytamy dokumenty i książki związane z Legionami. Myślimy o opracowaniu galicyjskiego słownika terminów wojskowych, w którym znalazłyby się wszystkie militarne słowa i zwroty zaczerpnięte z języka niemieckiego i stosowane w Legionach, a później w Wojsku Polskim. Może uda nam się taki słownik wydać - mówi Mateusz Białowiejski.

Chcą również kontynuować współpracę z innymi grupami rekonstrukcyjnymi, z którymi kontaktowali się dotychczas. Jest wśród nich GRH "Żmija" z Rzeszotar (odtwarza 244. batalion AK "Żmija" z Powstania Warszawskiego), GRH Gorlice 1915 z Gorlic (rekonstruuje austro-węgierski 20. Pułk Piechoty), Artyleria Krakowsko-Przemyska (odtwarza oddziały austro-węgierskiej artylerii fortecznej), 71. Bielewski Pułk Piechoty (odtwarza rosyjski pułk stacjonujący przed 1914 rokiem w Puławach) oraz 13. Galicyjski Infanterieregiment "Krakowskie Dzieci" , który odtwarza 13. Krakowski Pułk Piechoty.

6 sierpnia Tomasz i Mateusz wzięli udział w krakowskich obchodach setnej rocznicy wymarszu 1. Kompanii Kadrowej, a na 20 września mają już zaplanowaną w Krakowie grę miejską, którą organizują we współpracy z Centrum Młodzieży im. dr. Henryka Jordana i nowo powstałą grupą 4. Batalionu 13. Pułku Piechoty.

Gra będzie nosić tytuł "Wielka Wojna. Legiony 1914 - 2014". Jej uczestnicy będą musieli wykonać określone zadania w rożnych miejscach Krakowa związanych z jego galicyjską historią, a także z Legionami i c.k. armią.

W rodzinie Marszałka
W rodzinie Tomasza Jamroza tradycje legionowe i w ogóle patriotyczne zawsze były bardzo silne. Jego przodek Adam Piłsudski był młodszym bratem Józefa. Urodził się w Zułowie w 1869 roku (dwa lata po Józefie). Pracował w elektrowni, następnie w magistracie wileńskim, a od 1932 roku był delegatem finansowym rządu przy Zarządzie Miejskim Wilna. W październiku 1934 roku został wiceprezydentem miasta, kilka miesięcy przed śmiercią natomiast senatorem RP. Zmarł w grudniu 1935 roku w Warszawie, siedem miesięcy po swoim sławnym bracie.

Jak wyjaśnia Tomasz Jamróz, przed wojną rodzina używała nazwiska Horeszko-Piłsudscy. W czasie wojny tylko Horeszko.

- Po wojnie w 1945 roku rodzina musiała zmienić nazwisko na Jamroz, ponieważ brat babci był oficerem Armii Krajowej (zamordowany przez SB na dworcu głównym PKP w Krakowie). W 1953 r. przez błąd urzędnika została dodana kreska nad "o" i powstało Jamróz. Niedawno, dzięki mojej ciotce, która skontaktowała się z córką Marszałka Jadwigą Piłsudską-Jaraczewską, udało mi się urzędowo wrócić do drugiego członu nazwiska, choć wymagało to zgromadzenia około 30 kg dokumentów. Teraz podpisuję się Jamróz-Piłsudski - opowiada Tomasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski