W kwietniu, w meczu rozegranym we Wrocławiu, zespół Betardu Sparty pokonał tarnowian 45:44 Fot. Sebastian Maciejko
EKSTRALIGA ŻUŻLOWA. Tarnowianie są faworytem meczu z Betardem Spartą
Tarnowianie nadal walczą o miejsce w czołowej czwórce i do czwartej w tabeli Fogo Unii Leszno tracą tylko jeden punkt. - Przede wszystkim musimy się zrehabilitować za ostatnią porażkę w Gorzowie i wygrać jutrzejszy mecz z drużyną z Wrocławia. Nie wyobrażam sobie w tym spotkaniu innego wyniku niż nasze zwycięstwo. Mimo wszystko, najważniejszy dla końcowego układu tabeli po części zasadniczej będzie nasz mecz wyjazdowy w Lesznie, który zaplanowany jest na kolejną niedzielę - podkreślił trener Unii Marek Cieślak.
W meczu pierwszej rundy Unia niespodziewanie przegrała we Wrocławiu 44:45, dlatego chcąc w jutrzejszym spotkaniu zdobyć trzy punkty meczowe, tarnowianie muszą pokonać rywali różnicą co najmniej dwóch "oczek". - Taki jest nasz główny cel - przyznaje szkoleniowiec zespołu tarnowskiego.
Wrocławianie także mają o co walczyć, gdyż nadal nie są pewni ligowego bytu. Na cztery kolejki przed zakończeniem rywalizacji w części zasadniczej Enea Ekstraligi zespół Betardu Sparty ma tyle samo punktów, co zajmująca najwyższe miejsce spadkowe drużyna PGE Marmy Rzeszów. W jutrzejszym meczu zespół Betardu Sparty na pewno nie będzie faworytem, czeka go więc trudna przeprawa.
Najgroźniejszymi zawodnikami w zespole z Wrocławia z pewnością będą reprezentant Wielkiej Brytanii Tai Woffinden oraz dwaj byli zawodnicy "Jaskółek", aktualny indywidualny mistrz Polski Tomasz Jędrzejak i Szwed Peter Ljung.
Tarnowianie ostatnio znakomicie spisują się na własnym torze i nie powinni mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa. Kibiców Unii zaniepokoił ostatni słabszy występ w meczu w Gorzowie Artioma Łaguty. Rosjanin zdobył bowiem w tych zawodach tylko jeden punkt. - Jestem przekonany, że na torze w Tarnowie Artiom znów zaliczy udany występ. Ostatnio wyjątkowo dobrze jeździ na naszym torze, o jego jazdę jestem więc spokojny - podkreślił trener "Jaskółek".
Łaguta startował ostatnio w meczu ligi rosyjskiej Mega Łada Togliatti - SK Saławat (58:30) i zdobył dla zespołu gospodarzy 12 pkt (w, 3, 3, 3, w, 3). Widać więc, że słabszy występ Rosjanina w meczu w Gorzowie był tylko wypadkiem przy pracy.
W środowym meczu ligi angielskiej znakomicie spisał się także Maciej Janowski, który zdobył aż 17 pkt. Ponadto we wtorkowych meczach szwedzkiej Elitserien udane występy zaliczyli Martin Vaculik (9+2 pkt) i Janusz Kołodziej (7+1), najsłabiej spisał się natomiast Leon Madsen, który w sześciu startach zdobył sześć "oczek".
Dzisiaj w Gdańsku dwaj zawodnicy "Jaskółek", Maciej Janowski i Martin Vaculik, wystąpią w I turnieju finałowym Indywidualnych Mistrzostw Europy.
Przypuszczalne składy
Unia: 9. Maciej Janowski, 10. Leon Madsen, 11. Artiom Łaguta, 12. Martin Vaculik, 13. Janusz Kolodziej, 14. Mateusz Borowicz, 15. Kacper Gomólski.
Betard Sparta: 1. Tai Woffinden, 2. Zbigniew Suchecki, 3. Tomasz Jędrzejak, 4. Peter Ljung, 5, Troy Batchelor, 6. Patryk Dolny, 7. Patryk Malitowski.
Sędziuje Marek Wojaczek (Godziszka koło Bielska-Białej).
Komisarz toru Józef Piekarski (Toruń).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?