Po rozpoczęciu budowy ronda na skrzyżowaniu ulic Konarskiego, Nideckiego i Orląt Lwowskich ogromne korki ciągną się na dojeździe do miasta z Libiąża. Mniejsze tworzą się od strony Bierunia. Policja i drogowcy radzą, aby w miarę możliwości omijać miasto lub szukać innych dojazdów.
W tej chwili na ulicy Konarskiego, która stanowi fragment drogi krajowej 44 obowiązuje ruch jednokierunkowy od strony centrum do Niwy. Jednocześnie zamknięty jest wjazd z ulicy Konarskiego na Nideckiego.
Dla pojazdów, które wjeżdżają od strony Chrzanowa i Bierunia obowiązują objazdy ulicami Powstańców Śląskich, Wyzwolenia i Kolbego do ul. Legionów.
Od strony Libiąża i Chełmka trzeba odstać w korku nawet godzinę, a zdarzyło się, że i więcej. W szczytach komunikacyjnych, tj. rano i po południu sznury samochodów ciągną się przez kilka kilometrów.
- Pierwszego dnia rano po zamknięciu ul. Konarskiego korek zaczynał się przed stacją benzynową w Bobrku. Wyjechałam wcześniej z domu, ale i tak spóźniłam się do pracy prawie godzinę - denerwuje się Marta Gawlik, dojeżdżająca z Chełmka.
Nerwy tracą także pasażerowie busów i komunikacji podmiejskiej. - Przez pierwsze dni nie mogłam zdążyć na czas do szkoły. Nie było innego wyjścia, jak iść na autobus godzinę wcześniej - opowiada Paulina Nowacka z Bobrka, uczennica Zespołu nr 4 Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych.
Na problemy napotykają kierowcy na dojeździe do Oświęcimia od strony Śląska. Korki tworzą się ponadto na drodze krajowej nr 44 w Babicach, ale nie tak długie jak na trasie 933.
Drogowcy zapowiadają, że utrudnienia będą do połowy grudnia. Nie uda się wcześniej zakończyć prac, bo napotykają na wiele przeszkód przy przebudowie instalacji.
- Ruch jednokierunkowy na Konarskiego zostanie utrzymany do końca inwestycji - zapowiada Waldemar Żmuda, kierownik budowy z firmy Eurovia Polska, która jest wykonawcą przebudowy skrzyżowania.
Jak dodaje, sytuacja nieznacznie może się poprawić po wybudowaniu połowy ronda. Wtedy wprawdzie nadal na Konarskiego będzie ruch jednokierunkowy, ale dla samochodów zostanie otwarta zamknięta część ul. Nideckiego. - Otwarcie Nideckiego nie wcześniej jednak niż za miesiąc - zastrzega kierownik Waldemar Żmuda.
Policja apeluje, aby kierowcy patrzyli na znaki i przestrzegali obowiązujących przepisów.
- W tej chwili niektórzy próbują jechać na skróty i wjeżdżają z ul. Konopnickiej pod zakaz na os. Błonie. Gdy orientują się, że nie ma dalej przejazdu, wracają, co dodatkowo zwiększa utrudnienia - zauważa Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji .
Na pamięć jeździ także część kierowców tirów, którzy skręcają w Konarskiego, zamiast stosować się do obowiązującego objazdu ul. Powstańców Śląskich, Wyzwolenia i Kolbego. Efekt jest taki, że muszą zawrócić na wąskim odcinku jezdni i dotrzeć znów na rondo, co jeszcze bardziej spowalnia ruch.
- W sytuacjach skrajnych policjanci interweniują, kierując ruchem - dodaje rzecznik oświęcimskiej komendy.
Policjanci radzą, aby w miarę możliwości omijać Oświęcim. Kierowcy jadący od Krakowa, Chrzanowa i Libiąża mogą to zrobić skręcając w Babicach z drogi 780 na 781 w kierunku Zatora. Drogowcy postawili tam dodatkową tablicę informującą o takiej możliwości objazdu.
- Trzeba nadłożyć prawie 30 km, ale nie stoi się godzinę w korku - mówi Dawid Lach, kierowca z Oświęcimia. Druga możliwość ominięcia miasta istnieje przez Chełmek, Bieruń, Wolę, gdzie można kierować się w stronę Brzeszcz lub przez Harmęże do Oświęcimia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?