Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów. Heroiczny bój „Pasów” ze Szwedami [ZDJĘCIA]

Andrzej Stanowski
Hokejowa Liga Mistrzów, mecz Comarch Cracovia - Brynaes IF
Hokejowa Liga Mistrzów, mecz Comarch Cracovia - Brynaes IF Andrzej Banas / Polska Press
Od pierwszych minut na lodzie rozgorzała zacięta walka. O dziwo krakowianie nie ustępowali rywalowi, grali bardzo uważnie w obronie, wyprowadzali szybkie kontry. Widać, że „Pasy” wyciągnęły wnioski z dotychczasowych spotkań w Lidze Mistrzów, nabrały pewności siebie. Przegrali z Brynaes IF Gaevle minimalnie, 2:3 ((0:0, 2:3, 0:0).

Już 2 minucie bliski strzelenia gola był Maciej Kruczek, potem z paru metrów Kasper Bryniczka trafił krążkiem w bramkarza. Gorąco było też parę razy pod bramką gospodarzy, ale dwukrotnie świetnie interweniował Rafał Radziszewski. Pod koniec tercji, kiedy goście przez cztery minuty grali w osłabieniu, najpierw Petr Kalus z jednego metra nie trafił do bramki, potem uderzenie Kruczka z trzech metrów wybronił bramkarz gości. Świetna tercja w wykonaniu gospodarzy, przy odrobinie szczęście mogli prowadzić dwoma bramkami.

W drugiej tercji Szwedzi podkręcili tempo, przez pięć minut nie schodzili z tercji gospodarzy, ale Radziszewski bronił wszystkie strzały. W 32 min obrońcom Brynaes „urwał” się Tomas Sykora i pokonał bramkarza. „Pasy” po raz pierwszy w historii występów w LM objęły prowadzenie. Ale nie cieszyły się nim długo, dwie minuty później Szwedzi, grając w przewadze, wyrównali.

Wielkie emocje były w ostatnich dwóch minutach tej tercji. Najpierw gola zdobyli Szwedzi, potem Sykora, kiedy gospodarze grali z przewagą jednego gracza, doprowadził do remisu. Ale niepotrzebnie karę dwóch minut złapał Maciej Kruczek, co natychmiast wykorzystali goście i na na 11 sekund przed końcem tercji Kevin Clark pokonał Radziszewskiego.

- To była kapitalna tercja, szkoda, że kilku sekund zabrakło Cracovii do utrzymania wyniku remisowego – komentował olimpijczyk Roman Steblecki.

W ostatniej tercji „Pasy” nadal nie ustępowały rywalom, ba, były częściej w ataku. Parę razy zakotłowało się pod bramką gości, najbliższy zdobycia gola był Teddy Da Costa. Na pięć minut przed końcem meczu Szwed powędrował na ławę kar, ale krakowianie nie wykorzystali tej szansy.

Nieznaczna porażka Cracovii z liderem gr. G, z rywalem, z którym przegrali na wyjeździe 0:8. Za ten mecz należą się gospodarzom wielkie brawa. Kibice skandowali po meczu: „Cracovio, dzięki za walkę”.

Comarch Cracovia – Brynaes IF Gaevle 2:3 (0:0, 2:3, 0:0)
Bramki:
1:0 Sykora (Zib) 32, 1:1 Oelund (Carlsson, Caporusso) 34, 1:2 Akskloef (Oelund) 38, 2:2 Sykora (Da Costa, Zib) 40, 2:3 Clark (Jensen Paille) 40.
Sędziowali: Manuel Nikolić (Austria) i Paweł Meszyński (Polska). Kary: 6 – 10 min. Widzów: 2028.
Cracovia: Radziszewski – Dąbkowski, Zib, Kalus, Da Costa, Sykora – Kruczek, Novajovsky, Kapica, Bryniczka, Urbanowicz – Rompkowski, Sajda, Domogała, Dziubiński, Sinagl – Noworyta, Dutka, Drzewiecki, Słaboń, Paczkowski.
Brynaes IF: Rautio – Gunderson, Ersson, Clark, Jensen, Paille – Kilstroem, Carlsson, Palushaj, Oelund, Caporusso – Larsson, Zanetti, Ikonen, Grandstroem, Blomqvist – Sundqvist, Askloef, Lijewall, Alcen.

W drugim meczu grupy G: IFK Helsinki – Red Bull Monachium 2:4 (0:1, 1:2, 1:1).

1. Red Bull 4 12 16-5
2. Brynaes 4 11 20-7
3. IFK 4 1 8-17
4. Cracovia 4 0 5-19

Sportowy24.pl w Małopolsce

[/cs]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski