Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej będzie w Ameryce...

BK
Podczas urlopu w sierpniu Paweł Korzeniowski był na Florydzie. Pytany o wrażenia nie wykluczył, że wkrótce znowu poleci za ocean. Wówczas jeszcze nie chciał rozwijać tematu, ale wszystko wskazuje, że dalszą swoją karierę widzi jedynie w Ameryce.

Paweł Korzeniowski chce trenować i studiować za oceanem

Chce tam trenować i studiować. - Wkraju wtej chwili nie ma warunków, aby pogodzić naukę ztreningami na poziomie reprezentacyjnym. WWarszawie nie ma basenu 50-metrowego, więc większość roku spędzamy na zgrupowaniach poza stolicą. Onormalnym udziale wzajęciach nie ma mowy, aidobrym przygotowaniu do zaliczeń czy egzaminów ciężko jest myśleć. Na uczelni nie ma żadnej taryfy ulgowej nawet dla mistrzów świata - powiedział nam Paweł Korzeniowski, który jest studentem AWF w Warszawie.
Jego decyzja o wyjeździe za ocean nie jest niczym nowym. Taki wariant rozważał już po zdaniu matury w Powiatowym Zespole nr 2 Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego i Technicznych w Oświęcimiu, gdy wiadomo było, że będzie musiał opuścić rodzinne miasto, aby móc się uczyć dalej i kontynuować karierę.
Ponownie wrócił do tematu po Igrzyskach Olimpijskich w Atenach. Wtedy wybrał studia na warszawskiej AWF i treningi w grupie Pawła Słomińskiego, ale możliwość trenowania i studiowania w USA chodziła mu cały czas po głowie.
Dlatego - jak twierdzi obecnie utytułowany pływak - decyzja o wyjeździe do Ameryki nie jest bynajmniej pochopna, ale całkowicie przemyślana.
- Jak jestem wWarszawie, to muszę wstawać opiątej rano na trening. Prawie trzy czwarte roku spędzam na obozach. Jestem na AWF już trzeci rok, anie zaliczyłem nawet pierwszego. Nawet gdybym chciał nadrobić zaległości, to będą kłopoty, bo zmienił się system studiowania. WUSA będę mógł skończyć studia, bo tam naukę i____treningi daje się pogodzić. Jednocześnie studia za oceanem dają szansę na przyszłość już po zakończeniu kariery - tłumaczy wychowanek Unii.
Do tego dochodzi sprawa sponsora. Chociaż legitymuje się tytułami mistrza świata i Europy ciągle takiego nie posiada.
Przypomnieć warto, że taką drogę wybrało wielu jego utytułowanych poprzedników, jak chociażby Artur Wojdat, Rafał Szukała, czy ostatnio Bartosz Kizierowski. Także w jego macierzystym klubie zawodnicy wyprawiali się za ocean. Kiedyś był to Dominik Matuzewicz, a ostatnio Krzysztof Żołdak.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski