Krakowianki poniosły czwartą porażkę w tym sezonie Euroligi. Mało kto jednak wierzył, że w starciu z takim potentatem, jak Fenerbahce Stambuł scenariusz może być inny.
- Próbowaliśmy kontrolować gwiazdy zespoły rywalek, ale mają zbyt wiele dobrych zawodniczek, by w pełni się to udało. Szkoda. Kluczowe były błędy w obronie, popełnione w istotnych momentach. Jestem jednak dumny z moich zawodniczek, bo bardzo walczyły i się starały - podkreśla trener Jose Hernandez.
Hiszpan zwracał uwagę na to, że znów miał ograniczone możliwości rotacji składem. Cały czas wyłączona z gry jest Claudia Pop, a w środę ani minuty nie zagrała też Magdalena Ziętara. - Czasem takie sytuacje są trudne dla szkoleniowca, ale OK - skwitował. - Bardzo ważnym meczem będzie dla nas przyszłoty-godniowe starcie z Mersinem. Mam nadzieję, że któraś z zawodniczek do tego czasu się wyleczy na tyle, by pomóc drużynie. Tak, byśmy mieli przynajmniej osiem doświadczonych zawodniczek do gry.
Ziętara ma kłopoty z kolanem. Podobne problemy zdarzały się jej już wcześniej. - Z Familą Schio Magdalena również prawie nie mogła grać - przypomniał Hernandez. - Później jednak rozegrała cały mecz przeciwko Enerdze Toruń. Mam więc nadzieję, że w sobotę przeciwko Artego też będzie mogła wystąpić, bo mecz w Bydgoszczy jest dla nas bardzo istotny. Zobaczymy jak będzie.
W starciu z Fenerbahce bardzo dobre statystyki miała rozgrywająca Wisły Sandra Ygueravide. Momentami ataki Wisły opierały się na jej indywidualnych zrywach. Hiszpanka korzystała z tego, że - jak przyznał George Dikeoulakos, szkoleniowiec gości - zawodniczki Fenerbahce koncentrowały się przede wszystkim na powstrzymaniu Eweliny Kobryn i Meighan Simmons. - Walczyłyśmy do końca. Przeciwko takim drużynom nie możemy jednak popełniać tylu błędów. Źle zaczęłyśmy trzecią kwartę i Fenerbahce od razu nas za to ukarało - podsumowała Ygueravide.
Następne starcie z Mersinem może być dla Wisły kluczowe w walce o zajęcie miejsc 5.-6., dających - po zakończeniu fazy grupowej Euroligi - możliwość kontynuowania gry w EuroCup. W ostatnią środę Mersin przegrał u siebie z ekipą Uni Gyor, którą przecież niedawno wiślaczki wręcz rozgromiły.
Ygueravide ostrzega jednak, że za tydzień nie ma się co nastawiać na łatwe spotkanie. Swego czasu Hiszpanka grała w drużynie Mersin. - Ten zespół też ma w składzie bardzo dobre zagraniczne koszykarki - zastrzega. Gra tam m.in. była wiślaczka Gintare Petronyte. - Myślę jednak, że śmiało możemy podjąć z nimi rywalizację i wygrać. To nie są bowiem takie gwiazdy, jak w Fenerbahce - dodaje rozgrywająca krakowskiego zespołu.
Wiślaczki muszą przede wszystkim poprawić to, co szwankowało przeciwko Fener-bahce. Hernandez wskazywał na grę obronną, ale również w ataku Wisła miewała problemy. Zwłaszcza wtedy, gdy pomysł na rozegranie traciła Hind Ben Abdelkader. Młoda Belgijka na razie sprawdza się tylko na poziomie BLK, w Eurolidze trudno jej się momentami odnaleźć.
- To skomplikowane, bo to jest jednak bardzo młoda zawodniczka. Ona się cały czas uczy, a takie mecze, przeciwko europejskim potęgom, są bardzo wymagające. Myślę, że musi krok po kroku robić postępy i na pewno w kluczowych meczach sezonu będzie się dobrze prezentować - przekonuje Ygueravide.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?