Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider rozprawił się z Wisłą w Stambule

Justyna Krupa
Cheyenne Parker zdobyła dla Wisły Can-Pack Kraków 13 punktów
Cheyenne Parker zdobyła dla Wisły Can-Pack Kraków 13 punktów Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
„Biała Gwiazda” poniosła piątą porażkę w tej edycji koszykarskiej Euroligi, wysoko przegrywając z liderem grupy B, Yakin Dogu. Najbardziej dała się krakowiankom we znaki była wiślaczka Jantel Lavender.

Początek spotkania nie zapowiadał aż tak dużych problemów Wisły. W pierwszej kwarcie krakowiankom całkiem nieźle układała się gra w ataku, choć jednocześnie nie były w stanie skutecznie powstrzymywać akcji rywali. Zwłaszcza była podkoszowa „Białej Gwiazdy” Jantel Lavender raz po raz sprawiała problemy krakowskiej defensywie. Amerykanka była niemal nieomylna, punktowała niczym maszyna. Po pierwszej kwarcie gospodynie prowadziły już 22:16.

Później krakowiankom coraz trudniej było już złapać odpowiedni rytm w ofensywie. W większym stopniu bazowały na indywidualnych zagraniach, niż przemyślanych akcjach zespołowych. Najlepiej punktującą zawodniczką Wisły w pierwszej połowie była Cheyenne Parker. Amerykanka w poprzednim ligowym meczu była wyjątkowo nieskuteczna, ale wtedy dopiero co wracała do formy po przebytym przeziębieniu. W Stambule zagrała już na swoim normalnym poziomie. Problem w tym, że reszta wiślaczek miała tego wieczoru znacznie gorsze statystyki. Bez błysku grała tego dnia Maurita Reid, udanego debiutu w Eurolidze nie zaliczyła też Tamara Radocaj. Na półmetku gospodynie prowadziły już 44:33.

Co gorsza, przez ponad cztery minuty trzeciej kwarty wiślaczki nie były w stanie zdobyć choćby punktu. W tym czasie rywalki zaliczyły serię ośmiu zdobytych oczek z rzędu. Większość akcji w ataku była w tej partii nieprzygotowana, rwana. Zdarzały się wprawdzie indywidualne zrywy, jak wtedy, gdy Leonor Rodriguez przemierzyła z piłką całe boisko i przebiła się z nią pod kosz, ale takich momentów było niewiele.

Im dłużej trwało spotkanie w Stambule, tym mniej układała się gra podopiecznym Krzysztofa Szewczyka. Nawet, gdy na parkiecie nie było już największych gwiazd tureckiej ekipy, krakowianki nadal miały problemy ze zdobywaniem punktów. W pewnym momencie przegrywały już różnicą 30 oczek. Wydaje się, że wiślaczkom zabrakło wiary, że z gwiazdami mistrza Turcji można w ogóle nawiązać walkę.

Yakin Dogu – Wisła Can-Pack Kraków 87:59
(22:16, 22:17, 15:15, 28:21)
Yakin Dogu:
Lavender 20, Wauters 14, McBride 13, Vandersloot 4, Eldebrink 4 - Cakir 10, Koksal 8 (2x3), Mestdagh 5 (1x3), Dogan 5, Caglar 4, Koc 0.
Wisła: Parker 13, Rodriguez 11, Ziętara 7 Labuckiene 6, Radocaj 5 (1x3) - Reid 8, Greinacher 4, Niedźwiedzka 0, Suknarowska 5, Klimas 0.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski