Lekarstwa mogą szkodzić

Wyrzucamy sporo leków. FOT. JACEK SYPIEŃ

OLKUSZ. 663 kg starych, przeterminowanych leków wyrzucili w ub. roku olkuszanie

Gmina pokrywa także koszty ich wywozu i utylizacji. W tym i przyszłym roku będzie to kosztowało budżet miasta nieco ponad 21 tys. zł. Dzięki temu stare lekarstwa nie trafiają w ręce dzieci i nie są wyrzucane na zwykłe wysypisko śmieci, gdzie mogłoby doprowadzić do skażenia środowiska. Przeterminowane lekarstwa są odbierane przez specjalistyczną firmę, a następnie utylizowane, czyli spalane w wysokich temperaturach powyżej 1100 stopni Celsjusza. Warto pamiętać, żeby nie wyrzucać lekarstw do zlewu czy toalety. Ich obecność w wodzie sprawia, że bakterie i wirusy uodporniają się na substancje w nich zawarte. Poza tym oczyszczalnie ścieków nie są w stanie w pełni wychwycić rozpuszczonych lekarstw. oczyścić.

Ilość wyrzucanych lekarstw rośnie. Dla porównania przed dwoma laty mieszkańcy Olkusza wyrzucili do specjalnie oznakowanych pojemników ustawionych w aptekach dokładnie 475 kg przeterminowanych leków. Przed trzema laty do pojemników w aptekach trafiło 592 kg leków, a rok wcześniej 634 kg. W ciągu trzynastu lat prowadzenia tej akcji do kosza trafiło ponad sześć ton lekarstw! Do niedawna Olkusz był jedyną gminą w powiecie olkuskim, która prowadziła taką akcję. Od ubiegłego roku podobną akcję prowadzi bukowieński magistrat. Zbiórka jest prowadzona w 4 aptekach oraz w ośrodku zdrowia w Bukownie. Jak dowiedzieliśmy się w bukowieńskim magistracie, od połowy ub. roku, kiedy ruszyła akcja, mieszkańcy wyrzucili do specjalnie oznakowanych pojemników przeszło 148 kg starych lekarstw.

Pytanie. Dlaczego wyrzucamy aż tyle leków? Szacuje się, że przed czterema laty Polacy zostawili w aptekach prawie 16 mld zł. Wydatki na leki w naszym kraju wynoszą 2,4 proc. PKB i należą do najwyższych w Europie. - Zdarza się, że wyrzucamy lekarstwa w zawiesinach, maści i syropy, które mają krótki termin przydatności, a przestajemy je przyjmować, gdy przejdzie nam choroba. Poza tym niektórzy ludzie kupują lekarstwa "na zapas". Odstawiają lekarstwo, jak się lepiej poczują, a potem wyrzucają, bo jest przeterminowane. W każdym razie zachęcam do robie "przeglądu" domowych apteczek, co najmniej raz na kwartał - mówi mieszkanka Olkusza, pracownica służby zdrowia.

(SYP)