Stanisław Kłos, od przeszło półwiecza wędrujący po południowo-wschodniej Polsce, zajmujący się też przez lata zawodowo organizacją turystyki w województwie rzeszowskim (dziś podkarpackim), już dawno zyskał opinię autora rzetelnego i wiarygodnego, a jego publikacje nie tylko służyły przynajmniej trzem pokoleniom krajoznawców, ale też inspirowały (by tak elegancko określić nadzwyczaj częsty proceder żywienia się bliźnich cudzymi pracami...) licznych - i skądinąd cenionych - kolegów po pisarskim fachu.
Wiedzy, znajomości terenu, doświadczeń Kłosowi więc nie brak, dlatego na wszystko, co wyjdzie spod jego pióra, trzeba zwracać baczną uwagę.
W książce tej Kłos prowadzi pograniczem kultur Zachodu i Wschodu - pustkowiami, pozostałymi po zniszczonych - wskutek chorobliwej eksplozji nacjonalizmów - miejscowościach Roztocza, Pogórza Przemyskiego, Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Unikanie ludnych okolic, odwiedzanie zakątków, w których można poczuć się odkrywcą, czasem zgoła archeologiem, to jego pomysł na wędrówkę. Pomysł znakomity.
Wędrując takim szlakiem nie trzeba obawiać się zabłądzenia, pominięcia czegoś ważnego - wystarczy zaopatrzyć się w "Krajobrazy", a odkrywanie unicestwionych ludzką głupotą światów, stanie się nie tylko frapujące, ale i łatwe.
Póki aura niepewna "Krajobrazy nieistniejących wsi" mogą posłużyć jako doskonała lektura na długie wieczory, jako lektura umożliwiająca zrozumienie procesów, konsekwencją których stało się zniszczenie wielowiekowego dorobku pokoleń, gdy zaś nadejdzie pora sposobniejsza - jako świetny przewodnik. Bogato zilustrowany, zaopatrzony w mapki, wydrukowany ładną, czytelną czcionką, na dobrym papierze. Pod każdym względem - godny pochwały.
Waldemar Bałda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?