Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Światowa siatkarzy: wielkie emocje w meczu Polska – Włochy w Katowicach

Artur Bogacki, Katowice
W swoim piątym meczu w fazie grupowej Ligi Światowej Polacy wygrali w Katowicach z Włochami. To ich drugie zwycięstwo w cyklu w tym sezonie. W niedzielę kolejne spotkanie tych drużyn – w Łodzi.

Polska - Włochy 3:2 (25:23, 24:26, 26:24, 25:27, 15:10)
Polska: Drzyzga, Winiarski, Mika, Kłos, Wrona, Wlazły, Zatorski (libero) oraz Konarski, Kurek, Żygadło, Nowakowski.
Włochy: Baranowicz, Buti, Piano, Lanza, Radazzo, Vettori, Giovi (libero) oraz Colaci (libero), Corvetta, Giulio, Maruotti.

Widowisko było pełne zwrotów akcji. Włosi, którzy przyjechali bez kilku kluczowych graczy, zaciekle walczyli (u nich też toczy się rywalizacja o miejsce w kadrze na mistrzostwa świata). W drugiej partii obronili dwie piłki setowe, a w czwartej – dwa meczbole i doprowadzili do tie-breaka.

Po wygranym przez Polaków pierwszym secie (nasza gra opierała się na Mariuszu Wlazłym i Michale Winiarskim, którzy zdobyli 14 z 17 punktów – pozostałe to błędy gości), w drugim rywale się rozkręcili (2:7). Ale od czego mamy Wlazłego? Zdobywał seriami punkty (z 10:12 na 12:12, z 18:19 na 21:20), a w końcówce Polacy mieli dwa setbole. Przy drugim wydawało się, że po ataku z krótkiej Andrzeja Wrony (wreszcie coś dobrego zaczęło się dziać u nas na środku) będzie koniec.

Włosi w niewiarygodny sposób podbili piłkę, następnie przyblokowali Wlazłego i doprowadzili do remisu. A po chwili rozstrzygnęli partię na swoją korzyść.

W trzeciej odsłonie była powtórka z rozrywki, z tym że z happy endem dla naszej ekipy. Na tablicy było już 10:18, ale Polacy „wykłócili się” wówczas o sporną akcję (wynik zmieniono na 11:17) i zaczęli pościg. Sporo ożywienia wprowadził Bartosz Kurek (odciążył Wlazłego), za rozgrywającego Fabiana Drzyzgę wszedł rekonwalescent Łukasz Żygadło. Lwią cześć zadania nasi siatkarze wykonali blokiem (m.in. dwa kolejne z 19:21 na 21:21). W końcówce atak Wrony pozwolił obronić setbola, a następnie podwójny blok oraz atak Kurka (poprzedzony świetną obroną Mateusza Miki), dały wygraną w tej partii.

Następną część lepiej zaczęli goście i długo prowadzili. W końcówce (bardzo dobra gra Miki, trzy ważne punkty) to nasi zawodnicy mieli przewagę. Zmarnowali jednak dwa meczbole i o losach spotkania musiał rozstrzygnąć tie-break. W nim po wyrównanym początku (4:4) Polacy odskoczyli - 8:5 na pierwszej przerwie technicznej. Włosi zbliżyli się na „oczko” (9:8), ale przegrali cztery następne akcje i o sukcesie mogli zapomnieć. Mecz skończył skutecznym atakiem Kurek.

Najskuteczniejszy w naszej ekipie był Wlazły – 28 pkt (w tym 26 w ataku). Kurek, które zagrał dwa i pół seta, skończył spotkanie z 15 „oczkami” na koncie.

- To był trudny i wyrównany mecz. Myślę, że kibicom mogło podobać się to spotkanie. Choć wydaje mi się, że obie drużyny stać na lepszą grę. Niemniej jestem zadowolony z zawodników, którzy wrócili do gry po przerwie. Cieszy mnie fakt, że Łukasz Żygadło po ciężkiej kontuzji tak dobrze się spisuje na parkiecie. Cały czas mamy sporo rzeczy do poprawienia, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku – powiedział na pomeczowej konferencji trener polskie reprezentacji Stephane Antiga.

W drugim piątkowym meczu w grupie A doszło do niespodzianki. Iran pokonał u siebie 3:2 (18:25, 27:25, 20:25, 25:17, 15:9) faworyzowaną Brazylię. W tabeli liderami są Włosi (19 pkt w 7 meczach), przed Iranem (6 pkt w 5 meczach), Brazylią (6 pkt w 7 meczach) i Polską (4 pkt w 5 meczach).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski