Marek Rams
Mijała 51 min spotkania o mistrzostwo nowosądeckiej V ligi pomiędzy Hartem Tęgoborze i Grodem Podegrodzie, kiedy zawodnik gospodarzy A. Karkoszka umieścił piłkę w bramce gości. Nie byłoby w tym fakcie niczego nadzwyczajnego, gdyby nie jeden drobny szczegół. Otóż golkiper gości Marek Rams sięgnął do siatki po 501 minutach zachowywania czystego konta. A kilka miesięcy wcześniej wydawało się, że nie stanie już między słupkami...
Od piętnastu lat strzeże bramki seniorskiej ekipy z podsądeckiej miejscowości, rozłożonej po lewej stronie Dunajca. Cieszy się wśród partnerów i klubowych działaczy niekłamanym autorytetem.
- Marek przeżywa bodaj najlepszy okres w swych długoletnich występach - powiada Lesław Rams, wiceprezes Grodu. - Jego podstawowymi atutami są świetna gra na przedpolu (w tej klasie rozgrywkowej niewielu golkiperów może się pod tym względem z nim równać) oraz zadziwiająca - biorąc pod uwagę wiek i słuszny wzrost - sprawność fizyczna. Umiejętnie dyryguje ponadto poczynaniami swych kolegów w formacji obronnej.
- Tylko raz w ciągu tych 25 lat uświadomiłem sobie, że piłkarze mogą przecież zmieniać barwy klubowe - przyznaje Marek. - Wystąpiłem w dwóch sparingach nowosądeckiej Heleny i wróciłem do Podegrodzia. Bo gdzie mi będzie lepiej? Na trybunach pięknego stadioniku sami znajomi, sponsor - pan Wiesław Czop - zatrudnia mnie w swej firmie. Cieszę się chyba sympatią kibiców, gospodarstwo pod nosem. Myślę, że pobronię jeszcze przez rok, dwa i poświęcę się rodzinie i właśnie obróbce tego kawałka pola. A może tak się szczęśliwie złoży, że koniec kariery zbiegnie się z awansem zespołu do IV ligi? Byłby to najpiękniejszy prezent, jakiego mógłbym od życia oczekiwać.
(DW)
Marek Rams (Gród Podegrodzie)
Urodzony 20 kwietnia 1970 roku w Świdniku (gmina Łukowica). Bramkarz występującego w V lidze sądeckiej Grodu Podegrodzie,
wychowanek klubu. Wzrost 188 cm, waga 96 kg. Jako trampkarz trenował w nim od roku 1980, w OZPN oficjalnie zarejestrowany
w 1985 r. Największy sukces: występ w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu w roku 1989. Największa porażka: paradoksalnie
- ten sam mecz, Gród przegrał wówczas z Porońcem Poronin aż 1-5. Boiskowa specjalizacja: obrona rzutów karnych. W sezonie 2002/2003 pięć razy z rzędu nie dał się pokonać rywalom
wykonującym jedenastki. Piłkarska słabość: nadmierna pobudliwość, nerwowość w interwencjach. Pamiętny mecz: z Hartem Tęgoborze o wejście do V ligi. Gród wygrał 1-0, a on w 88 min obronił
rzut karny. Piłkarski wzór: meksykański bramkarz Campos. Ulubiona liga: hiszpańska. Trener, któremu najwięcej zawdzięcza:
Józef Bodziony - prowadził z nim w Grodzie specjalistyczne zajęcia bramkarskie. Piłka nożna jest dla niego pasją, wyzwalającą
jednocześnie konieczność stałej dbałości o zdrowie. Pozwala przy tym - dzięki sponsorowi - na w miarę dostatnie życie. Rodzina:
żona Aneta, synowie: 5-letni Mateusz i 10-miesięczny Paweł. Wykształcenie: średnie. Jest technikiem-mechanizatorem rolnictwa. Wolny od treningów czas spędza przy pracy na gospodarstwie, lubi czytać prasę (szczególnie "Dziennik Polski"), oglądać sportowe transmisje w TV. Samochód: 15-letni volkswagen golf.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?