Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Letnia rewolucja w Barcelonie, Zieliński może zagrać z Messim i Suarezem. Atletico Madryt i Tottenham powalczą o Milika... [RAPORT]

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Piotr Zieliński może zostać niebawem klubowym kolegą Lionela Messiego
Piotr Zieliński może zostać niebawem klubowym kolegą Lionela Messiego
Lautaro Martinez, Sadio Mane, Pierre-Emerick Aubameyang i... Piotr Zieliński - z każdym dniem rośnie liczba potencjalnych letnich wzmocnień Barcelony. Wbrew pozorom Polak chyba nie jest w tym towarzystwie ostatnim możliwym wyborem. Do Hiszpanii, albo Anglii może trafić z kolei Arkadiusz Milik.

Mieliśmy już (Zbigniew Boniek) i znów mamy (Wojciech Szczęsny) Polaka w Juventusie, mieliśmy w AC Milan (Krzysztof Piątek), w Manchesterze United (Tomasz Kuszczak), w Liverpoolu, a nawet w Realu Madryt (w obu przypadkach Jerzy Dudek). W Barcelonie jeszcze nie...

Być może niebawem się to zmieni, bo według dziennikarzy „Sportitalia” klub z Katalonii jest zainteresowany ściągnięciem z SSC Napoli Piotra Zielińskiego. Wiadomość brzmi sensacyjnie, zwłaszcza jeśli weźmie się poprawkę na to, że włoskie media mają ponadprzeciętną skłonność do konfabulacji. Okazuje się jednak, że może być prawdziwa. Portal „sportowefakty.wp.pl” dotarł do informacji, z których wynika, że przedstawiciele Barcelony kontaktowali się z reprezentującą interesy Polaka agencją BMG Sport.

Sytuację ułatwia fakt, że Zieliński wciąż nie podpisał nowego kontraktu z Napoli, a stary obowiązuje do końca czerwca 2021 roku. Prezes Aurelio De Laurentiis intensywnie pracuje od pewnego czasu nad tym, by skłonić Polaka do jego przedłużenia i oferuje mu nawet podwojenie zarobków (obecnie wynoszą one 2 mln euro rocznie). Jeśli jednak Barcelona faktycznie złoży ofertę, to trudno oczekiwać, by Zieliński chciał zostać w Neapolu... Chociaż zdaniem dziennikarzy „La Repubblica” właśnie takie ma plany (i bądź tu mądry)

Polak to nie jedyny piłkarz łączony w ostatnim czasie z Dumą Katalonii, bo padały ostatnio również m.in. nazwiska Sadio Mane i Pierre-Emericka Aubameyanga. Paradoksalnie jednak, to chyba Zielińskiemu może być bliżej do Barcy i nie tylko dlatego, że Liverpool zrobi wszystko, żeby zatrzymać u siebie pierwszego z wymienionych (no chyba, że już chce zacząć zbierać pieniądze na przyszłoroczny transfer Kyliana Mbappe).

Powód jest banalny - Mane i Aubameyang nie pasują swoim stylem gry do Barcelony - tak przynajmniej stwierdził ostatnio przymierzany do w niedalekiej przyszłości do roli jej trenera Xavi Hernandez. - Mane i Aubameyang mogą cię zabić, gdy mają dużo miejsca. Barcelona potrzebuje jednak piłkarzy, którzy wiedzą, jak grać na małej przestrzeni i nie mieliby problemów z przystosowaniem się do tego. Nie jest łatwo kogoś takiego znaleźć. Samuel Eto’o był w tym doskonały, tak jak teraz Luis Suarez - powiedział.

Czy swoim stylem gry do Barcelony pasowałby z kolei Zieliński? Wątpliwości nie ma były trener Polaka z Napoli (obecnie pracujący w Juventusie) Maurizio Sarri. - To zawodnik o niepodważalnych umiejętnościach. Może stać się jednym z najważniejszych piłkarzy w Europie. To niebywały talent, biorąc pod uwagę jego poziom techniczny, a do tego ma dobre cechy fizyczne. To będzie nowy Kevin De Bruyne - stwierdził swojego czasu Włoch.

Optymistycznie, bo o ile jego były podopieczny faktycznie ma wielki talent, o tyle do tej pory tylko chwilami prezentował poziom usprawiedliwiający takie komplementy. Czy to w klubie, czy w reprezentacji. Ale kto wie, może u boku Messiego, Suareza i (być może) Neymara Polak w końcu odpali, jak to obrazowo ujął swojego czasu selekcjoner Biało-Czerwonych Jerzy Brzęczek.

Priorytetem dla Barcelony jest Lautaro Martinez, w którym katalońscy działacze widzą następcę coraz starszego Suareza. Ściągnięcie Argentyńczyka na Camp Nou może być jednak trudne, bo jego dotychczasowy klub, Inter Mediolan, chce za swoją gwiazdę 90 mln euro. Takich pieniędzy zmagająca się z finansowymi problemami Barcelona płacić raczej nie zechce. Tym bardziej, jeśli faktycznie planuje powrót Neymara.

Według ostatnich doniesień dziennika „Mundo Deportivo” Katalończycy oferują za Martineza aż czterech swoich piłkarzy: Rafinhę, Samuela Umtitiego, Arturo Vidala i Ivana Rakiticia. To ma obniżyć cenę za napastnika Nerazzurrich.

Do Hiszpanii, a konkretnie do Atletico Madryt, może trafić z kolei Arkadiusz Milik. Kolegą Zielińskiego z Napoli i reprezentacji od pewnego czasu interesował się również Juventus, ale wygląda na to, że z tego transferu nic ostatecznie nie wyjdzie. Tak przynajmniej twierdzi „TuttoJuve.com”, którego zdaniem Milik jest za słaby na pierwszy skład mistrza Włoch.

Zdaniem „Tuttosport” wyżej ceni Polaka trener trener Atletico Diego Simeone. Na tyle wysoko, że Hiszpanie oferują Napoli gotówkę i Diego Costę w rozliczeniu. To miałoby obniżyć cenę Milika, za którego Włosi żądają ok. 50 mln euro. Z pozyskania Polaka nadal nie zrezygnował również angielski Tottenham Hotspur. Anglicy są zdania, że Milik może być wartościowym partnerem w ataku dla wracającego do zdrowia po kontuzji Harry'ego Kane'a.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski