Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekcje z łamaniem prawa

TYM
W spotkaniu zorganizowanym przez Krakowską Radę Samorządów Uczniowskich uczestniczyło kilkudziesięciu przedstawicieli samorządów szkolnych krakowskich szkół średnich oraz zaproszeni goście (m.in. Roman Ficek, rzecznik praw ucznia).

Nie tylko numer w dzienniku

   Zawieszanie ucznia w jego prawach, wyrzucanie z klasy podczas lekcji, zmiana zasad oceniania w ciągu roku szkolnego, prowadzenie zajęć po dzwonku, wykorzystywanie lekcji wychowawczej do nauczania innych przedmiotów - to tylko niektóre przykłady łamania praw ucznia przez nauczycieli, o których wspominali uczestnicy wczorajszej konferencji "Rola Samorządu Uczniowskiego oraz Krakowskiej Rady Samorządów Uczniowskich w kreowaniu i współtworzeniu rzeczywistości szkolnej".
   - Zauważamy, że wielu uczniów, a także reprezentujących ich samorządów szkolnych nie zna swoich praw. Nie we wszystkich szkołach uczniowie mają możliwość dostępu do statutu szkoły. Tymczasem taki dokument powinien być powszechnie dostępny w każdej szkolnej bibliotece - mówił Łukasz Sabat z XIV LO, przewodniczący KRSU. - Samorządy szkolne powinny bronić praw uczniów i pomagać im w codziennych szkolnych problemach. Tymczasem często zdarza się, że po wyborze samorząd ogranicza się np. do organizowania dyskoteki, a potem wydawania zarobionych na niej pieniędzy na upominki dla nauczycieli. Dzisiejsza konferencja ma m.in. uświadomić, że nie o to w tym wszystkim chodzi - stwierdziła Daria Głownia z I LO w Krakowie.
   Przedstawiciele KRSU podawali także przykłady aktywnego uczestnictwa samorządów w życiu szkoły. - Braliśmy udział w radzie pedagogicznej szkoły, podczas której mieliśmy prawo do obrony ucznia, zagrożonego usunięciem z liceum - opowiadała Agata Zaus z XIV LO. - W naszej szkole samorząd przygotował specjalną sesję dla maturzystów, którzy mogli się w jej trakcie podszkolić w przedmiotach zdawanych na egzaminie dojrzałości - oznajmił Sławomir Frankowski z ZSE nr 1. - W naszym liceum działa szkolny rzecznik praw ucznia. Zajmuje się on bardzo skutecznie wszystkimi nieporozumieniami na linii nauczyciel - uczeń - mówił Michał Staniszewski z X LO. Podczas spotkania młodzież zwracała również uwagę na to, by w szkołach uczniowie byli traktowani mniej anonimowo. - Często nauczyciele po pół roku nauki nie znają imion i nazwisk swoich uczniów. Młodzież bardzo źle czuje się w momencie, gdy jest dla kogoś tylko numerem w dzienniku - stwierdziła Daria Głownia z I LO. - Niektórzy nauczyciele mają również zwyczaj przeprowadzać wychowawcze rozmowy z uczniem przy całej klasie. Takie podejście jest niepedagogiczne - dodał Franciszek Strzelecki z XXIX LO. (TYM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski