Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekcje z nowego regulaminu

BK
O udanym starcie może mówić łyżwiarz Unii Oświęcim Mateusz Chruściński po ostatnich zawodach z cyklu Grand Prix ISU juniorów rozegranych w Rumunii. Na lodowisku w Miercurea Ciuc oświęcimianin zajął w silnej konkurencji 11 lokatę.

Młodzi łyżwiarze Unii Oświęcim w Grand Prix ISU juniorów

   Solista UKŁF Unii znakomicie pojechał short program. Wykonał prawie bezbłędnie wszystkie elementy w tym kombinację z potrójnym lutzem. W dowolnym spisał się równie dobrze, zajmując 12 lokatę, w efekcie w punktacji ogólnej ukończył rywalizację na 11 miejscu. Jest to znaczące osiągnięcie, zważywszy na silną konkurencję w tych zawodach.
   Łącznie w 8 edycjach tegorocznego cyklu uczestniczyło ponad 100 solistów. W klasyfikacji końcowej łyżwiarz z Oświęcimia zajął 56 lokatę, a mistrz Polski Przemysław Domański z Katowic sklasyfikowany został na 62 miejscu.
   Lokata Mateusza Chruścińskiego pewnie byłaby wyższa, gdyby lepiej wyszedł mu start w Budapeszcie (każdy zawodnik musiał wystartować w dwóch edycjach). W stolicy Węgier źle zaczął już w programie skróconym i ostatecznie był daleko. Na usprawiedliwienie trzeba dodać, że był to pierwszy jego start w sezonie. Trenerka i mama zawodnika Iwona Mydlarz-Chruścińska zwraca jednak uwagę przede wszystkim na fakt, że dla Mateusza, podobnie, jak pary sportowej Joanna Dusik i Patryk Szałaśny był to start eksperymentalny. Zawody w cyklu Grand Prix były sędziowane według nowych zasad, zupełnie różnych od dotychczasowych.
   - Była to dla nas wszystkich nauka. Wprawdzie dostaliśmy wcześniej regulamin, ale co innego znać coś z teorii, a co innego przekonać się naocznie, na czym polega nowe sędziowanie. Na przykład za każdy upadek odejmowany jest jeden punkt, niezależnie od trudności wykonywanego elementu. Tymczasem na przykład Mateusz miał w programie na Budapeszt serię potrójnych skoków. W efekcie zanotował 4 upadki, ponosząc spore straty - mówi trenerka.
   Sam Mateusz liczy też, że udany występ w Rumunii pozwoli mu się przełamać przy okazji następnych startów zagranicznych. Do tej pory, często bowiem nie potrafił za granicą pokazać tego, na co naprawdę go stać.
   Dwa starty w Budapeszcie i Bukareszcie były także lekcją z nowego regulaminu dla pary sportowej Joanna Dusik i Patryk Szałaśny. Duet, który wspiera Rafineria Trzebinia, jest wśród kandydatów do startu w MŚ juniorów. W Bukareszcie oświęcimianie pojechali słabo short program, lepiej wypadli w dowolnym. Na Węgrzech było odwrotnie.
   - Po Budapeszcie wyciągnęliśmy z tego wnioski, ale to zapewne nie koniec nauki. Właściwie cały ten sezon przeznaczyłem na przestawienie się całej naszej grupy zawodników na nowe zasady - dodaje Iwona Mydlarz-Chruścińska.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski