Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczyli na więcej, ale nie ma paniki

Artur Bogacki
Siatkówka. Na czwartym miejscu pierwszą rundę w grupie VI drugiej ligi ukończyli siatkarze Hutnika Kraków. Dla klubu liczącego na awans to wynik nieco poniżej oczekiwań.

Po 9 kolejkach krakowianie mają 17 punktów, do lidera z Sanoka tracą aż 7 „oczek”. – Liczyliśmy, że będzie lepiej, ale nie ma tragedii – mówi Mirosław Janawa, prezes siatkarskiego Hutnika. – Najważniejsze jest dla nas, żeby być w czołowej dwójce i w półfinale play-off mieć atut własnego parkietu. Strata do drugiej drużyny wynosi tylko trzy punkty, można to odrobić w __jednej kolejce.

Zespół prowadzony przez trenera Jerzego Piwowara zaczął od falstartu, nadspodziewanie gładko przegrywając u siebie z innym z faworytów, TSV Cellfast Sanok. Później złapał wiatr w żagle, wygrywając 5 kolejnych ligowych spotkań, ale w trzech ostatnich kolejkach zanotował dwie porażki 0:3.

Faktycznie, w końcówce wpadliśmy w dołek. Widać, jak wiele zależy od __naszej zagrywki, ostatnio ten element nie funkcjonował, „siadło” też przyjęcie. Moim zdaniem zawodnikom brakuje pewności siebie, umiejętności są, trzeba tylko się odblokować – dodaje Janawa. – Chyba dały im się we znaki trudy sezonu, mecze w lidze i Pucharze Polski. Do tego zespół bardzo mocno trenuje, co będzie procentować w późniejszej fazie rozgrywek.

Kadra przed sezonem mocno się zmieniła, przyszli zawodnicy z doświadczeniem z wyższych lig. Prezes jest zadowolony z transferów. – _Wszyscy spełnili pokładane w nich oczekiwania. Na przykład Krzysztof Ferek robi to, co do niego należy, czyli jest liderem zespołu i zdobywa punkty. Gdy ostatnio miał problemy, udanie zastąpił go Mateusz Kowalski. Na __środku kapitalną robotę wykonuje Tomasz Obuchowicz _– wylicza Janawa.

W drugiej rundzie Hutnik zamierza jak najszybciej wyprzedzić zespoły z Jaworzna (20 pkt) i Andrychowa (19), z którymi ostatnio przegrał (z tymi rywalami zagra u siebie) i gonić lidera. Poważny test już jutro – na wyjeździe zmierzy się z sanoczanami, z którymi wprawdzie przegrał w lidze u siebie, ale wygrał na ich parkiecie w Pucharze Polski.

Nasz cel się nie zmienił, liczymy na awans _– przypomina Janawa. – _Przed sezonem mówiło sie, że faworytami jesteśmy my i Sanok. Okazało się, że Jaworzno i Andrychów też są w ścisłej czołówce, a reszta zespołów ma do __tej czwórki sporą stratę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski