Krakowianie wiosną aż dziesięć meczów zagrają na swoim boisku, to niewątpliwie duży atut FOT. WOJCIECH MATUSIK
CRACOVIA. Wojciech Stawowy ma poprowadzić swą drużynę do ekstraklasy
Potrzeba było czasu, by tiki-taka, jak określano styl Cracovii, funkcjonowała bez zarzutu. Ostatecznie zespół, choć zaliczył kilka wpadek wyjazdowych, jest w czołówce. I teraz Stawowy nie może mówić niczego innego jak tylko to, że chce znaleźć się z "Pasami" w ekstraklasie.
Trener i zawodnicy są bogatsi o doświadczenia z jesieni, mogą dopracowywać system. Krakowianie, którzy mieli problemy kadrowe, w okienku transferowym sprowadzili czterech graczy - priorytetem byli napastnik, obrońca i bramkarz. Te cele udało się zrealizować, ale czy Michał Zieliński, Władisław Romanow, Mate Lacić i Matko Perdjić zagwarantują, że drużyna zyska na jakości? - Gdybym jeszcze raz miał przeprowadzać transfery, to zdecydowałbym się na tych właśnie ludzi - mówi z przekonaniem Stawowy. - Nie wszystko nam jednak wypaliło jeśli chodzi o plany kadrowe. Miałem nadzieję, na jeszcze dwóch zawodników, ale niestety ich przyjście do nas już teraz okazało się niemożliwe.
"Pasy" ratował jesienią Vladimir Boljević, który choć nie jest klasycznym napastnikiem, świetnie wywiązywał się z roli snajpera, zdobywając 8 bramek. Czy Zieliński będzie go w stanie wspomóc na tyle, by atak był prawdziwą siłą Cracovii? O ile na pozycji bramkarza jest już konkurencja (jesienią Krzysztof Pilarz był niezagrożony), o ile w środku obrony też jest rywalizacja, o tyle boki defensywy nie są dostatecznie zabezpieczone, gdy nastąpi kumulacja złych wypadków. To może być pozycja, na której będą niedobory. "Żelaźni" - Andraż Struna i Adam Marciniak mogą nie zagrać z różnych względów i wtedy zrodzi się problem. Podobnie jest w środku pola, gdzie nieobecność, przynajmniej w pierwszych meczach, Roka Strausa może mieć zgubne skutki. Na szczęście w tym miejscu boiska Stawowy ma znacznie większe pole manewru.
Na korzyść Cracovii zadziała fakt, że 10 meczów zagra u siebie, a własny stadion był jesienią jej potężnym atutem. Kibice i piłkarze nie wyobrażają sobie tego, by "Pasy" nie awansowały. Czy ci drudzy udźwigną presję i wykonają zadanie?
Jacek Żukowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?