Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Narodów w Krakowie. Ukraina i Szkocja zagrały o awans do dywizji A. Remis premiuje gości z Wysp Brytyjskich

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Mecz Ukraina - Szkocja na stadionie Cracovii
Mecz Ukraina - Szkocja na stadionie Cracovii Wojciech Matusik
W piłkarskim meczu Ligi Narodów, który we wtorek odbył się na stadionie Cracovii, reprezentacja Ukrainy zremisowała ze Szkocją 0:0. Obiekt przy Kałuży wypełnił się niemal do ostatniego miejsca, wśród 14 tysięcy widzów było niemal 3 tysiące Szkotów i to oni świętowali awans swojej drużyny do dywizji A.

Kilka godzin przed wyjściem na murawę stadionu Cracovii kadra ukraińska miała 30-minutową sesję rozgrzewkową po drugiej stronie Błoń, na obiekcie Wisły. Płytę przy Kałuży oszczędzano, nie odbyły się na niej nawet oficjalne treningi.

Gdy odegrano hymny obu drużyn, na obiekcie "Pasów" zapanowała podniosła atmosfera. To było wielkie piłkarskie wydarzenie, jakiego tu dawno nie widziano. Na trybunie prasowej stawiło się 65 dziennikarzy, wokół murawy rozlokowało się 30 fotoreporterów. Spiker anonsował składy i intonował doping wyłącznie po ukraińsku.

Plasujący się na 25. miejscu w rankingu FIFA gospodarze w teorii byli faworytem starcia z notowaną dopiero na 45. pozycji Szkocją. Jednak teoria sobie, a życie sobie. Przed tygodniem w Glasgow było 3:0 dla gospodarzy, którzy trzy dni później pokonali także Irlandię (2:1). W ogóle zespół Steve'a Clarke'a miał dobrą passę, z dziesięciu ostatnich spotkań przegrał tylko dwa, z Danią (0:2) i pierwszy mecz z Irlandią (0:3).

Tylko zwycięstwo nad Szkocją pozwalało reprezentacji Ukrainy zająć pierwsze miejsce w grupie, co mogło przynieść rozmaite profity. Po pierwsze awans do elitarnej dywizji A w sezonie 2024/2025, po drugie dodatkową szansę na walkę o przepustkę na Euro 2024 w play-off, jeśli drużyna nie dostanie się na turniej bezpośrednio z kwalifikacji i w końcu miejsce w drugim koszyku podczas losowania Euro 2024.

Trener Szkotów ujawnił, że w jego drużynie wielu piłkarzy choruje, część nie brała udziału w ostatnich treningach. I to po części wirus podyktował skład.

W 8. minucie odważnie pomiędzy obrońców po lewej stronie boiska wbiegł Mychajło Mudryk, posyłając idealne podanie do Andrija Jarmołenki. Ukraiński internacjonał fatalnie jednak przestrzelił. Wkrótce potem sytuację sam na sam z Craigiem Gordonem zmarnował Artem Dowbyk. Swoją okazje miał także Rusłan Malinovskij, lecz gol nie padł.

Po stronie Szkotów groźny strzał oddał Ryan Jack, lecz skierował piłkę nad bramkę. Gościom wystarczyło pilnować remisu, więc znacznie więcej uwagi poświęcali defensywie.

Tuż po przerwie mierzony strzał Budryka obronił Gordon, za chwilę uderzeniem zza pola karnego zatrudnił go Ihnatenko. Z biegiem czasu Ukraińcy wywierali na rywali coraz większą presję. Przy padającym deszczu rósł napór gospodarzy meczu, lecz pośpiech nie był ich sprzymierzeńcem. Szkoci nie tracili rezonu i nie panikowali. A Ukraińcom brakowało argumentów. I to nie oni, lecz Szkoci wznieśli ręce do góry w geście triumfu po ostatnim gwizdku sędziego.

Liga Narodów, dywizja B, grupa 1

Ukraina - Szkocja 0:0
Ukraina: Lunin - Zabarnyj, Stepanenko, Matwijenko - Tymczyk, Ihnatenko, Malinovskij (88 Pichalonok), Mykołenko - Jarmołenko (88 Zubkow), Dowbyk, Mudryk (75 Cygankow).
Szkocja: Gordon - Porteous, Hendry, Hickey (90 Ralston) - Fraser (72 Christie), McGinn, Jack (72 Armstrong), McGregor, McLean, Taylor (71 Kingsley) - Adams (79 Dykes).
Sędziował: Anastasios Sidiropulos (Grecja). Żółte kartki: Ihnatenko, Mudryk, Jarmolenko - Hickey, Dykes. Widzów: 14 tys.

Kibice ze Szkocji przylecieli do Krakowa na mecz Ligi Narodów z Ukrainą

Kibice ze Szkocji opanowali Kraków. Tartan Army, czyli Armia...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski