Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lichy początek kampanii [WIDEO]

Włodzimierz Knap
Kandydat PiS od 2,5 miesiąca prowadzi kampanię, ale nadal nie ma szefa sztabu wyborczego
Kandydat PiS od 2,5 miesiąca prowadzi kampanię, ale nadal nie ma szefa sztabu wyborczego Krzysztof Okaj
Polityka. Andrzej Duda powinien zmienić dotychczasową praktykę i zacząć pokazywać się jako człowiek oraz polityk z krwi i kości

Otoczenie Andrzeja Dudy natrętnie przypomina, że jest młody, dobrze wykształcony, z doktoratem, pracuje na Wydziale Prawa UJ. Znawcy marketingu przestrzegają przed taką nachalną reklamą kandydata PiS.

Podkreślają, że łatwo będzie mu wytknąć, iż nie jest tak bardzo młody. Aleksander Kwaśniewski, gdy został głową państwa, miał 41 lat. Lech Wałęsa, kiedy sięgnął po prezydenturę, był niewiele starszy niż dziś Andrzej Duda. Ten ma 43 lata. W tym wieku jest tylko asystentem w Katedrze Prawa Administracyjnego, bez istotnego dorobku naukowego, choć na UJ pracuje już 18 lat.

Źródło: TVN24/x-news

Andrzej Duda został publicznie namaszczony przez Jarosława Kaczyńskiego na kandydata na prezydenta RP 11 listopada 2014 r. w Krakowie.

- Miejsce i czas zostały celnie dobrane - mówi prof. Andrzej Piasecki, politolog z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Ale też przypomina, że kandydatura Dudy została zgłoszona, by przyćmić szum medialny związany z tzw. madrycką wyprawą trzech ówczesnych posłów PiS na finiszu kampanii samorządowej.

Dr Olgierd Annusewicz, wicedyrektor Ośrodka Analiz Politologicznych UW, ocenia, że kampania Dudy toczy się na razie niemrawo, a wielką barierę stanowi słaba rozpoznawalność kandydata PiS. - Jeśli chce w wyborach odegrać istotną rolę, musi zmienić dotychczasową praktykę i zacząć pokazywać się jako człowiek z krwi i kości, głównie z żoną - radzi dr Annuse- wicz. -

Na razie nie potrafi przekonać, że jest samodzielnym politykiem, a nie politycznym "kamikadze" wysłanym w bój przez prezesa Kaczyńskiego.

Na sprawę niskiej rozpoznawalności nacisk kładzie także dr Sergiusz Trzeciak, wykładowca marketingu w Collegium Civitas. Zwraca uwagę, by na kandydatów w wyborach prezydenckich patrzeć przez szerszy pryzmat, m.in. jak wypadają na tle członków własnego stronnictwa, konkurentów z innych partii, jakie mają możliwości zyskiwania nowych wyborców spoza tzw. żelaznego elektoratu.

PiS wybrało Andrzeja Dudę zapewne dlatego, że liczy na to, iż może przyciągnąć część tzw. wyborców umiarkowanych oraz elektorat młodych. - Jest on politykiem, który nie budzi skrajnych emocji, nie ma w zasadzie elektoratu negatywnego, w przeciwieństwie do np. Macierewicza czy Kaczyńskiego - mówi autor "Drzewa kampanii wyborczej, czyli jak wygrać wybory". Krytycznie jednak ocenia dotychczasową kampanię Dudy.

- Ospała, mało widoczna, skutecznie przykryta innymi wydarzeniami politycznymi - punktuje. Ekspert nie podziela jednak poglądu, że dla Andrzeja Dudy kłopotem jest, iż na tle Piotra Dudy, szefa "Solidarności", wypada jako mdły, mało zdecydowany polityk. - Dla wielu wyborców prezydent powinien być koncyliacyjny, a nie wojowniczy i konfliktowy - przekonuje.

Zwraca uwagę, że częścią obecnej taktyki kandydata PiS jest nieformalny sojusz taktyczny z Magdaleną Ogórek, kandydatką SLD na prezydenta. Obie strony mogą na nim zyskać. Jeśli Ogórek uzyska lepszy wynik niż pięć lat temu Grzegorz Napieralski, to nie tylko ona odniesie sukces, lecz również wówczas najpewniej umożliwiłaby Dudzie wejście do II tury.

Prof. Piasecki zauważa, że choć w dotychczasowej kampanii Andrzej Duda nie popełnił rażących błędów, to wykazuje się niską skutecznością. Dowodem może być to, że nie udało mu się przeforsować na szefa sztabu wyborczego Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, udanie prowadzącej swoją kampanię w walce o prezydenturę Wrocławia. Prof. Piasecki twierdzi, że na razie problemem Dudy jest zawiść wobec niego ze strony niektórych polityków PiS, zwłaszcza z Warszawy, a także niedostatek pieniędzy na kampanię i niechęć niektórych mediów. Pozytywną stroną jest to, że nie budzi u Polaków niechęci.

Wiesław Gałązka, znawca marketingu, nisko ocenia dotychczasową kampanię kandydata PiS. - Jako mówca wiecowy nie dał się poznać. W mediach wypada blado, nie potrafi "rzucić" błyskotliwego zdania, dowcipnego powiedzonka, nie zaciekawił barwą głosu, mimiką. Jest bez charyzmy, nawet do kopalni go nie wpuszczono - wytyka Gałązka. Przekonuje jednak, że dotychczasowe wpadki nie zaszkodzą Dudzie.

Ekspert twierdzi, że po stronie Ukrainy są niemal wszyscy Polacy, a taki przekaz dał Duda mówiąc: "Jeżeli już, to Polska mogłaby udzielić wsparcia...". Fakt, że Duda wykazywał się nieznajomością konstytucji, wzywając prezydenta do usunięcia członków PKW, też ma marginalne znaczenie. - Konstytucję zna garstka osób, więc jej nieznajomość ze strony kandydata PiS na niewielu zrobi złe wrażenie - mówi Gałązka.

Andrzej Duda raz po raz odwołuje się do schedy po zmarłym prezydencie Lechu Kaczyńskim. Według prof. Piaseckiego i dr. Annusewicza to korzystny zabieg. Obaj zwracają uwagę, że Polacy zapominają o wadach byłego prezydenta, a pamiętają najlepsze jego cechy. Ale prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z UJ, twierdzi, że stałe nawiązywanie do Lecha Kaczyńskiego to stanowczo za mało.

Andrzej Duda już prowadzi realną kampanię, ale do dziś nie ma szefa sztabu wyborczego. Mirosława Stachowiak-Różecka kieruje jedynie Radą Programową kandydata. W jej skład wchodzą m.in. profesorowie: Piotr Gliński, Zdzisław Krasnodębski, Ryszard Legutko, a także Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin. Podobno na czele sztabu ma stanąć Beata Szydło, wice-prezes PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski