Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze podejrzewają białaczkę u Jovanovicia

Bartosz Karcz
Marko Jovanović
Marko Jovanović Andrzej Banaś
Franciszek Smuda ujawnił, że u piłkarza Wisły, Marko Jovanovicia lekarze podejrzewają chorobę krwi. Zawodnik jest na badaniach w Szwajcarii.

Serbski obrońca "Białej Gwiazdy" problemy ze zdrowiem ma od początku roku. Wszystko zaczęło się od standardowych badań, jakie zawodnicy przeszli po powrocie ze świątecznych urlopów i przed rozpoczęciem przygotowań do sezonu. To wtedy stwierdzono, że z sercem Jovanovicia nie wszystko jest w porządku. Piłkarz dostał zakaz treningów i otrzymał zalecenie kolejnych, dodatkowych badań.

Serb najpierw był badany w Krakowie. Pojawiały się wtedy informacje, że kłopoty Jovanovicia to efekt powikłań pogrypowych. Po konsultacjach w Polsce zawodnik poprosił o zgodę na wyjazd do Serbii, gdzie przeszedł kolejne badania. Teraz okazuje się, że, oprócz problemów kardiologicznych, lekarze stwierdzili u Jovanovicia białaczkę.

- Marko przebywa teraz w Szwajcarii - powiedział podczas sobotniej konferencji prasowej Franciszek Smuda. - Poleciał tam na dodatkowe badania. Wszyscy mamy nadzieję, że te pierwsze diagnozy nie potwierdzą się. Jesteśmy z nim i głęboko wierzymy, że wszystko skończy się dobrze, a Marko będzie mógł do nas szybko wrócić. Najważniejsze w tym momencie jest to, żeby chłopak był zdrowy.

Klubowy lekarz Wisły, Mariusz Urban, nie chce na razie wypowiadać się na temat stanu zdrowia Jovanovicia. Jest to o tyle zrozumiałe, że Urban nie ma wyników badań piłkarza, a nie chce spekulować. Wiele w sprawie stanu zdrowia Serba powinno wyjaśnić się w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski