Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej na wiosnę

BK
Po przejściach, jakie były udziałem Garbarza w poprzednich sezonach, ten niedawno zakończony był wyjątkowo spokojny. Udany finisz pozwolił piłkarzom z Zembrzyc zająć 8 lokatę.

IV liga małopolska: Garbarz Zembrzyce (8)

   Nerwów i niepewności także jednak w minionych rozgrywkach w Zembrzycach nie zabrało. Po rundzie jesiennej Garbarz był 10, co nie usatysfakcjonowało ówczesnego trenera Janusza Suwady. Liczył na więcej, a dotyczyło to zarówno, punktów, jak i miejsca.
   - Na pewno ten zespół stać na więcej. Wystarczy chociażby porównać zakończoną rundę jesienną z wiosną, a wniosek nasuwa się sam. Gdy obejmowałem drużynę w rundzie rewanżowej ubiegłego sezonu Garbarz zajmował 14 lokatę, a zakończyliśmy rozgrywki na 7 - ocenił trener Suwada.
   Jego zdaniem, Garbarz jesienią wyszedł na zero. Dorobek 18 punktów stanowił według niego pewne minimum. Co ciekawe, dwie trzecie punktów zembrzyczanie zdobyli na wyjazdach. Zupełnie nie potrafił wykorzystać atutu własnego boiska, zdobywając tylko 6 punktów. Wygrał jedno spotkanie i to w ostatniej kolejce z Fablokiem Chrzanów (1-0). Dla porównania na wyjazdach odniósł trzy zwycięstwa, w tym nad liderem Proszowianką (2-0) - Tak grający zespół chciałbym widzieć zawsze - powiedział wówczas Janusz Suwada, ale już nie zobaczył, bo w przerwie zimowej rozstał się z Garbarzem.
   Pieczę nad zespołem Andrzej Bańdura, który pracował tutaj przed trenerem Suwadą. Pod jego wodzą Garbarz poprawił się o dwa miejsca w tabeli, chociaż także nie brakowało chwil zwątpienia.
   - Generalnie jestem zadowolony, ale z drugiej strony, gdybyśmy zdobyli o 1-2 punkty więcej, a były ku temu szanse, to mogliśmy ukończyć te rozgrywki nawet na 6 miejscu. Były też chwile zwątpienia, ale po połowie rundy zespół złapał świeżość i drugi oddech. Wygraliśmy decydujące mecze i dzięki temu uniknęliśmy nerwów na finiszu sezonu. Poprawa w grze była już widoczna od meczu z Garbarnią, gdzie wprawdzie przegraliśmy, ale dopiero, gdy boisko musiało opuścić dwóch podstawowych graczy Raczek i Wojtaszczyk. Efekt był taki, że w ostatnich 20 minutach krakowianie przechylili szalę na swoją stronę - przypomina trener Bańdura.
   Potem nastąpiła seria wygranych. Garbarz pokonał Proszowiankę, Cracovię II, Clepardię i Pogoń Miechów. - Gdybyśmy ta grali we wszystkich spotkaniach, można by być w pełni zadowolonym. Właśnie brak równej formy jest bolączką naszego zespołu. Nad tym będziemy musieli właśnie pracować. Nie może być tak dużych wahań, bo w tej samej rundzie przegraliśmy z Puszczą Niepołomice 0-5, Alwernią 0-4, Dalinem Myślenice 1-4, Fablokiem 1-5. To po prostu nie przystoi solidnej drużynie - uważa trener Badura.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski