Lewandowski: Chcieliśmy grać bardziej ofensywnie

Ocena jego występu tylko na tej podstawie byłaby jednak dalece niesprawiedliwa, bo napastnik Bayernu odegrał kluczową rolę przy jedynym golu. Gdyby nie związał uwagi dwóch obrońców, nie zastawił się umiejętnie, wreszcie nie dośrodkował (trochę szczęśliwie), Kuba Błaszczykowski nie miałby idealnej pozycji do strzału. Po meczu Lewandowski nie był jednak zadowolony. Narzekał na stan murawy.

- Trudno jest grać efektownie w takich warunkach - mówił kapitan. - Trochę szkoda, bo jak ktoś przychodzi na mecz, to chciałby zobaczyć dobre widowisko, a murawa na to nie pozwalała. Bardzo chcieliśmy się pokazać, grać ofensywnie, z pierwszej piłki, ale musieliśmy dostosować się do warunków. Tym bardziej cieszymy się, że strzeliliśmy jedną bramkę więcej, bo to kolejny wygrany mecz.

- Gola Pan tym razem nie strzelił, ale miał przynajmniej jedną znakomitą sytuację.
- I tak był minimalny spalony, więc sędzia nie uznałby bramki... Teraz najważniejsza jest dla nas konsekwencja w grze. Strzeliliśmy gola, kontrolowaliśmy sytuację. Wiemy, że jesteśmy na takim etapie sezonu, że nie należy bezsensownie biegać po boisku, ale umieć utrzymać się przy piłce. Myślę, że to nam się udało.

- Było widać, że często wymienialiście między sobą uwagi.

- Komunikacja na boisku jest bardzo ważna. Trzeba umieć reagować na to, co się dzieje i wyciągać wnioski. Jeśli coś nie idzie, trzeba na bieżąco korygować. Tym bardziej, że właśnie teraz jest na to czas. Na pewno lepiej mówić niż się nie odzywać. Dlatego cały czas wymieniamy spostrzeżenia i próbujemy wybrać najlepsze rozwiązania.

- Obrona była trochę eksperymentalna. Jak się spisała?

- Nie chciałbym oceniać, bo bardziej skupiam się na ofensywie. Ale najważniejsze, że nie straciliśmy gola.