W czterech rozegranych wiosną meczach ligowych doświadczony bramkarz „Słoników” puścił tylko jedną bramkę. Lepszy od niego jest w tej chwili tylko 20-letni bramkarz Andrzej Sobieszczyk z Puszczy Niepołomice (bez straty bramki w czterech meczach). Z kolei jedną bramke puścił 21-letni Michał Szromnik z Arki Gdynia (grając w dwóch meczach, a w trzecim został zmieniony w 59 min z powodu kontuzji).
– Jestem zadowolony z wysokiej dyspozycji, którą utrzymuję praktycznie od początku swoich występów w drużynie Termaliki Bruk-Betu. Słabszą, podobnie zresztą jak i cały zespół, miałem tylko rundę jesienną obecnego sezonu – podkreśla Sebastian Nowak.
W rundzie wiosennej bramkarz „Słoników” jest już jednak pewnym punktem zespołu. Puścił tylko jedną bramkę, w meczu wyjazdowym z Kolejarzem Stróże. _– Bardzo dokładnie przeanalizowaliśmy tę sytuację i wiemy, co było w niej nie tak. Nie bez wpływu na moją interwencję był także fakt, że mecz rozgrywany był na grząskim boisku. Przy moich gabarytach trudno mi było o szybki start do piłki w sytuacji, gdy stałem prawie po kostki w błocie. To już jednak historia, teraz koncentrujemy się na kolejnych meczach i ważne jest to, że nie tracimy w __nich bramek _– stwierdził doświadczony bramkarz, któremu bardzo odpowiada sposób prowadzenia treningów przez obecny sztab szkoleniowy Termaliki Bruk-Betu.
– Bardzo lubię potrenować na siłowni, a takich zajęć nam teraz nie brakuje. Lubię także treningi strzeleckie oraz inne elementy, które powtarzają się poźniej w czasie meczów, na przykład dośrodkowania. Po takich treningach nabieram większej pewności siebie, a to w __trakcie meczu bardzo pomaga – podkreśla.
32-letni bramkarz chwali także swoich kolegów z drużyny, którzy mają spory wpływ na jego postawę w bramce. _– Gra w defensywie nie opiera się teraz tylko na obrońcach i bramkarzu, ale także na pozostałych zawodnikach grających w polu. W naszym zespole ta współpraca funkcjonuje bez zarzutu _– podkreśla Nowak, chwaląc sobie także współpracę z oboma środkowymi obrońcami Jakubem Czerwińskim i Bartoszem Kopaczem.
– Nie ukrywam, że już w rundzie jesiennej byłem zwolennikiem, by właśnie ta para grała na środku defensywy. Trenerzy, którzy prowadzili wtedy nasz zespół uważali jednak inaczej i mieli do tego pełne prawo, gdyż to oni byli rozliczani za __wyniki zespołu – kończy Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?