Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepsi i gorsi spółdzielcy

Paweł Szeliga
Krzysztof Witkowski dowiódł w sądzie, że pieniądze z „pożytków” w największej sądeckiej spółdzielni mieszkaniowej są dzielone w sposób niezgodny z prawem, bo korzysta z nich tylko jedno osiedle
Krzysztof Witkowski dowiódł w sądzie, że pieniądze z „pożytków” w największej sądeckiej spółdzielni mieszkaniowej są dzielone w sposób niezgodny z prawem, bo korzysta z nich tylko jedno osiedle FOT. JERZY CEBULA
Nowy Sącz. Rozliczanie dochodów z „pożytków” w Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej prowadzono wbrew prawu – uznał sąd. Korzystała na tym tylko część mieszkańców, choć pieniądze winny być dzielone między wszystkich. GSM rozważa złożenie odwołania od wyroku.

Zasady rozliczania wpływów z tzw. „pożytków” w Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej odwołują się do „nieokreślonych i niemożliwych do zweryfikowania zasad” – uznał Sąd Okręgowy w Nowym Sączu.

W efekcie pieniądze pochodzące np. z wynajmu pomieszczeń pod sklepy i lokale usługowe zasilają w największym stopniu fundusz eksploatacyjny mieszkańców osiedli, na których takich obiektów jest najwięcej.

Faworyzowanie części mieszkańców

Na nierówny podział pieniędzy zwrócił uwagę spółdzielca Krzysztof Witkowski. Domagał się uchylenia uchwały Walnego Zgromadzenia GSM, która mówiła, że spółdzielnia składa się z pięciu wyodrębnionych osiedli z zespołami administracji budynków (ZAB), a „pożytki” tam wypracowane winny na osiedlach pozostać.

Argumentowano, że lokale użytkowe mieszczą się w zasięgu poszczególnych ZAB-ów, które ponoszą koszty ich zarządu, eksploatacji i remontowania.

– To niezgodne z zapisami ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych – przekonuje Krzysztof Witkowski. – Faworyzuje bowiem niektórych członków spółdzielni, podczas gdy w myśl prawa wszyscy powinniśmy być traktowani równo.

Dzielić tzw. pożytki solidarnie

Zgodnie z prawem, dochody z „pożytków” winny być dzielone solidarnie na wszystkich spółdzielców. W GSM jest inaczej. Mieszkańcy ZAB 1, którzy mają na swoim terenie m.in. ogromny pawilon osiedlowego klubu „Piast”, w analizowanym 2013 r. wnosili opłatę eksploatacyjną w wysokości 1,72 zł za metr kwadratowy powierzchni mieszkań.

Było to możliwe dzięki uzyskaniu 813 tys. zł dochodu z pożytków. W ZAB 3, w którym mieszka Witkowski, ta opłata wynosi 2,02 zł, bo osiedle dostało z „pożytków” ledwie 409 tys. zł. W ZAB 4, czyli na osiedlu Słonecznym w Starym Sączu, jest jeszcze gorzej. Przychód z wynajmu pomieszczeń wyniósł tam tylko 50 tys. zł, więc opłata eksploatacyjna ponoszona przez lokatorów wynosi aż 2.47 zł.

Całkowicie niezrozumiałe zasady

Sędzia Paweł Poręba zauważył, że pawilony, które przyniosły ZAB 1 tak duże zyski, były budowane ze wspólnych pieniędzy całej spółdzielni.

Składały się na nie wkłady wszystkich członków GSM, niezależnie od podziału na osiedla. Tymczasem w połowie lat 80. ubiegłego wieku przyjęto, że każdy ZAB pozostanie na własnym rozrachunku. Od tej pory rozliczając dochody z tzw. pożytków powoływano się na „dotychczasowe zasady”. Jakie konkretnie? Tego nie sprecyzowano w żadnej uchwale.

– Nie była w stanie ich określić nawet księgowa, która odwołała się jedynie do uchwały z 1986 roku, dotyczącej wyodrębnienia ZAB-ów – stwierdził sędzia Paweł Poręba.

Uchwała zgromadzenia uchylona

Sąd uchylił więc uchwałę Walnego Zgromadzenia GSM jako sprzeczną z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych. Prezes „Grodzkiej” Jarosław Iwaniec podkreśla, że obecnie spółdzielnia dzieli „pożytki” zgodnie z uchwałami walnego zgromadzenia, które nie były wcześniej zaskarżane. Obowiązują nadal, bo wyrok jest nieprawomocny.

Spółdzielnia szykuje odwołanie

– Spółdzielnia przygotowuje się do apelacji od tego wyroku – zaznacza Jarosław Iwaniec. – Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta po konsultacji z radą nadzorczą spółdzielni.

Prezes dodaje, że jeśli wyrok będzie prawomocny, GSM uwzględni jego treść w proponowanych uchwałach dotyczących podziału „pożytków”.

FAKTY

Jedyna taka spółdzielnia
Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa jest największa w Nowym Sączu. W jej blokach żyje prawie 30 tysięcy sądeczan. Aby usprawnić funkcjonowanie, dokonała podziału na zespoły administracji budynków.

Kasa na czarną godzinę
W Spółdzielni Mieszkaniowej Siła, do której należy dziesięć razy mniej sądeczan niż do GSM, zgodnie z prawem spółdzielczym wszystkie dochody z pożytków dzielone są równo na spółdzielców.

– Część zasila tak zwany fundusz zasobowy – wyjaśnia prezes Siły Bogusław Sokulski.

– To pieniądze na czarną godzinę, wykorzystywane w razie wystąpienia klęski żywiołowej. Można szybko przeznaczyć je na remont, zanim środki wypłaci ubezpieczyciel.

Beskid dzieli równo
Podobnie jest w SM Beskid, do której należy 770 członków. O podziale pożytków raz w roku decyduje tam Walne Zgromadzenie, choć jego decyzje są przewidywalne – pieniądze zawsze są bowiem dzielone równo na wszystkich mieszkańców. – Gdy braliśmy kredyty na budowę bloków, to w ich spłacie uczestniczyli wszyscy – wyjaśnia prezes Beskidu Piotr Gawron.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski