Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej jeździ niż wygląda

BK
Autotest "Dziennika"

   Samochody segmentu B są traktowane - przynajmniej w bogatszej części Europy - jako drugi pojazd w rodzinie i często służą tylko do przemieszczania na niewielkie odległości. Stąd też oczekiwania klientów są inne niż w przypadku aut większych. Kupujący szukają zazwyczaj uniwersalnych gabarytów i wyższego miejsca dla kierowcy (citroen C3, toyota yaris), klasycznej stylizacji (fiat punto, opel corsa) czy sportowego stylu (renault clio). Są jednak klienci, dla których samochód ma być wesołym towarzyszem codziennych jazd. Dla nich przygotowano nissana micrę. Czy jednak styl dużej zabawki nie wpłynął na jakość elementów jezdnych?
   Styl pojazdu to sprawa bardzo względna. To co dla jednych jest idealną sylwetką, dla innych może być nieporozumieniem i awangardową, nieużyteczną bryłą. Tak też jest w przypadku nissana micry. Większość mężczyzn oglądających samochód wyrażało się o nim jako o "ciekawej stylistycznie zabawce", a nie jako o potencjalnym samochodzie. W przypadku kobiet samochód zazwyczaj wzbudzał sympatię, uśmiech i chęć posiadania. Charakterystyczne, że zarówno jedni, jak i drudzy widzieli te same elementy jako szczyt urody czy bezguścia. Zazwyczaj były to wyłupiaste przednie reflektory i stylizacja przodu nawiązująca do znanych ze światowych salonów prototypów. Rozwiązania stylistyczne pozostawimy więc do indywidualnej oceny i zajmiemy miejsce wewnątrz pojazdu.
   Pierwszym elementem charakterystycznym dla micry jest panel środkowy z dużym wyświetlaczem ciekłokrystalicznym. Umieszczono na nim informacje odnośnie godziny, temperatury zewnętrznej i informacji komputera pokładowego (podaje spalanie, czas jazdy, średnią prędkość, przebyty dystans i zasięg, jaki pojazd pokona do wyczerpania paliwa). Pod nim znajduje się radio/CD, którego obsługę umieszczono na lewym ramieniu wolantu kierownicy. Poniżej jest włącznik klimatyzacji, ogrzewania szyby tylnej i regulacja nawiewu. Poza tym brak tutaj dodatkowych wskaźników czy awangardowych pokręteł. Kierowca ma do dyspozycji tylko niezbędne urządzenia, a wszystkie dodatki zwiększające cenę zostały pominięte.
   Nissan micra, którym mieliśmy okazję jeździć, posiadał systemu zapłonu bez użycia kluczyka. Tak jak w modelach Renault, a ostatnio w fiatach stilo, kierowca nie musi wyciągać kluczyka i umieszczać go w zamku stacyjki. Wystarczy w kieszeni mieć urządzenie kontaktujące się z centralką systemu zapłonu (w Renault jest to karta, w Nissanie i Fiacie urządzenie wielkości pilota alarmu) i nacisnąć odpowiedni przycisk obok kierownicy, a silnik zostaje uruchomiony.
   Pierwsze jazdy samochodem dokonywaliśmy z pewną nieufnością. Wynikało to z niepewności, czy pojazd nie jest tylko efektowną zabawką. Jednakże kilkaset kilometrów i jazda po krętych drogach (a nawet próby na torze), pozwalają wykluczyć taką hipotezę. Pojazd prowadził się dobrze i nie było znoszenia bocznego czy zarzucania podczas hamowania. Stylistycznie jest to więc samochód bardzo kontrowersyjny, ale technicznie nie powinno się mieć żadnych obaw.
   Jak w każdym samochodzie miejskim, bardzo ważnym elementem jest zużycie paliwa. Dla wersji testowej wynosiło ono średnio 6,8 l/100 km. Zważywszy że około połowa trasy przebiegała w mieście (spalanie w mieście to 7,5 l/100 km) a reszta na drogach poza obszarem zabudowanym, wynik można uznać za satysfakcjonujący.
   Dla zastanawiających się nad zakupem nissana micry mamy radę, aby nie wybierać modelu z silnikiem 1200 ccm. (65 KM). Testowany pojazd miał jednostkę o mocy 88 KM, a nie był to "żwawy rumak". Silnik mniejszy może więc być nieco za słaby do takiego modelu. (BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski