Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekka atletyka. Duże nadzieje na polskie medale. Nasi faworyci to m.in. Kszczot, Lisek i Bednarek

Jan Otałęga
Adam Kszczot ma już dwa złote medale HME. Teraz będzie trzeci?
Adam Kszczot ma już dwa złote medale HME. Teraz będzie trzeci? Fot. Michał Dyjuk
W Belgradzie od piątku do niedzieli odbędą się 34. Halowe Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Udział w nich weźmie liczna, bo aż 34-osobowa reprezentacja Polski.

Z poprzednich mistrzostw, dwa lata temu w Pradze, „biało-czerwoni” lekkoatleci przywieźli siedem krążków, teraz też liczymy na sukcesy. Nasze atuty to trzech liderów światowych list lekkoatletycznych w tym sezonie halowym. Adam Kszczot (RKS Łódź) przewodzi najlepszym 800-metrowcom z czasem 1.46,17 min. W halowych ME już dwa razy wygrywał, ale ostatnio w Pradze nie mógł wystąpić z powodu choroby. Czy teraz uzupełni swój złoty hat-trick?

- Na to liczę i temu celowi podporządkowałem zimowe treningi i starty. Do Belgradu jadę, by wygrać - nie kryje Adam Kszczot. Jego trenerem jest krakowski szkoleniowiec Zbigniew Król, który będzie wspierał swego podopiecznego podczas występu w hali stolicy Serbii.

6,00 metrów o tyczce Piotra Liska (OSOT Szczecin) to absolutny rekord Polski, który zrobił wielkie wrażenie. Lisek to kolejny nasz kandydat do złota. Nikt inny tej zimy tak wysoko nie skakał.

Wśród skoczków wzwyż Sylwester Bednarek (RKS Łódź) wraca po kontuzjach do wysokiej formy, skoczył najwyżej na świecie 2,33 m i w serbskiej hali będzie jednym z faworytów.

Można spodziewać się także ataku na miejsca na podium ze strony Kamili Lićwinko (Podlasie Białystok) w skoku wzwyż, sztafety 4x400 m kobiet, Konrada Bukowieckiego (Gwardia Szczytno) w pchnięciu kulą, tyczkarza Pawła Wojciechowskiego (Zawisza Bydgoszcz), czy Marcina Lewandowskiego (Zawisza), która dwa lata temu sięgnął po złoto na 800 metrów, a tym razem pobiegnie w Belgradzie na 1500 metrów.

Kraków reprezentować będzie w stolicy Serbii dwoje lekkoatletów AZS AWF Kraków. Michał Haratyk posiada szósty wynik w Europie w tym sezonie 20,68 m. Przy dobrej dyspozycji dnia można nawet powalczyć o medal. Katarzyna Broniatowska wystartuje natomiast na 1500 m, cztery lata temu w Goteborgu wywalczyła brąz.

- Stawka będzie mocna, trudno powtórzyć ten wyczyn - ocenia zawodniczka. - Wiem, że przed laty w halowym czempionacie w Belgradzie krakowianin Jan Balachowski zdobył dwa złote medale, na 400 m i w sztafecie. Liczę, że nasza ekipa nawiąże do tego sukcesu. Nikt z naszej reprezentacji nie pojechał na kredyt, wszyscy wykazali się w hali wysoką formą, więc powinni być w czołówce swych konkurencji. Moim celem minimum jest wejście do finałowego biegu, a w nim zobaczymy…

Zmagania pod dachem najlepszych lekkoatletów starego kontynentu zaczęły się w 1966 roku w Dortmundzie, od 1970 roku w Wiedniu przyjęły już pełną nazwę mistrzostw Europy. Do tej pory reprezentanci Polski zdobyli na tej imprezie 178 medali (56-49-73). Na podium HME stawało dziewięcioro krakowian. Najwięcej medali z nich wywalczyli: Jan Balachowski (Cracovia, Wawel, 400 m i sztafeta) 5-2-1, Henryk Szordykowski (Wawel 800, 1500 m, sztafeta) 5-1-0 i Elżbieta Katolik (Wisła, 800 m, sztafeta) 1-1-1-2.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski