Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekcja profilaktyki

Barbara Rotter-Stankiewicz
Ambulatorium pod namiotem cieszyło się wielkim zainteresowaniem
Ambulatorium pod namiotem cieszyło się wielkim zainteresowaniem Barbara Rotter-Stankiewicz
Gdów. Można było tańczyć zumbę, maszerować z kijkami, sprawdzić ciśnienie i poziom cukru, jeść ekologiczne bułeczki, albo...oddać krew

Mimo wyjątkowo kapryśnej pogody, w niedzielne popołudnie na gdowskim Zarabiu zjawiły się setki chętnych do udziału w organizowanym po raz pierwszy Pikiniku Zdrowia.

Wachlarz możliwości wykazania się troską o swoją kondycję i samopoczucie był bardzo szeroki - można było włączyć się do ćwiczeń fitness, tańców, wziąć udział w biegach, turnieju ping-ponga czy marszu z kijkami nordic wakling.

- Do udziału w marszu zgłosiło się aż 99 osób - mówi Edyta Trojańska-Urbanik, dyrektor Centrum Kultury w Gdowie, które - obok Urzędu Gminy oraz Fundacji Osób Niepełnosprawnych w Podolanach - było organizatorem niedzielnej imprezy. Pomagali im też m.in. strażacy z OSP oraz gospodynie z Fałkowic, Huciska, Kunic i Marszowic.

Na pięcioklilometrową, niełatwą, bo błotnistą po deszczu trasę I Marszu po Zdrowie, wyruszyły różne pokolenia - od 4-letnich dzieci po liczną reprezentację seniorów gdowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Właśnie do ich przedstawicielki, pani Krystyny, uśmiechnął się los: wygrała rower.

Były też nagrody wywalczone przez młodzież: medale dla zwycięzców biegów i turnieju tenisa stołowego.

Na mniej aktywnych, lecz nie bagatelizujących spraw zdrowia, czekali lekarze. pielęgniarki, dietetycy i studenci medycznych kierunków UJ. W urządzonych pod namiotami ambulatoriach, można było m.in. zmierzyć ciśnienie, poziom cukru, sprawdzić wagę, poznać zasady udzielania pierwszej pomocy.

- Jesteśmy zaskoczone, że odwiedza nas aż tyle osób - mówi jedna z pielęgniarek.- Wyniki badań jak na razie są dobre - jeśli np. poziom cukru jest zbyt wysoki, radzimy powtórne badanie, bo ludzie są po posiłku.

Spotkanie na Zarabiu było też okazją do zadbania o zdrowie i życie innych. Do autobusu-ambulansu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa ustawiały się kolejki. Na dwie godziny przed zakończeniem akcji, zarejestrowanych już było 30 osób chcących oddać krew. - Zakwalifikowaliśmy 26 z nich.

Zgłaszają się ludzie w różnym wieku - od rocznika 1956 do 1993 - mówi dr Iwona Czerwińska-Rosa. - Staramy się być widoczni, zbierać krew nie tylko w razie niegłej potrzeby, ale także "na zaś", bo wiemy, że zawsze jest potrzebna. Na Zarabiu rejestrowali się też potencjalni dawcy szpiku.

Za liczny udział w imprezie podziękował wójt gminy Zbigniew Wojas, obiecując, że pierwsze "zdrowotne" spotkanie nad Rabą nie było ostatnim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski