Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej takiego kierowcy nie spotkać na drodze

MM
Problemy starszych i młodszych kierowców, stereotypy panujące wśród profesjonalistów - oto tematy poruszane w rozmowie z psycholog ruchu drogowego Ewą Bełtowską-Sedlak.

- Co pewien czas wraca kwestia obowiązkowych badań psychologicznych dla starszych kierowców. Czy w Polsce, wzorem Wielkiej Brytanii, Irlandii czy Islandii takie badania powinny być obowiązkowe?

- Sprawność psychofizyczna u każdego człowieka wraz z wiekiem obniża się. Takie są prawa fizjologii. Czas reakcji starszego kierowcy wydłuża się, następuje pogorszenie ostrości widzenia, prawidłowej oceny odległości. Starsi gorzej widzą w mroku i są bardziej wrażliwi na oślepienie. Bywa dodatkowo zaburzona koordynacja wzrokowo- -ruchowa, pojawiają się problemy z podzielnością uwagi, myśleniem. Jednak spadek sprawności następuje u każdego w innym tempie. Czy potrzebne są badania? Oczywiście, że tak. Prawo jazdy jest wydawane bezterminowo. Dziewięćdziesięciolatek może prowadzić bez względu na swoją kondycję, ponieważ posiada odpowiedni dokument. Jednak, skoro nie dopuszczamy do prowadzenia osób bardzo młodych, tak samo powinniśmy utworzyć granicę "z drugiej strony". Nie może być to granica ustalona administracyjnie. Dopiero badania są w stanie zdiagnozować, czy dana osoba nie powinna już prowadzić samochodu.

- Czy starsi kierowcy tak jak w Japonii powinni jeździć ze specjalnymi naklejkami?

- Nie jest to najlepszy pomysł. Metryka nie powinna być w takim przypadku żadnym wyznacznikiem. W swojej praktyce spotykam wielu kierowców na emeryturze, których sprawność jest na wysokim poziomie, zaś już u innych po pięćdziesiątce obserwujemy wyraźny jej spadek. Sztuczne tworzenie granicy "starości" może niektórych krzywdzić.

- Młodzi kierowcy są dostatecznie przygotowani psychicznie do prowadzenia samochodu?

- Starsi kierowcy są mniej sprawni, ale za to bardziej opanowani, doświadczeni i rozważni. Zaś młodzi - powodujący najwięcej wypadków - często mają problemy z właściwą oceną warunków drogowych, dają się ponieść brawurze, są nonszalanccy i bezkrytyczni wobec swojego zachowania. Dlaczego? Badania wykazują, że przedczołowy płat mózgu, który odpowiada za właściwą ocenę sytuacji, tzw. zdrowy rozsądek, dojrzewa w pełni około 25. roku życia. Stąd problemy młodszych kierowców. Bardzo istotną kwestią jest też towarzystwo. Doświadczenia na symulatorach dowiodły, że młody człowiek jadący na przykład ze swoimi znajomymi jest skory do brawury. Ich wirtualna "przejażdżka" kończyła się na drzewie czy w rowie, natomiast prowadząc samodzielnie reagowali prawidłowo. Oczywiście, rozwój psychologiczny jest indywidualny również u młodych. Często zalecam niedojrzałym emocjonalnie, młodym ludziom, by jeszcze poczekali z robieniem prawa jazdy mimo świetnej sprawności psychofizycznej.

- Czy należy wprowadzić zmiany w szkoleniu przyszłych kierowców, czy oddziaływać na ludzką mentalność?

- Kwestia szkolenia jest bardzo rozległym zagadnieniem. Oczywiście można zwiększać ilość godzin, kłaść większy nacisk na praktykę. Najważniejsza jest dojrzałość do prowadzenia. Składa się na nią sprawność psychofizyczna, rozwój osobowości, samooceny - brak skłonności do ryzyka - dojrzałość emocjonalna i odpowiedni poziom intelektualny.

- Wspomniała Pani wcześniej o granicy wiekowej uprawniającej do prowadzenia.

- Taką granicę należy traktować ze sporym dystansem. Jeśli chodzi o młodych, łatwiej można ją ustalić, choć sprawdzanie stanu dojrzałości emocjonalnej przyszłego kierowcy byłoby wskazane. Ciągle musimy pamiętać, że prawo jazdy nie jest czymś, co się należy każdemu. To przywilej warunkowy. Nie każdy musi być kierowcą, nie każdy jest dobrym kierowcą.

- Jak wiemy poruszanie się po naszych drogach nie jest ani łatwe, ani przyjemne. Z jakimi problemami spotyka się Pani u kierowców profesjonalnych?

- Bardzo poważnym problemem jest zmęczenie. Powszechna jest również agresja. Przejawia się poprzez prowadzenie samochodu w agresywny sposób, to jest: zajeżdżanie, trąbienie, obrażanie, pojmowanie jazdy w kategoriach wyzwania, traktowaniu innych uczestników ruchu jako rywali, zaś drogi jako przeciwnika. W takich przypadkach pozostali kierowcy powinni unikać wciągnięcia się walkę, nie reagować. Lepiej wykonać przyjazny gest. Należy wyciszyć agresora, pozbawić go przeciwnika. Wtedy ta złość zaczyna zanikać.

- Co, jeżeli agresywny kierowca uzna ten przyjazny gest za oznakę uległości, przyznanie mu racji?

- (Śmiech) Też może dojść do takich sytuacji. Trzeba uważać wtedy, by nasze gesty nie oznaczały "słuchaj, jesteś najlepszy", tylko "dobrze, spokojnie, razem stoimy w korku". Należy schować ambicję, ponieważ udowadnianie naszej wyższości doprowadzi do eskalacji napięcia. Jednocześnie nie można pozwalać innym na niebezpieczną, niekulturalną jazdę.

- Czy można naukowo potwierdzić stereotyp taksówkarza-cwaniaka, kierowcy białego VAN-a, czy niekulturalnego trackera?

- Stereotypy nie są potwierdzane naukowo, ale skądś się biorą. Nie oznacza to, że ktoś się w nich musi mieścić. Taksówkarz - cwaniak. W Krakowie jest kilka tysięcy taksówek. Oznacza to olbrzymią konkurencję, ciężkie warunki pracy. Kierowca, który pracuje po 12, 14 godzin i czeka na klienta jest rzeczywiście zdenerwowany. Jeżeli ma pasażera, stara się przejechać szybciej najkrótszą trasą, być konkurencyjnym. Kierowca białego VAN-a, czyli człowiek przemierzający olbrzymie dystanse przy presji czasu. Przejawiają oni cechy młodych kierowców jak nonszalancja, brawura, do tego dochodzi agresja. Kierujący samochodami ciężarowymi dużo czasu spędzają w swoich samochodach. Na Zachodzie nie mają problemu z poruszaniem się, ponieważ infrastruktura drogowa jest bardzo dobrze rozwinięta. W Polsce, przy gorszych drogach często są obwiniani za korki, muszą przejeżdżać przez miasta, zajmują sporo miejsca na wąskich drogach, przeciskają się objazdami.

- W takim razie jak wyglądałby skrajnie negatywny portret psychologiczny zawodowego kierowcy?

- Niska sprawność psychofizyczna i intelektualna, wysoka samoocena, brawura, nonszalancja, spora dawka agresji. Lepiej takiego kierowcy nie spotkać na drodze (śmiech). (MM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski