Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletyka. Pamiętają o zasłużonych i dają szansę młodym

Jan Otałęga
Fragment 40. Memoriału imienia dr. Aleksandra Moroza w Krakowie
Fragment 40. Memoriału imienia dr. Aleksandra Moroza w Krakowie fot. Anna Kaczmarz
Na stadionie AWF w Krakowie odbył się 40. Memoriał imienia doktora Aleksandra Moroza. Startowało 130 zawodniczek i zawodników z 23 klubów, z 8 województw.

Zawody były przeglądem młodszej generacji „królowej sportu”. Aleksander Moroz (1894-1969) w młodości biegacz i skoczek, był animatorem lekkoatletyki, działaczem Cracovii, prezesem KOZLA, doktorem chemii na UJ.

- Moje początki w sporcie są z nim związane - wspomina były mistrz Polski w biegach długich, prof. Edward Mleczko, obecnie prorektor AWF, która udostępniła własny obiekt na memoriał. - Doktor Moroz codziennie był na naszych treningach w Cracovii, opiekował się nami jak swoimi dziećmi. Jego wpływ na mnie, że wybrałem lekkoatletykę, był ogromny.

Na zawody przybyły wnuczki patrona memoriału - Anna i Maja Moroz, także prawnuczka Agata Gąsiorek, oklaskując startujących i wręczając puchary.

Dobry wynik 13,75 na 100 ppł uzyskała 17-letnia Klaudia Siciarz (AZS AWF), podopieczna trener Ewy Ślusarczyk. Michał Derus (AZS PWSZ Tarnów) wygrał dwubój sprinterski (100 m - 10,70 i 200 m - 21,87) imienia zmarłego trenera biegów krótkich w Cracovii Alojzego Kusiny. Wśród kobiet w tym dwuboju triumfowała Julia Kubic (AZS AWF Kraków) przed Magdaleną Rewers (Cracovia 1906). Dwubój rzutowy (kula plus dysk), poświęcony pamięci byłego trenera Cracovii Zbigniewa Szwajki, zakończył się wygranymi Aldony Żebrowskiej (AZS AWF Kraków) i Kornela Warszawskiego (Orkan Ostrzeszów).

Zawody przy pomocy AWF zorganizowała sekcja lekkoatletyczna Cracovii 1906. Z jej młodzieżowego grona wyróżnili się: Julia Kudlińska (59,07 na 400 m), Justyna Zając (60,48 na 400 m), Magdalena Rewers (13,32 na 100 m), Marcelina Chlebda (13,57 na 100 m), Maria Piskorska (13,80 na 100 m), Szymon Porębski (52,93 na 400 m).

- Chcieliśmy uczcić pamięć wybitnego animatora „królowej sportu” i dać szanse młodzieży do podnoszenia swego poziomu sportowego - mówi trener Roman Kołodziej. Sekcja po różnych perturbacjach, głównie finansowych, znów stawia na młode talenty, dąży do odrodzenia.

- Do trenowania biegów trafiłam z zawodów szkolnych, które organizował nauczyciel wf Stanisław Obora - mówi Magdalena Rewers. - Teraz trenuję sprinty u pana Kołodzieja i zdobywam kolejne klasy sportowe. Jestem w klasie maturalnej w LO numer 13, w klasie matematyczno-fizycznej. Po maturze moim marzeniem jest architektura, w czym kibicuje mi mama, ale stawiam też na sport. Bieganie to wielka satysfakcja. Odkąd to robię, fizycznie czuję się lepiej.

W Cracovii 1906 trenuje też Krzysztof Bodurka. - Uprawiam głównie bieg na 1500 metrów i dłuższe dystanse - opowiada. - Pochodzę z Nielepic koło Krakowa, grałem w piłkę w pierwszym klubie Adama Nawałki Orlętach Rudawa, po kontuzji wybrałem lekkoatletykę. Moim celem są biegi górskie i za rok pragnę w takich mistrzostwach Polski zadebiutować. Jestem technikiem informatykiem, pracuję w Herbalife, propaguję zdrowy tryb życia.

W przeddzień memoriału na doroczne spotkanie w Krakowie przybyło wielu dawnych lekkoatletów i trenerów Cracovii, Wawelu, Wisły, AZS i innych krakowskich klubów; Witold Białokur dotarł aż z USA, a Andrzej Ptak z Austrii. Uczczono pamięć tych, którzy już odeszli, wspominano świetność krakowskiej lekkoatletyki i występy na niezapomnianym obiekcie przy alei 3 Maja, zastanawiano się nad możliwościami rozwoju dzisiejszej „królowej sportu”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski