Bardzo zanieczyszczone powietrze w Skale skłoniło osoby z grupy „Czysta Skała” do uświadamiania mieszkańcom skali problemu. W działaniach na rzecz poprawy powietrza nie mają sprzymierzeńców w gminie.
Ludzie, którym zależy na tym, czym oddychają mieszkańcy zorganizowali spotkanie w lekarzami: kardiologiem i pulmonologiem. Nie tylko specjalistami w swojej dziecinie, a także osobami zaangażowanymi w działania na rzecz poprawy jakości powietrza: dr n. med. Anną Prokop-Staszecką, dyrektorką Krakowskiego Szpitala Specjalistyczne- go im. Jana Pawła II w Krakowie i dr hab. med. Ewą Konduracką ze szpitala Jana Pawła II i Collegium Medicum UJ.
Prelegentki przeanalizowały wyniki badań skalskiego powietrza. Jest tak brudne, że budzi grozę. - Znacznie ponad 50 proc. zanieczyszczeń powietrza to wina mieszkańców, czyli palenia w piecach śmieci, opon, butelek plastikowych. Tylko 12 proc. to zanieczyszczenia związane z ruchem samochodowym, 15 proc. zanieczyszczeń generuje produkcja gospodarcza, 5 procent przemysł, 4 proc. rolnictwo - wyliczała podczas spotkania Ewa Konduracka, kardiolog i specjalista chorób wewnętrznych.
- Najdrobniejsze zanieczyszczenia powietrza w 5 minut potrafią przedostać się do układu krwionośnego człowieka. Trafiają do naszego organizmu przez usta, nos, a nawet oczy. Skażone powietrze skraca życie, co potwierdzają badania kliniczne - przestrzegała. - Oddychać zanieczyszczonym powietrzem to tak, jakby wypalić rocznie 2,5 tys. papierosów -wyliczyła pani doktor. Podkreśliła, że prowadzi się badania, czy rozwój miażdżycy i zawały są spowodowane zanieczyszczonym powietrzem.
Dyrektor Anna Prokop-Staszecka podkreślała, że dym z domowych pieców najbardziej szkodzi tym, którzy są najbliżej paleniska. - Osoby oddychające zanieczyszczonym powietrzem są trzy razy bardziej narażone na alergie, potęgują się choroby skóry, spojówek, astma. Wymagajmy od władz gminy i sąsiadów czystego powietrza, działań zmierzających do jego poprawy - zachęca lekarka. Podkreśla, że nie uchronią się też ci, którzy zakładają maseczki chirurgiczne. Po kilku minutach pył przez nie przenika.
Badania wykazały, że w Skale normy zapylenia są non stop przekroczone. Lekarki mówią wprost: takie powietrze to powolne trucie. - Trudno mieszkańców o tym przekonać - ubolewa Katarzyna Zajączkowska-Fajto z grupy społecznej Czysta Skała. - Ale nie poddamy się. Dalej będziemy ludzi uświadamiać, jak wielkim problemem jest brudne powietrze - dodaje.
Niełatwo wymagać od mieszkańców troski o powietrze, skoro nawet władze gminy nie dają przykładu. Spotkaniem z lekarzami specjalistami nie zainteresował się nikt z urzędu i radnych. Mało tego, w publikacjach Urzędu Gminy Skała publicznie zostało zadane pytanie: Po co ta cała afera o smog? Jakby nic się nie działo. Tymczasem w marcu wykazano kilkunastokrotne przekroczenie norm zapylenia.
Przez dwa tygodnie badań, nie było ani jednego dnia, w którym ilość pyłów w powietrzu nie przekraczałaby norm. Wyniki badań powietrza w Skale są dramatyczne. W Krakowie przy wielokrotnie mniejszym zanieczyszczeniu nikt nie odważyłby się pytać: Po co ta cała afera o smog? A w Skale pytają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?