MKS Trzebinia Siersza
Trzebini Sierszy udało się przed nowym sezonem w IV małopolskiej skompletować dość silną kadrę. Grający duet szkoleniowców Marcin Kasprzyk i Robert Moskal są jednak ostrożni w ocenie szans zespołu, nauczeni doświadczeniem ubiegłego sezonu, uważają, że lepiej dmuchać na zimne.
Działaczom i szkoleniowcom trzebińskiego klubu udało się przede wszystkim wzmocnić linię obrony. Między słupkami bramki MKS stanie doświadczony Grzegorz Dudek, który w poprzednim sezonie bronił barw MKS Sławków, a wcześniej Górnika Siersza. Nowe twarze w obronie to Janusz Dąbek i Tomasz Bruzda. Ten pierwszy był podporą Fabloku w poprzednich sezonach. Transfer Bruzdy, który jeszcze na wiosnę grał w Szczakowiance, jest w trakcie załatwiania. Na razie nie wiadomo jeszcze czy dojdzie on do skutku. Byłoby to na pewno wzmocnienie lewej obrony. Do zespołu wrócił Krzysztof Witek, którego odejście zimą do Szczakowianki znacznie osłabiło defensywę Trzebini. Poza tym do kadry pierwszej drużyny dołączyło kilku młodych wychowanków klubu. - Wzmocnienie obrony było naszym podstawowym zadaniem w trakcie przerwy w rozgrywkach - podkreśla Marcin Kasprzyk. - Udało się je wykonać, choć nie w 100 procentach. Dobrze byłoby, aby do drużyny mógł dołączyć jeszcze Tomasz Bruzda. Jest to także doświadczony zawodnik, przed Szczakowianką grał w Górniku Jaworzno.
Niewielkie zmiany zaszły w linii pomocy i ataku. Poza kilkoma wychowankami podstawowy skład niewiele się zmienił w porównaniu do wiosny. Kibice będą mieli w rundzie jesiennej okazję zobaczyć w akcji najzdolniejszych juniorów: Witkowskiego, Pieprzycę. Wzmocnienie ataku w przypadku trzebinian nie było jednak specjalnie konieczne. Zespół raczej nie miał problemów z wypracowywaniem sobie sytuacji bramkowych, czasami trochę gorzej bywało ze skutecznością. Pod koniec rozgrywek i pod tym względem coś drgnęło, rozstrzelał się Ciepichał. Jak zwykle liczę tutaj na Moskala, Stojewskiego czy Wolaka.
Trzebinianie nieźle wypadli w sparingach: 4-2 ze Świtem, 2-0 ze Szczakowianką II, 2-3 z Góralem Żywiec i 2-0 z Janiną Libiąż. Nie doszedł do skutku mecz z Czarnymi Sosnowiec. Jutro podopieczni trenerów Kasprzyka i Moskala rozegrają ostatni mecz kontrolny z Wolanką Wola Filipowska.
Na inaugurację MKS Trzebinia Siersza zagra na wyjeździe w Miechowie. - Mecze z beniaminkami na początku rozgrywek nie należą do łatwych. Zawsze są oni dodatkowo umotywowani inauguracją, na dodatek ich postawa stanowi zagadkę. Tak się składa, że w pierwszych kolejkach rundy jesiennej gramy właśnie nowicjuszami. Dlatego o naszych szansach będziemy mogli więcej porozmawiać po rozegraniu kilku spotkań - dodaje trener Kasprzyk.
(BK)
MKS Trzebinia Siersza
Bramkarze: Grzegorz Dudek, Krzysztof Kasprzyk, Marcin Pakiet
Obrońcy: Janusz Dąbek, Krzysztof Witek, Marcin Niedbała, Dominik Rolka, Piotr Mrozek, Grzegorz Klimek, Marcin Bąk, Tomasz Bruzda.
Pomocnicy i napastnicy: Piotr Stojewski, Tomasz Wolak, Marcin Kasprzyk, Norbert Ciepichał, Tomasz Kopiec, Tomasz Witkowski, Grzegorz Sieprawski, Robert Moskal, Marek Tanistra, Szymon Jędrzejczyk, Jarosław Pieprzyca, Paweł Kasprzyk.
Przybyli: Dudek (Sławków), Pakiet (z drużyny juniorów wychowanek), Dąbek (Fablok), Witek (Szczakowianka), Rolka (wychowanek), Bąk (z rezerw), Witkowski (z drużyny juniorów), Pieprzyca (z drużyny juniorów), Bruzda (w trakcie załatwiania ze Szczakowianki)
Ubyli: Florczuk, Ziach (obaj wypożyczeni do innych klubów)