Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Siatkówki Kobiet. Daria Paszek (Trefl Proxima): Jesteśmy nieobliczalnym zespołem

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Z lewej Daria Paszek
Z lewej Daria Paszek Artur Bogacki
Jedną z wyróżniających się zawodniczek w meczu 18. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet pomiędzy Treflem Proximą Kraków i Polskim Cukrem Muszynianką (3:2) była Daria Paszek. Przyjmująca zdobyła dla gospodyń 17 punktów.

Krakowianki potrafiły wyjść z opresji, wyżej notowane muszynianki były blisko zwycięstwa w trzech setach.

- To był dla nas na pewno trudny mecz. Trener żartował, że musimy przegrywać 2:0, żeby zacząć walczyć - mówi Paszek. - Tak naprawdę dla nas mecz zaczął się od trzeciego seta. Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa, bo to ważne punkty. Czeka na nas teraz porównywalny przeciwnik do Muszyny (Enea PTPS Piła, mecz w niedzielę - przyp.). Zobaczymy, może się uda coś wywalczyć. Dla nas każdy punkt jest na wagę złota.

Oba zespoły w derbach Małopolski zaprezentowały różne oblicza. W drugim secie krakowianki nie miały nic do powiedzenia, a w czwartym i tie-breaku to one dominowały.

- Taka jest chyba kobieca siatkówka. Drugi i czwarty set są jakoś porównywalne: najpierw trafiło na lepszą grę Muszyny, później na naszą. To jest sztuka, żeby utrzymać koncentrację, cały czas przyjmować na perfekt i jeszcze kończyć atak na wysokiej piłce - mówi Paszek. - To jest piękno siatkówki, że wszystko może się zmienić i nic nigdy nie wiadomo. Wiedziałyśmy, o co gramy. Może rywalki były zbyt pewne zwycięstwa, już myślały, że zaraz pojadą do domu, a jednak trzeba było w końcówce walczyć.

Gospodyniom udawało się zatrzymywać ataki rywalek, zarówno w bloku, jak i obronie. Kilkakrotnie środkowe z Muszyny same się dziwiły, jakim cudem nie udało się im zdobyć punktu.

- Obrona ataku z krótkiej to jest jakiś "kosmos" - śmieje się Paszek. - Choć można też mieć do nas zastrzeżenia, bo kilku łatwych piłek nie podbiłyśmy. Niby było dobrze, a można jeszcze dużo poprawić. Dużo pracujemy nad blokiem i obroną, z każdym tygodniem i treningiem lepiej to wygląda. Nasz sztab dobrze rozpracowuje przeciwnika, zresztą z rywalkami też dobrze się znamy, gramy z sobą i przeciwko sobie już tyle lat. Wydaje mi się, że tak naprawdę decyduje dyspozycja dnia.

W drugiej części sezonu Trefl Proxima punktuje znacznie lepiej niż wcześniej, niemal w każdym meczu. Zwiększa tym samym swoje szanse na pozostanie w elicie. Na 8 kolejek przed zakończeniem sezonu zasadniczego nad strefą bezpośredniego spadku (od 13. miejsca) ma już 10 pkt przewagi, ale nad 11. pozycją, oznaczającą konieczność gry w barażu o utrzymanie, są to tylko 3 pkt (z tym, że Legionovia ma w poniedziałek wieczorem mecz).

- Gramy u siebie, kibice nam pomagają, do tego lepiej jesteśmy zgrane - wylicza Paszek. - Przecież miałyśmy zupełnie nowy zespół, trener nam powtarzał, że potrzeba czasu. Obyśmy nie musiały się tak w meczu rozkręcać, tylko żebyśmy zeszły na przerwę (10 minut po II secie - przyp.) przy 2:0 dla nas. Czekamy na to.

Dodaje, że krakowska drużyna może sprawiać kolejne niespodzianki. - Jesteśmy nieobliczalnym zespołem. Możemy przegrać w brzydkim stylu, tak jak teraz dwa pierwsze sety, jak również wygrać naprawdę z każdym - mówi Paszek, jedna z bardziej doświadczonych zawodniczek w składzie. - Bardzo dobrze się czuję w tym zespole, jestem zadowolona, że tu gram. Stworzyła się bardzo fajna drużyna.

Daria Paszek ocenia mecz z Polskim Cukrem Muszynianką

Autor: Artur Bogacki

Sportowy24.pl w Małopolsce

10 transmisji z Igrzysk w Pjongczangu, których nie możesz przegapić!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Liga Siatkówki Kobiet. Daria Paszek (Trefl Proxima): Jesteśmy nieobliczalnym zespołem - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski