Starcie Dawida z Goliatem nie mogło zakończyć się niespodzianką. Nie mogło, ponieważ archaiczny futbol grany przez zespół Krzysztofa Piątka zderzył się z turyńskim walcem. Gospodarze od pierwszej minuty ruszyli do ataku, a Genoa została stłamszona do defensywy. Pierwsze ostrzeżenie nastąpiło w 10. minucie, ale Andrei Radu poradził sobie z uderzeniem Cristiano Ronaldo. Chwilę później w sukurs rumuńskiemu bramkarzowi przyszedł słupek, na którym zatrzymała się główka Portugalczyka. Za trzecim razem piłka zatrzymała się w siatce. Linię spalonego złamał Krzysztof Piątek, a w podbramkowym zamieszaniu najlepiej odnalazł się (cóż za zaskoczenie!) Cristiano i dopełnił formalności.
W drugiej części gry swoje pięć minut miał Piątek - za pierwszym razem z jego uderzeniem nie bez problemów poradził sobie Wojciech Szczęsny, a w drugiej sytuacji nieznacznie pomylił się przy uderzeniu głową. Juve straciło impet, ale wydawało się, że kontroluje boiskowe wydarzenia. Czujność gospodarzy została uśpiona, co świetnie wykorzystali goście. Daniel Bessa fantastycznie wyskoczył do dośrodkowania Kouame i pokonał Szczęsnego. Massimiliano Allegri wystawił swoje najcięższe działa, ale to nic nie dało. Genua zremisowała z Juventusem i wielka niespodzianka stała się faktem.
LIGA WŁOSKA w GOL24
Więcej o LIDZE WŁOSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela
Przyszłość polskiej piłki według gry FIFA 19
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
