Leki, które uzdrowią nowobrzeską strefę?

Pierwsza jaskółka przyleciała ze... Szwajcarii. Po fiasku kilku przetargów na sprzedaż majątku po upadłym Zrembie, syndykowi masy upadłościowej - w drodze negocjacji - udało się sprzedać odlewnię szwajcarskiej firmie Hidrostal, specjalizującej się w produkcji pomp. - Mamy nadzieję, że wznowienie działalności odlewni zaowocuje drugim życiem dla NOG. Do tej pory każdy potencjalny inwestor, który interesował się strefą, zadawał pytanie: A czemu upadł Zremb? Nie bardzo wiedziałem, co mam na to odpowiedzieć. Teraz wreszcie ono przestanie się pojawiać - mówił burmistrz Jan Chojka po ogłoszeniu wyników negocjacji.

Na dzisiaj wiadomo, że Szwajcarzy zakład przejęli i wybrali osobę, która od 1 grudnia będzie nim zarządzać. A ponieważ wśród zakresu obowiązków dla kandydatów na tę funkcję było zarządzanie czterdziestoosobową załogą, można się domyślać, że tyle osób może w zakładzie znaleźć zatrudnienie. Skąd będą pochodzić te osoby, to już inna kwestia.

Drugą firmą, która jest poważnie zainteresowana terenami w Nowym Brzesku jest krakowska spółka INV Poland, trudniąca się wyrobem suplementów diety. Rozmowy z jej przedstawicielami trwały od dłuższego czasu. Ich tematem były głównie zmiany, jakie należy wprowadzić do planu zagospodarowania przestrzennego, obowiązującego dla NOG. Ten bowiem wykluczał budowę w tym miejscu zakładów farmaceutycznych. We wtorek radni zrobili pierwszy krok w stronę usunięcia przeszkody formalnej: jednomyślnie poparli uchwałę o przystąpieniu do zmiany planu. Wiceprezes INV Poland Bartłomiej Stanczykiewicz pomógł im w podjęciu tej decyzji. - Zakład, jaki chcielibyśmy tu zbudować, nie ma żadnego negatywnego wpływu na otoczenie. Nie emituje zanieczyszczeń do atmosfery ani do wody. Nie generuje hałasu. Jest całkowicie obojętny dla środowiska - przekonywał, a dla lepszego zobrazowania warunków panujących w tego typu wytwórni stwierdził, że w porównaniu z nią, w szpitalnej sali operacyjnej jest... brudno.

Dla ostudzenia apetytów tych, którzy już widzą nowy zakład obok istniejącej odlewni, wspomnijmy jednak, że procedura jest dopiero na początku. Radni zgodzili się na sprzedaż dwóch wskazanych przez INV Poland nieruchomości, ale to nie oznacza, że spółka na pewno stanie się ich właścicielem. Najpierw musi stanąć do przetargu i go wygrać. Nieruchomości zostały wycenione na łączną kwotę ponad 280 tys. zł.

Wprowadzenie zmian do planu zagospodarowania potrwa zapewne kilka miesięcy. Bartłomiej Stanczykiewicz w rozmowie z reporterem „Dziennika Polskiego” poinformował, że ze strony firmy przygotowania do inwestycji będą trwały równolegle z procesem zmiany planu. To oznacza, że gdy te wejdą w życie, spółka może być w dużym stopniu przygotowana do rozpoczęcia budowy. A ta, według deklaracji wiceprezesa, powinna potrwać około roku.

W Nowym Brzesku powstałby zakład, mogący produkować zarówno suplementy diety, jak i leki. W dalszej przyszłości może nawet cały kompleks, bo podczas pobytu na wtorkowej sesji Rady Miejskiej przedstawiciel firmy nie krył, że do budowy jednego zakładu wystarczyłaby jedna z dwóch nieruchomości, którymi spółka jest zainteresowana. Informacje, co do planowanej skali zatrudnienia, we wtorek nie padły. Wiadomo jednak, że będą potrzebne osoby, które obsługiwałyby maszyny i urządzenia, stanowiące wyposażenie zakładu. Niezbędne będzie też zatrudnienie osób, znających się na technologii farmaceutycznej. - Mogę zadeklarować tyle, że jeżeli ktoś zdobędzie odpowiednie kwalifikacje i będzie pracował sumiennie, ten może u nas znaleźć zatrudnienie na długo. A płacimy dobrze - powiedział Bartłomiej Stanczykiewicz.

Teraz wypada poczekać, aż te zapowiedzi zostaną wcielone w życie. W przypadku Zrembu też nadzieje były ogromne, a po trzech latach okazało się, że firma zbankrutowała. Kolejne niepowodzenie mogłoby na dobre zniechęcić inwestorów do nowobrzeskiej strefy.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 25

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto