Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej oceniamy PiS niż jego pomysły

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Sondaż „Dziennika Polskiego”. Po roku rządów PiS-u poprawę swojej sytuacji ekonomicznej odczuwa co piąty obywatel. Podobny odsetek twierdzi, że ma gorzej. Chcemy chodzić na zakupy w niedziele. Większość z nas sprzeciwia się całkowitemu zakazowi aborcji. Przeważają także zwolennicy likwidacji gimnazjów. Tylko na co trzecim z nas robi jeszcze jakieś wrażenie nepotyzm przy obsadzaniu stanowisk państwowych i posad w spółkach.

Większość Polaków sprzeciwia się całkowitemu zakazowi aborcji i zamknięciu wszystkich sklepów w niedziele. Tylko co trzecia osoba uważa, że nepotyzm i kolesiostwo przy obsadzaniu stanowisk za rządów Prawa i Sprawiedliwości to zjawisko większe niż za Platformy Obywatelskiej. Więcej jest wśród naszych rodaków zwolenników likwidacji gimnazjów niż ich obrońców.

Takie wnioski płyną z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez „Dziennik Polski” i 17 gazet Polska Press Grupy we współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej Dobra Opinia. O preferencje wyborcze i zdanie na temat niektórych pomysłów partii rządzącej zapytaliśmy w całym kraju 8 tys. osób.

WIDEO: Sondaż Polska Press Grupy. Ryszard Czarnecki: "PiS jest liderem, ale byczo nie jest. Musimy skupić się na naszych błędach"

Źródło: AIP

Co ciekawe, z sondażu wynika, że jest dużo więcej osób chcących głosować na PiS, niż takich, które popierają działania tej partii. Najlepszym przykładem są odpowiedzi na pytanie o poprawę sytuacji ekonomicznej respondentów. W Małopolsce „dobrą zmianę” na własnej skórze odczuło 22,6 proc. ankietowanych, tymczasem oddanie głosu na PiS deklaruje aż 52,2 proc. W skali ogólnopolskiej różnica jest mniejsza, ale zjawisko podobne - po roku swoją sytuację ekonomiczną lepiej postrzega 19,6 proc. Polaków, a na PiS chce głosować 33,9 proc.

- Nie wszyscy są beneficjentami 500 plus czy korzystają z darmowych leków - zauważa dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Według niego, opinie dotyczące zakazu aborcji, zakazu handlu w niedziele czy likwidacji gimnazjów tylko częściowo pokrywają się z preferencjami wyborczymi. - Nawet wśród zwolenników PiS są osoby, dla których całkowity zakaz aborcji nie jest najlepszym pomysłem - mówi.

Potwierdza to nasz sondaż - „zdecydowane tak” lub „raczej tak” dla zakazu usuwania ciąży, nawet gdy zagrożone jest życie matki, płód jest uszkodzony lub ciąża jest wynikiem gwałtu, mówi 36 proc. Małopolan. Przypomnijmy, przy 52-procentowym poparciu dla PiS-u w naszym regionie. Wprawdzie projekt ustawy o całkowitym zakazie aborcji nie był oficjalnie firmowany przez partię rządzącą, ale spora część Polaków identyfikowała go właśnie z PiS-em.

- Wizerunek PiS-u jest lepiej postrzegany niż jego program - wyjaśnia prof. Kazimierz Kik, politolog i wykładowca na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Zdaniem prof. Kika to m.in. efekt pozostałości po rządach Platformy Obywatelskiej.

- Pamiętajmy, że skoro wśród wyborców Platformy są takie osoby, które popierają ją tylko dlatego, by nie głosować na PiS, to mamy też do czynienia z sytuacją odwrotną, choć w mniejszej skali. Są ludzie, którzy głosują na PiS, bo za żadne skarby, nawet przy nienajlepszych rządach PiS-u, nie chcą powrotu do władzy ludzi z PO - dodaje dr Flis.

To może też tłumaczyć, dlaczego tylko jedna trzecia Polaków uważa, że nepotyzm i kolesiostwo przy obsadzaniu państwowych stanowisk są za rządów PiS większe, niż gdy władzę sprawowała PO.

Co Polacy sądzą o pomysłach PiS-u

Nasz sondaż dowodzi, że nie wszystkie pomysły PiS-u lub te kojarzone z partią rządzącą są dobrze oceniane przez Polaków. O opinię na temat całkowitego zakazu aborcji, zmykania sklepów w niedziele, likwidacji gimnazjów i obsadzania stanowisk państwowych zapytaliśmy 8 tys. osób.

Aborcja dopuszczalna

Za całkowitym zakazem aborcji, nawet w sytuacji, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub stanowi zagrożenie dla matki albo płód jest uszkodzony, opowiedziało się niespełna 23 proc. ankietowanych. Przeciwko było ponad 63 proc.

Według dr. Jarosława Flisa, politologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, sprzeciw wobec zaostrzenia przepisów dotyczących usuwania ciąży wynika z tego, że najpierw pojawił się projekt ustawy, a dopiero potem przedstawiano, dlaczego zakaz miałby być wprowadzony. - Należało zacząć od dyskusji, dlaczego w Polsce rodzi się mniej dzieci z zespołem Downa. Pokazanie tych dzieci i ich rodzin wielu osobom nie pozwoliłoby stanąć po stronie broniących obecnych przepisów. Powiedzenie dziecku, przy społecznym nacisku na ochronę niepełnosprawnych, także intelektualnie, że może być zabite, nie jest już takie proste - tłumaczy.

A jak zabraknie chleba...

Podział na zwolenników i przeciwników handlu w niedziele nie jest już tak wyraźny. Zamknięcia sklepów w dni świąteczne chce 23,5 proc. respondentów, pewnych ograniczeń domaga się 41 proc., za utrzymaniem obecnej sytuacji jest 35,5 proc.

- Chcemy mieć furtkę, gdy w niedzielę zabraknie nam chleba. W tej sprawie zachowujemy się w myśl powiedzenia „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek” - komentuje dr Flis. Bardziej przychylne zakazowi handlu w niedzielę są kobiety. Większy sprzeciw budzi on z kolei w miastach niż na wsiach.

Wieś broni gimnazjów

Za likwidacją gimnazjów opowiada się 41,7 proc. respondentów. Ich pozostawienia chce 32,1 proc. Więcej obrońców tych szkół mamy na wsiach. Tam ludzie dostrzegają korzyści z faktu, że dzieci szybciej trafiają na innym poziom edukacji, niż gdyby osiem lat spędzały w wiejskiej szkole podstawowej.

Sondaż wskazuje jednak, że większość rodziców nie sprzeciwi się reformie oświatowej, a to argument dla MEN za powrotem do kształcenia przez osiem lat w podstawówce i cztery lata w szkole średniej.

Wszyscy robią to samo

Tylko 23,3 proc. uważa, że nepotyzm i kolesiostwo przy obsadzaniu ważnych stanowisk są dziś mniejsze niż za rządów PO. Ale też dla 43 proc. to, co robi obecnie PiS, niczym nie różni się od tego, co działo się w czasach świetności Platformy.

- Część wyborców PiS traktuje to jak koszty „dobrej zmiany”. Może i nominacje nie są wymarzone, ale postrzegają je jako „mniejsze zło” od pozostawienia na stanowiskach dotychczasowych osób - twierdzi dr Flis. Prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach uważa jednak, że wpadka z Misiewiczem może być początkiem spadku wiarygodności i zaufania do PiS-u.

Małopolska popiera PiS

W Małopolsce pomysły PiS-u mają więcej zwolenników niż w innych regionach. Ale nawet u nas poparcie dla działań tej partii jest mniejsze niż dla niej samej. Na kandydatów PiS-u chce głosować aż 52,2 proc. Małopolan, jednak całkowity zakaz aborcji popiera 36 proc., 34,8 proc. uważa, że nepotyzm jest dziś mniejszy, a zamknięcia sklepów w niedziele żąda 27,5 proc. Za to za likwidacją gimnazjów opowiada się aż 47,9 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski