Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej pilnują opłat

Aleksander Gąciarz
Miechów. Po zmianach wpływy z placów targowych i parkingowych zaczęły szybko rosnąć, ale ubiegły rok przyniósł niewielki spadek

W 2011 roku wpływy z opłaty targowej pobieranej na targowisku przy ulicy Racławickiej w Miechowie wzrosły (w porównaniu z rokiem poprzednim) blisko czterokrotnie.

Opłaty bez zmian

Burmistrz Dariusz Marczewski podkreśla, że stało się to wyłącznie za sprawą wprowadzonych zmian organizacyjnych, bo stawki opłat pozostały takie same. _– Do 2011 roku mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, że gmina płaciła osobie odpowiedzialnej za zarządzanie targowiskiem, a ona z kolei odprowadzała do gminnej kasy wpływy z opłat targowych. Gdy ta umowa wygasła uznałem, że w Urzędzie pracuje tyle osób, byśmy sami zadbali o administrację placem targowym. Zatrudniliśmy tylko inkasenta i __zwiększyliśmy ilość kontroli _– wyjaśnia.

Efekty przyszły szybko bo wpływy z kwoty 56 tysięcy „skoczyły” na ponad 190 tys. Dotyczyło to zresztą nie tylko targowiska przy Racławickiej. Na pozostałych placach też zmienili się inkasenci pobierający opłaty i odniosło to skutek. Z placu targowego na ul. Wesołej gmina otrzymała w formie opłaty targowej w 2010 roku niespełna 53 tys. zł, a dwa lata później już ponad 100 tysięcy. I też stało się to bez podnoszenia wysokości opłat.

Tendencję wzrostową widać było również na placach parkingowych. Gmina dysponuje czterema takimi miejscami. W 2009 roku przyniosły budżetowi łącznie niespełna 130 tys. złotych. W ciągu trzech kolejnych lat kwoty systematycznie rosły: w 2010 do 191 tys., w 2011 do 227 tys., by w 2012 osiągnąć ponad 315 tysięcy.

Jeszcze nie kryzys?

Jak na razie jest to rekord, bo rok 2013 przyniósł lekki spadek. Wpływy z parkingu zamknęły się kwotą ponad 308 tysięcy. Obniżka wpływów dotknęła również place targowe. Na Racławickiej dochody okazały się mniejsze o 15 tysięcy, na Wesołej – o 12 tys.

Zdaniem burmistrza nie jest to jednak jeszcze powód do niepokoju. Spadki są, ale nieznaczne. _– Proszę sobie przypomnieć, jak długo trwała ubiegłoroczna zima. To na pewno spowodowało, że ruch na placach targowych był mniejszy. Dlatego nie mówiłbym jeszcze o kryzysie. Bardziej zastanawiające jest natomiast dla mnie to, dlaczego wcześniej te wpływy były tak niskie. Niespełna 40 tysięcy, jakie uzyskano w placu na Racławickiej w 2010 roku, to drastycznie mała __kwota – _przekonuje.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski