PGE Skra Bełchatów - Ziraat Bankaski Ankara 3:1 (25:19, 25:27, 25:20, 27:25)
PGE Skra: Lisinac, Kłos, Conte, Uriarte, Gromadowski, Rodriguez, Piechocki (libero) oraz Milczarek (libero), Marechal, Stanković, Marcyniak, Wrona.
Ziraat Bankaski: Rauwerdink, Ferreira, Savas, Bilsson, Koc, Dagci, Kilic (libero) oraz Demir, Gungor, Venno, Done, Ugur, Done (libero).
Bełchatowianie musieli sobie radzić bez swojego asa Mariusza Wlazłego, który ze względu na ból pleców (na porannym rozruchu), w wieczornym meczu nie zagrał. Problemy ze zdrowiem mieli także Marcel Gromadowski czy Nicolas Marechal.
Mimo tych przeciwności Skra zrobiła kolejny krok w stronę turnieju Final Four (w Krakowie zorganizuje go Asseco Resovia). Nie obyło się bez nerwów. Ekipa z Turcji wysoko bowiem zawiesiła poprzeczkę, była blisko doprowadzenia do tie-breaka.
W czwartym secie przyjezdna ekipa prowadziła już 4 punktami (16:20), ale gospodarze odrobili stratę. Po dwóch udanych akcjach wyróżniającego się w końcówce zawodnika Skry Srecko Lisinaca było 22:22. Goście obronili dwa meczbole, lecz po asie serwisowym Facundo Conte (najskuteczniejszy na parkiecie – 18 pkt) mecz się skończył.
Aby awansować do kolejnej rundy, Skrze wystarczą w rewanżu dwa wygrane sety. Jeśli przegra 0:3 lub 1:3, zwycięzcę dwumeczu wyłoni tzw. złoty set.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
