26-latek był jednym z pierwszych letnich transferów „Piwoszy”. W Brzesku mają nadzieję, że okaże się strzałem w dziesiątkę. Nie bez powodu: w ostatnim sezonie, grając w drugiej lidze w Limanovii, Dziadzio strzelił 13 bramek. Co nie pozostało niezauważone. – Miał oferty m.in. z Puszczy Niepołomice czy Stomilu Olsztyn. Postawił jednak na Brzesko – mówił zaraz po zakontraktowaniu piłkarza trener Okocimskiego Dariusz Siekliński.
Na wybór zawodnika wpłynęła nie tylko osoba dobrze mu znanego trenera, ale też koledzy.
– _Do Okocimskiego przeniósł się Arkadiusz Garzeł. Wrócił do niego też Paweł Pyciak, ale głównie przeważyła chęć dalszej rywalizacji w __drugiej lidze _– mówi Dziadzio.
Z Sieklińskim zawodnik spotka się w kolejnym klubie. Jego podopiecznym był w Limanovii, Szreniawie Nowy Wiśnicz czy Hutniku Kraków. – _Nie czuję się jego ulubieńcem. Tak się złożyło, że już w czwartym klubie razem popracujemy. Nie przeszkadza mi to, nie czuję się zmęczony. W każdym miejscu trener wprowadza nowe rzeczy. Podobnie powinno być w __Brzesku _– argumentuje Wojciech Dziadzio.
W Brzesku liczą, że nowy napastnik podtrzyma swoją skuteczność – i w końcu ktoś godnie zastąpi Pawła Smółkę. Od jego odejścia z Okocimskiego minął rok. W tym czasie z roli snajpera w zespole nie wywiązali się m.in. doświadczeni Jakub Grzegorzewski czy Kacper Tatara.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?